Po 30 latach małżeństwa oddalam się od żony.

napisał/a: megul 2015-12-29 09:32
toon napisal(a):Moja żona zawsze była trochę mało otwarta na sex .Dwa razy w miesiącu to była norma trzy zadowolenie a cztery szczyt .


Wygląda na to, że już na samym początku nie mieliście wspólnego zdania na temat bliskości. Po 30 latach pewnie trudno będzie jej zrozumieć...
Może faktycznie warto pójść do seksuologa. Choćby po to, żeby ktoś żonie wytłumaczył, że potrzeba seksu nie oznacza bycia erotomanem...
napisał/a: toon 2015-12-29 21:33
Mimezja napisal(a): Może będzie potrzebowała czasu na przemyślenie, może przyda się seksuolog, ale ona musi wiedzieć jak bardzo jest to dla Ciebie ważne i jak bardzo zależy Ci na dalszym wspólnym życiu. Powodzenia!


megul napisal(a): Wygląda na to, że już na samym początku nie mieliście wspólnego zdania na temat bliskości. Po 30 latach pewnie trudno będzie jej zrozumieć...
Może faktycznie warto pójść do seksuologa. Choćby po to, żeby ktoś żonie wytłumaczył, że potrzeba seksu nie oznacza bycia erotomanem...


Heh .Fajnie .Tylko jak Ją tam zaciągnąć ? Ona absolutnie nie widzi problemu. A poza tym nie będzie opowiadać obcym ludziom o takich głupotach .
Faktycznie żałuję ,że wcześniej nie postawiłem sprawy na ostrzu noża. Może by to pomogło. .Teraz to faktycznie trudno będzie jej zrozumieć. Nie zawsze warto chyba aż tak kochać i być wyrozumiałym .Wiem oczywiście ,że w tym wszystkim jest dużo mojej winy.Może nie jestem też dobrym kochankiem. ech szkoda gadać
napisał/a: krasnolud1 2015-12-29 21:47
toon, nigdy nie jest za późno, za to im dłużej będziesz odwlekał tym będzie trudniej. Spróbuj najpierw sam uderzyć do seksuologa, dla niego to chleb powszedni, więc może Ci sporo podpowiedzieć, a dodatkowo poznasz gościa - to tez jest niezwykle ważne, żeby zwrócić się do osoby do której ma się samemu zaufanie, zanim przekonasz żonę do takiej wizyty, bo gdyby były jakieś zgrzyty, to obydwoje byście tylko stracili na takim kontakcie z nietrafionym specjalistą.
napisał/a: toon 2015-12-29 22:03
Mimezja napisal(a):toon, nigdy nie jest za późno, za to im dłużej będziesz odwlekał tym będzie trudniej. Spróbuj najpierw sam uderzyć do seksuologa, dla niego to chleb powszedni, więc może Ci sporo podpowiedzieć, a dodatkowo poznasz gościa - to tez jest niezwykle ważne, żeby zwrócić się do osoby do której ma się samemu zaufanie, zanim przekonasz żonę do takiej wizyty, bo gdyby były jakieś zgrzyty, to obydwoje byście tylko stracili na takim kontakcie z nietrafionym specjalistą.

Myślę,że to dobry pomysł .Mam nawet namiar na panią doktor ,która jest seksuologiem i psychiatra .Chyba spróbuję po Nowym Roku.Może Ona mi podpowie jak namówić na wizytę żonę.Ale wiem ,że to będzie droga po rozżarzonych kamieniach.