Odwołany ślub na miesiąc przed

napisał/a: kongas 2009-04-02 13:16
Przyszło mi jeszcze do głowy, że czasem jest też tak, że często poprstu nie chcemy się przyznać, że się pomyliliśmy i tak tkwimy w bezsensownych "układach" wbrew sobie.
napisał/a: pasia251 2009-04-02 13:50
To tez prawda, zwłaszcza jak wszyscy wkoło uwazaja nas za idealne małżeństwo (parę)...
napisał/a: kongas 2009-04-02 13:57
Albo w druga strone jak wszyscy mówią ze nie powinniście być razem, ale chce się im udowodnić, że się mylą.
Ale to o czym napisałaś jest grosze bo czasem jak już masz ochotę się rozstać to mówienie "ale przecież jesteście taką idelną parą" powoduje tylko większe rozterki.
napisał/a: Amelia29 2009-04-02 14:32
Spotkałam się z takimi kobietami na terapii dla DDA.
Uzalezniac się od innych ludzi uczymy się już w dzieciństwie. Widząc jak matka usługuje ojcu, uczymy się , ze kobieta w rodzinie jest od zaspakajania potrzeb facetów. Ile razy w dzieciństwie my (dorosłe dzieci alkoholków) słyszymy, ze jestesmy nic nie warte i dobrze, jeżeli jakikolwiek facet będzie chciał z nami być. Oczywiście nie odnosi się to tylko do DDA.
Ważnne aby być zależnym od ludzie a nie uzależnionym.
Nauka z dzieciństwa jest bardzo zakorzeniona, ciezko zmienić swoje przekonania, mimo iż logicznie, świadomie wiemy o tym.
Każdy ma prawo do szczęścia i zazwyczaj jest się szczęśliwszym samotnie, niz w apodyktycznym facetem.
Słuchajmy siebie, a nie innych.
Ja również gratuluję!!!
napisał/a: andzior13 2009-04-09 17:58
GRATULUJĘ DECYZJI!!! JESTEŚ DZIELNĄ KOBIETĄ... MIAŁAM PODOBNĄ SYTUACJĘ W MOIM ŻYCIU...6 LAT ZWIĄZKU, WSPÓLNE MIESZKANIE ...zaręczyny...czas przygotowań... BRAK SZACUNKU,ZDRADY, ALKOHOL ale kochałam , wybaczałam, okłamywałam sama siebie... nie umiałam sobie poradzić... aż w koncu gdy mnie pobił doszło do mnie kim naprawdę jest mój przyszły maż.... spakowałam się i wyszłam .... i dziękuję Bogu....