Pomocy- facet materialista i wątpliwości przed ślubem:(

napisał/a: igla 2009-03-30 19:10
anika86 napisal(a):Najgorzej jak akurat go kochamy i widzimy coś tak bardzo rzadkiego u faceta:) Faceci nie płaczą...podobno.Ale mam mętlik.


Masz rację,to rzadki widok.Ale według mnie dobrze by było odłożyć ślub na trochę,niż potem pluć sobie w brodę,jeśli twoje domysły okazały by się prawdziwe.
Prawdziwe uczucie przetrwa próbę czasu i ten rok to przecież nie wieczność -szybko minie(jak kocha to poczeka ;) ).A ty przez ten czas zobaczysz co i jak...
napisał/a: kongas 2009-03-31 00:29
1. Przełóż Ślub - jak kocha to poczeka, nie rób czego czego nie jesteś pewna.
2. Zabierz go sama do kawiarni, kina, na imprezę, poróbcie to na co masz ochotę i nie tylko w weekendy, małożenstwo to nie zabawa, nie spotkania w weekend. Poszukajcie wspólnych zainteresowań, to fakt ze przeciwieństwa się przyciągają ale budować przyszłość można tylko na wspólnej podstawie. Zamieszkanie razem to dobry pomysł.
Sama niepewność powinna być dla Ciebie już sygnałem że coś jest nie tak, szczególnie że on nie robi nic zeby ją rozwiać.
Zawalcz o siebie trochę.
napisał/a: emila3000 2009-03-31 00:56
przed slubem koniecznie zamieszkajcie razem... nawet na miesiac... wtedy wyjdzie wszystko... i slub bedzie latwiej planowac.. nie tylko przez telefon...
napisał/a: Amelia29 2009-03-31 14:25
Moja siostra również liczyła na pieniądze ze ślubu, więc zaprosili mnóstwo rodziny. Rodzice zapłacili za wesele 30tyś,(po 15 od strony), goscie dali 17 tyś+posiciele, kieliszki...
To, że nie angażuje się w przygotowania to może być normalne, ja "walczę" trochę z moim narzeczonym, bo dla niego to slub mógłby być i w tygodniu i w domu i w dżinsach... Po prostu nie lubi wybierania, zakupów... Ale już za zaproszenia wziął się dawno, projektuje w jakims programie graficznym.
Mysle, ze powinniście bardziej się poznać, bo rzeczywiście może być wiele motywów jego postępowania.
napisał/a: anika86 2009-04-03 21:14
Tak się cieszę. Po tym jak się tak bardzo pokłóciłam z moim facetem to połowę załatwiliśmy w ciągu tego tygodnia. Dziś nawet byliśmy w kościele i się zapisaliśmy na sierpień. Rozważyłam wszystkie "za" i "przeciw", już mam rozwiane wątpliwości, wiem że chcę z nim spędzić resztę życia, ale żeby nie było wtopy to zastrzegłam żebyśmy zamieszkali przed ślubem. Dało radę, wyrobimy się z mieszkaniem 2 miesiące przed ślubem i zamieszkamy razem:) Jestem dobrej myśli i dzięki za Waszą pomoc:)