Pojęcie Zdrady :)

napisał/a: Tikitaki 2007-12-03 02:50
Witam myślę że to ważny aspekt tej części forum. Mianowicie jak pojmujecie zdradę... Czy uznajecie zdradę za zdradę dopiero wtedy kiedy dojdzie do sexu czy może w innych przypadkach np: kiedy rozmowy z tajemniczym nieznajomym są coraz dłuższe...
Co sądzicie o tym zjawisku i gdzie ono się zaczyna czyli gdzie według was jest ta początkowa granica :)
napisał/a: jeniferXlo1 2007-12-19 01:16
Według mnie początkowa granica zdrady zaczyna się w głowie w marzeniach,snach a nie "poniżej pasa",czy tylko przez seks można poczuć się zdradzonym?a spojrzenia?gesty?niby nic ale... to bardzo dużo.Czy tylko ciało zdradza?a dusza nie?myślę że zdrada pojawia się najpierw w głowie a potem dalej:)
napisał/a: zenia_mi 2008-01-08 13:43
Tiko chcesz wiedziec do jakliej granicy sie możesz posunąc?? ;P
napisał/a: jaga_baga 2008-01-08 15:52
Słyszałam o dwóch rodzajach zdrady. Zdrada psychiczna - uczuciowa, o której pisała poprzedniczka -Jenifer lo.1 i zdrada fizyczna, ta która kończy się sexem.
Dla mnie to dwie różne sprawy. Jeśli pojmowałambym zdrade uczuciową za zdradę "właściwą" to przecież KAŻDEGO dnia, zdarza się KAŻDEMU flirtować, mieć marzenia, spoglądać na innego człowieka z zaciekawieniem, prowadzić długie rozmowy, wykonywać różne gesty /czasem odbierane jako zachęte/.
Jeśli to ZDRADA to WSZYSCY robimy to świadomie bądź też całkiem przypadkowo.
Dla mnie ZDRADA - nie wiem... Może dopiero w chwli gdy dochodzi do sexu.
Nie wiem...Może jestem za bardzo torelancyjna.:)
napisał/a: jeniferXlo1 2008-01-09 02:17
To prawda co pisze jaga baga są dwie zdrady a gdy są razem połączone to dopiero hmm....
Prawda jest taka że przypadkowe spojrzenia i uśmiechy to nie zdrada ale może jakiś początek?a może nie? to zależy...
Jednak najboleśniejsza zdrada to jednak ta fizyczna gdy oddajesz swoje ciało drugiej osobie gdy się z nią kochasz(a nie uprawiasz seks)bo to też dwa odrębne aspekty tak myślę;)
napisał/a: dudek2 2008-01-09 11:16
Myślę, że zdradę fizyczną trudniej byłoby wybaczyć (a zwłaszcza, jesli nie byłby to jednorazowy incydent, ale coś trwającego już od pewnego czasu).
Jednakże istnieje takze wg mnie zdrada w myślach, w marzeniach... też bolesna. Chyba obie ciężko znieść, ale myślę, że fizyczną tym bardziej...
napisał/a: Drobny25 2008-01-09 12:35
dwa rodzaje zdrad nastepujące zazwyczaj po sobie. Jesli dopuszczamy myśl o tym że ktoś nas fascynuje, marzymy o nim itp itd mozemy sie spodziewac ze gdy nadejdzie okazja ulegniemy tej osobie fizycznie
napisał/a: vincentXvega 2008-01-09 12:48
ZDRADA - "niedochowanie wierności małżeńskiej lub partnerskiej" - tyle jeśli chodzi o definicję ze słownika języka polskiego. Tak naprawdę myślę,że definiować ją można na różne sposoby,nie da się bowiem stworzyć uniwersalnego pojęcia zdrady. Nie chcę filozofować,ale dla każdego zdrada może się łączyć z czymś innym i mieć inny wymiar.Ktoś na przykład nazwie zdradą dopiero pójście do łóżka, natomiast dla kogoś innego zdrada będzie oznaczać np. potajemny romans w necie.
napisał/a: kroplalzy 2008-01-29 21:16
bardzo ogolne pytanie..jezeli chodzi o mnie to zdrada nastepuje kiedy myslimy o tej osobie w nieco pikantniejszych sferach
napisał/a: zawe 2008-02-06 01:24
napisal(a):Myślę, że zdradę fizyczną trudniej byłoby wybaczyć (a zwłaszcza, jesli nie byłby to jednorazowy incydent, ale coś trwającego już od pewnego czasu).
Jednakże istnieje takze wg mnie zdrada w myślach, w marzeniach... też bolesna. Chyba obie ciężko znieść, ale myślę, że fizyczną tym bardziej...[/QOUTE]
uważa, że wręcz odwrotnie. Co bardziej boli, to, że z kimś się przespał uprawiał seks, nic nie czując do tej osoby - robiąc to jak 'uscisk dłoni' czy to, że się w kimś zadużył, że to ten ktoś był kimś ważnym, ważniejszym od nas, skoro nas zdradzono. Myślę, że emocję trudno wybaczyć, bo te nigdy nie znikają tak do końca...
napisał/a: Hania9 2008-02-06 09:11
Jenifer.lo1 napisal(a):Według mnie początkowa granica zdrady zaczyna się w głowie w marzeniach,snach a nie "poniżej pasa",czy tylko przez seks można poczuć się zdradzonym?a spojrzenia?gesty?niby nic ale... to bardzo dużo.Czy tylko ciało zdradza?a dusza nie?myślę że zdrada pojawia się najpierw w głowie a potem dalej:)


Kłopot w tym, że mało kto potrafi panować nad swoimi snami, więc trudno stwierdzić czy 'senny sex' z sąsiadem jest zdradą!

Ale fakt... Dal mnie wszystko zaczyna się w głowie - myślę o mężczyźnie który nie jest moim partnerem np kolega z pracy, jakby wyglądał se z nim, czy byłoby nam dobrze, czy potrafiłby mnie zadowolić... to powoli doprowadza do obsesji np spotykam się 'niechcący' z nim w firmowej kuchni, ukradkiem dotykam go, kuszę, zwracam na siebie uwagę... w końcu zaczyna się mną interesować, aż... lądujemy w łóżku!
napisał/a: zawe 2008-02-06 10:29
oczywiście, że wszystko zaczyna się w głowie. Przecież każdy z nas wie, że zaczyna mieć jakieś 'kłopotliwe relacje' na przykład dążenie do spotkania z kimś, ukrywania rozmów z tą osobą, kamuflowanie kontaktów z nią - chowanie jednocześnie smsów, rozmów na gg tej osoby. Najlepsze jest to gdy osoba samą siebie stara się przekonać, że przecież nic nie robić, że "tylko" rozmawia...ale wystarczy zajrzeć w treść tej rozmowy a samo pragnienie jej ukrycia już o czymś świadczy. A ludzie nie zdradzają się fizycznie bo na siebie wpadli i im tak wyszło...