Oszukuje mnie dziewczyna po 7latach - czy to normalne? ;(

napisał/a: lukijaa 2009-03-17 20:33
ej to wez ja zostaw i chodz do mnie heh
napisał/a: pawjed 2009-03-18 07:17
:) teraz to sobie mysle, ze juz wolalbym byc z inwalidka, niz z typowa "kombinatorka" :/
i czuje, ze lepiej bym na tym wyszedl... kto to wiedzial... kto wie, kogo poznajesz??
moze miec w sobie tyle ukryc.....
napisał/a: Ulka121416 2009-03-19 10:41
Człowieku, nie mogę tego czytać. Ty chcesz jej robić na złość?? Po co?? Nie widzę sensu.
Moja rada?? Weź się w garść i zostaw ta kobietę, bo ona nie jest Ciebie warta. Bądź Prawdziwym Facetem, a nie "ciapą".
Prawda jest taka, że jak matka ją kryła, to znaczy, że ja popiera w 100%. Już nawet wiadomo po kim Twoja dziewczyna ma charakterek.
Nie ma co tu się rozpisywać. Po prostu ją ZOSTAW!!!

Pozdrawiam
napisał/a: pawjed 2009-03-20 01:15
tak, charakterek cwaniakowaty po matce, rozwodce... ojciec jest wporzo, bo dlugo interweniowal w tej sprawie, gdy sie dowiedzial... mieszka daleko od corki, ale ma dobry kontakt telefoniczny.. :/

hej! wyobrazasz sobie, jak Twoja dziewczyna mowi obcemu, jak sie Kocha z Toba, to mysli o nim? :/ [Mod: pip-pip] to bardzo bolesne, jestem i po takich przejsciach :/
dziewczyna i lata stazu zmarnowane...

mi nie powie... innym wszystko.. ;( [Mod: pip-pip] i to jest budowanie zwiazku?

teraz to z nia nawet nie rozmawiam, bo widze, ze nie mam o czym, a bylem na tyle glupi, ze jej kiedys wszystko opowiadalem, kazdy dzien :/

tak oto 23letnia kobieta zauroczyla sie w 39letnim facecie, nieogolonym, zasranym pijakiem, ktory ja zaprosil do baru... podazajac za nim, oszukala mnie, przyja ja do domu na cala noc, po 2dniach ona jego do swojego, na cala noc... nastepnie wspolny wypad na studia na 2dni, i [Mod: pip-pip] skad mam wiedziec co robili? moze sie [Mod: pip-pip] razem, pelne 3noce? z doswiadczonym psem, co ma 2dzieci, ktore ma w dupie..? brudas zasrany... teraz dziewczyna zupelnie inna... bez uczuc, nie wierzaca, co sie dowiedzialem od innego [Mod: pip-pip], kiedys wielka katoliczka... klnie jak szewc...

z jej ojcem chcielismy go pociagac sznurem przyczepionym do samochodu i szkoda, ze tego nie zrobilismy... pies wiedzialby, ze nie wolno wchodzic komus w droge, tym bardziej, ze wiedzial, ze dziewczyna ma mnie... i wszedl na droge, wszedl za prog w domu, gdzie jej wlasna matka pozwolila na to, a to bardzo zle..... bardzo... taka mialbym miec tesciowa na przyszlosc?
[Mod: pip-pip]

i tak to, cicha woda brzegi rwie.....

nie zycze nikomu takich trafien w dziesiatke... tym bardziej zmian w przyszlosci swoich dziewczyn, kobiet, zon w bestie!
napisał/a: Lover 2009-03-21 08:46
Pomijając te wszystkie wpisy i wypowiedzi forumowiczów, po tym co napisałeś ja
bym ją zostawił - to moje prywatne zdanie
napisał/a: pawjed 2009-03-21 15:14
czuje sie staro, choc jestem jeszcze mlody... czesto przychodzi mi do glowy szubienica.. najwyzej odbiore sobie zycie.. :/ wszyscy mowia, ze to takie trudne.. bolesne.. ja przed tym nie mam strachu i mysle, ze byloby latwo, to tylko chwila meki..... :/

mam przeczucia, ze nie ma na swiecie osoby, ktora kochalaby i spedzala ze mna reszte zycia, bez wiekszych rozczarowan.. ;(

trace sens zycia..... ciagle jedno to samo, kazdy dzien, jak kazda noc - jednakowa..
mowia, ze zycie jest za krotkie..... owszem, ale nie dla mnie ;( czesto mysle, kto mi dal zycie i pozwolil mi urodzic sie takim, jakim jestem... do wszystkiego podchodze z sercem :/ probowalem stac sie zlym czlowiekiem..... nie potrafie, po prostu mi to nie wychodzi... :( za duzo uczuc we mnie..
napisał/a: ~gość 2009-03-21 16:00
Ja w ogóle nie wiem o czym rozmawiamy. Po tym co sam napisałeś rozważasz możliwość bycia z nią?? Dla własnego dobra zostaw [Mod: pip-pip] w trybie natychmiastowym. Jesteś młody, idzie wiosna niedługo święta więc bardzo prawdopodobne że poznasz jakąś wartościową dziewczynę która CI się spodoba. Zawalczysz o nią (albo ona o Ciebie) i życie będzie miało sens. Teraz tkwisz w jakiejś patologii więc wylecz się z niej szybko.

