Pojęcie Zdrady :)

napisał/a: Tikitaki 2008-02-18 13:17
kroplalzy - nie zgodzę sie z tobą ponieważ taki dobitny przykład czyli nie myślisz o kims tak wiesz a uprawiasz z nim sex jak by nie istnial i wtedy według ciebie to nie zdrada... To tylko dobitny przyklad ale tyczy sie raczej spotykania za plecami czy wyzej wymienionych ;) pozdro...
napisał/a: NICOLA_32 2008-02-22 08:21
napisal(a):

Zdrada- czy można mieć komuś za złe , że marzy o czymś lepszym? Świat pędzi na przód a my razem z nim..nowości, filmy, książki itp. czy to nie pcha nas do zdrady??? każdy ma ukryte marzenia, prawie każdy udaje, że jest ok...a w rzeczywistości tak nie jest...nie oszukujmy się, zdradą można nazwać już myśli to co napisała jaga_baga to prawda...i jenifer.lo1
napisał/a: ~aguś123 2008-02-22 14:18
Zdradą są świadome spojrzenia, gesty, rozmyślanie o kimś innym. No i oczywiście zdrada fizyczna - pocałunki, seks, przytulenie (co zależy niejednokrotnie od sytuacji).
napisał/a: ona38 2008-02-23 16:40
Najtrudniej wybaczyć jest zdradę fizyczną , choć bardziej musi boleć psychiczna.Czy niie jest zdradą miłość przez telefon z obcą osobą?Jakie to jest [modne]w dzisiejszych czasach .Natomiast zdrada w marzeniach należy tylko do nas samych ,jest cicha i nie trwa wieczne
napisał/a: ~falka 2008-02-25 14:05
jaga_baga napisal(a):Słyszałam o dwóch rodzajach zdrady. Zdrada psychiczna - uczuciowa, o której pisała poprzedniczka -Jenifer lo.1 i zdrada fizyczna, ta która kończy się sexem.
Dla mnie to dwie różne sprawy. Jeśli pojmowałambym zdrade uczuciową za zdradę "właściwą" to przecież KAŻDEGO dnia, zdarza się KAŻDEMU flirtować, mieć marzenia, spoglądać na innego człowieka z zaciekawieniem, prowadzić długie rozmowy, wykonywać różne gesty /czasem odbierane jako zachęte/.
Jeśli to ZDRADA to WSZYSCY robimy to świadomie bądź też całkiem przypadkowo.
Dla mnie ZDRADA - nie wiem... Może dopiero w chwli gdy dochodzi do sexu.
Nie wiem...Może jestem za bardzo torelancyjna.:)


oj no ja tez widze zdrade dwojako...wlasnie jaka ta psychiczna i ta fizyczna..tylko ze to co piszesz wydaje mi sie troche zbyt duza generalizacja bo nie chodzi o to ze kazdy flirtuje i kazdy wykonuje okreslone gesty..jestesmy tylko ludzmi tylko zazwyczaj mamy taka wewnetrzna granice co jest dozowolone wobec bliskiej nam osoby i do jakiego momentu pozostajemy jeszcze tylko jego/jej..a kiedy nie. bo co jest gorsze zdrada fizyczna po pijaku na imprezie czy trzymiesieczny romans i trzymiesieczne oklamywanie?i pozwolenie na usmiercenie wspolnej milosci..
napisał/a: energydrink 2008-02-26 11:49
Kazda zdrada jest zla, mimo tego ja zdradziłam, zdradziłam fizycznie, ale dla mnie to był czysty sex, można by powiedzieć "dla sportu", powiem wam, ze obylo sie bez emocji. Falka napisalas "bo co jest gorsze zdrada fizyczna po pijaku na imprezie czy trzymiesieczny romans i trzymiesieczne oklamywanie", ja poznalam "pana X" w pracy i łączyły nas tylko i wyłącznie stosunki służbowe, szczerze mówiąc uważam go za fajnego faceta itd. ale jakoś nie myślałam o nim w innych kategoriach niż służbowych. Pewnego dnia była wyjątkowa sytacja w pracy i musiałam jechać do niego do biura, załatwiliśmy co mieliśmy załatwić, zaproponował drinka, wypiłam jednego (żeby nie było, że było "po pijaku") i w pewnym momencie poprostu zaczęliśmy się całować i tak jakoś skończyło się na innym stosunku niż służbowy :] po wszytskim wypiliśmy jeszcze po jednym i każdy wrócił do swojego domu, widujemy się na korytarzu, rozmawiamy przez telefon, ale w taki sposób jakby się nic nie wydarzyło....
A jeśli chodzi o nasze myśli, fantazje, sny... uważam, że sen o sexie z innym facetem to nie zdrada, zwłaszcza jeśli w śnie nie widać np. twarzy, ale jeśli myślimy o kimś bardzo intensywnie, nie możemy się skupić, fantazjujemy o tym drugim mysle, ze to jest gorsze i oszukujac swojego pratnera w ten sposob robimy sobie i jemu wieksza krzywde niz czysty sex, nawet z przypadkowo spotkana osoba - niekoniecznie "po pijaku". Jestesmy tylko zwierzetami i niektorych zachowań nie dajemy rady pohamowac...
napisał/a: ~falka 2008-02-26 13:57
no jakby nie patrzec jestesmy zwierzatkami...heheh, co nie oznacza, że nie powinnismy starac sie nad soba pracowac. mozemy rozpatrywac zdrade z punktu widzenia bledu, a to zalezy od jednostkowej filozofii, i wtedy mozna powiedziec, że kazdy popełnia blędy- no bo tak jest!!czasem mozna je naprawic czasem nie, czasem sie chce a czasem sie nie chce..bez sensu moim zdaniem jest myslenie o zdradzie w sensie - bo snil mi sie inny facet... bo to jest jk najbardziej normalne!roznorakie "ochoty" tez sa normalne. najwazniejsze jedna to szacunek dla emocji wlasnych i tej drugiej osoby, bycie realna osoba w zwiazku bo tylko wtedy tworzymy
cos bardzo prawdziwego.
napisał/a: Narusegawa 2008-04-14 14:39
Witam, mam chlopaka od ponad 1.5 roku:D...
Ostatnio bylam u kolezanki i byl z nami jej przyjaciel,wszyscy ogladalismy film i nagle moje stopy i stopy tego chlopaka sie spotkaly,potem znowu, wkoncu zaczelismy sie dotykac stopami,kilac sie nimi az po jakims czasie nasze dlonie sie rozniez spotkaly:), zaczelismy pocierac wzajemnie dlonie a dotyk stop byl bardziej intensywny:),w pewnym momencie chlopak chcial mi wlozyc reke miedzy mogi:eek:,w momencie przeszkodzilam mu w tym,i tylko siedzielismy obok siebie a on kilal mnie po dloni...
Zdrada czy nie???:confused:
Wg mnie nie poniewaz nie doszlo do aktu seksualnego..aczkolwiek atmosfera i klimat powodowala podniecajaca aure.
Prosze o odpowiedz.
napisał/a: SamSzef 2008-04-16 15:25
moim zdaniem gdyby zalezalo Tobie na Twoim chlopaku nawet bys nie dopuscila do takiej okazji ze "kilasz" sie z kims po stopach. To jest swiadomie stwarzanie sobie dogodnej sytuacji do zdrady a potem " samo tak wyszlo" co jest nieprawda. A gdyby tej kolezanki nie bylo?