Wzbudź sobie złość, taką prawdziwą to Ci przejdzie natychmiast. Pomyśl sobie że jest zwykła [Mod: pip-pip] że osoba którą kochałeś nigdy nie istniała byłą tylko ładnie grana przez nią.


Masz 23 lata to tak jakbyś był na 4 lub 5 roku studiów, a tam przynajmniej połowa ludzi jest jeszcze bez drugiej połówki. Na pewnym kierunku to nawet z 80%. Naprawdę wszystko jeszcze przed Tobą, głowa do góry
napisał/a: pawjed 2009-03-24 16:44
witam, po dzisiejszym dniu mam wyrzuty sumienia.. a wiec, wczoraj przywiozlem dziewczyne, spala u mnie, jak czesto i miala u mnie wiele swoich rzeczy... jak juz pisalem, dla niej wazniejszy jest komputer i rozmowa z obcymi, niz ja sam.....

dzisiaj z rana powiedzialem, zeby sie spakowala i wszystko zabrala... powiedzialem jej, ze jak ma siedziec cala noc na komputerze (jak ostatnio do 4-5-6 rano), to niech siedzi u siebie.. bez problemow sie spakowala i ja odwiozlem..

teraz to nie wiem czy dobrze zrobilem... dalej mnie oszukuje i nie tylko mnie..... lecz tego co z nim rozmawia nocami.. a wiec o 3.00 w nocy przerwalem jej rozmowe w toku... do rana jej nie dalem popisac, a wiec siedzialem przy niej do tego rana w pokoju z moim komputerem... i zgadnijcie, co rano mu odpisala, jak mnie nie bylo..... ? cytuje..... przepraszam bardzo, ale w nocy przestal mi internet dzialac i mysle, ze sie domysliles....

i dzisiaj nie wytrzymalem, wiec zrobilem to, co napisalem..... nie wiem czy dobrze..........
napisał/a: ~gość 2009-03-24 17:03
pawjed napisal(a):
i dzisiaj nie wytrzymalem, wiec zrobilem to, co napisalem..... nie wiem czy dobrze..........


Jaki jest cel spędzania czasu z dziewczyną, która w twojej obecności flirtuje internetowo z innym?
Szczerze mówiąc nie bardzo to rozumiem.
napisał/a: Monini 2009-03-24 17:26
pawjed napisal(a):dzisiaj z rana powiedzialem, zeby sie spakowala i wszystko zabrala... powiedzialem jej, ze jak ma siedziec cala noc na komputerze (jak ostatnio do 4-5-6 rano), to niech siedzi u siebie.. bez problemow sie spakowala i ja odwiozlem..

daj sobie z nia spokoj, myslisz, ze w ogole ten niby-zwiazek ma sens?
Bardzo dobrze zrobiles, na Twoim miejscu wyrzucilabym ja za drzwi i nie odwozila
napisał/a: pawjed 2009-03-24 18:16
heya... znam ja lepiej niz ona siebie... ona nie zdaje sobie sprawy z tego, ze ja moge wszystko wiedziec i skad... ostatnio wole sie nie dowiadywac co robi... jakos do tego przywyklem... z drugiej strony to nie chce mi sie zaczynac wszystkiego od nowa... pewnie trafie na jeszcze gorsza, albo na samotnosc... a z trzeciej strony, to zdaje sobie sprawe, ze mnie kantuje... nic mi nie powie, nie porozmawia..... ;(

po wywozce nie odzywam sie, znajac ja - o 20 bedzie dzwonic i mowic zebym przyjechal... ja nie pojade, a ona bedzie cala noc siedziec przed komputerem i szukac wrazen... takie ma podejscie do milosci... kiedys byla na tyle dobra, jak bylem obrazony i do niej nie pojechalem, to mnie szukala..... a teraz, to moge wybyc na rok i bedzie miala w dupie...

i to jest w zyciu nagorsze - zmiana czlowieka, a co by bylo gdybym wzial z nia slub po 2latch chodzenia? to teraz bylobym w gorszym stanie? :o

teraz to jest pewne, chodz mialbym z nia dziecko, to nie wzial bym z nia slubu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
napisał/a: ~gość 2009-03-26 09:10
napisal(a):teraz to jest pewne, chodz mialbym z nia dziecko, to nie wzial bym z nia slubu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Takie troche dziwne podejście. Po pierwsze to z osobą, która Cie oszukuje nadal bierzesz pod uwagę to że możesz mieć z nią dziecko? No na tym to by najbardziej ucierpiało dziecko pewnie.
napisal(a):jakos do tego przywyklem... z drugiej strony to nie chce mi sie zaczynac wszystkiego od nowa... pewnie trafie na jeszcze gorsza, albo na samotnosc..

No i właśnie jak sobie wyobrażasz z nią życie? Będziecie tak sobie razem a jednak osobno bez ślubu z dziećmi pomiędzy kłamstwami i pretensjami do siebie. Jak w takiej atmosferze można wychować dobrze dzieci. A swoją drogą uważam, że jak znajdzie w necie kogoś interesującego to związek sam się rozwiąże, skoro nie możesz podjąć decyzji. Tak przy okazji i tak w tym związku jesteś samotny.