Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

pomóżcie mi zrozumiec

napisał/a: radoskor100 2009-10-21 17:53
Witam. Moje pytanie kieruje do kobiecej czesci tego forum. ustosunkujcie sie do tej historii.
bylem z kobieta mojego zycia ponad 4 lata. dwa lata temu zgodzilem sie zeby wyjechala za granice pracowac. chciala sama zarabiac a ja nie moglem jej nic zabronic bo zbyt bardzo ja kochalem i kocham. w czerwcu tego roku po drobnej klotni wsiadla w samolot i mnie zostawila. wrocila jednak po tygodniu i dala mi jeszcze szanse. trwalo to do wrzesnia tego roku. do polowy sierpnia ukladalo sie cudownie. ja czulem ze jej zalezy a Ona wciaz powtarzala ze bedzie dobrze i mam sie nie martwic. kolejny jej przyjazd to juz inna kobieta -to juz koniec sierpnia. niedostepna , nie pozwalala sie nawet dotknac bo wzbudzalem w niej jakies dziwne reakcje. myslalem ze to przejsciowe i poprostu musi jeszcze sie do mnie przekonac. po dowch tygodniach jak ponownie przyleciala nastapil koniec. rano jeszcze mowila mi ze jestem wspanialy a za dwie godziny konczy nasz zwiazek. ze nie chce byc ze mna. od 5iu tygodni sni mi sie po nocach. nie odpowiadal na moje smsy, maile, skype w ogole. totalnie mnie ignorowala. miedzy czasie dowiedzialem sie ze spotyka sie z kims od lipca. i to byl cios. caly czas grala i dokonywala wyboru przez te trzy miesiace. wybrala jego. teraz bedac w polsce zadzwonila, ze che obejzec mieszkanie ktore od niedawna ja zajmuje. pech chcial ze nie bylo mnie na miejscu i nie moglem sie z nia spotkac. niestety. zapytalem jednak czy jeszcze przyjedzie kiedys i sie zobaczymy. powiedziala ze bedzie za 2 tygodnie. na drugi dzien napisala w odpowiedzi na kolejny moj sms ze nie chce do mnievwracac a chciala tzlko zobaczyc jak sie mam.o tamtym facecie oczywiscie nikt w kraju nie wie. mam nadzieje ze spotka sie teraz ze mna + mija zaraz 2 tygodnie. moje pytanie jest takie.dlaczego nie chce powiedziec o innym. dlaczego pisze ze chce zobaczyc mieszkanie i mowi o swoim nastepnym przyjezdzie. czy to moze jest jeszcze jakas szansa sygnalem dla mnie. dodam jeszcze ze moja mama od razu stwierdzila ze musi kogos miec. ta informacja dotarla do niej prze jej ojca. mowiac mi o tym przez telefon plakala dlaczego tak o niej mowi. ze nie ma nikogo. ja oczywiscie znalem juz prawde ale pocieszylem ja mowiac ze jej wierze. bo wciaz ja kocham i chce odzyskac ale nie wiem o co jej chodzi. pozdrawiam i prosze o opinie
Bearezja
napisał/a: Bearezja 2009-10-21 18:58
Witaj Radoskor100!
Aby odpowiedzieć na Twoje pytanie, przydałoby się trochę szczegółów na temat Waszych relacji, a dokładniej powodów Waszych kłótni. Jeżeli ona po kłótni poszła na lotnisko i wsiadła do samolotu, to być może z jej punktu widzenia było to coś poważniejszego niż z Twojego? Co takiego się stało, że ona dawała Ci jeszcze jedną szansę?
Przyczyna Waszych nieporozumień może być kluczem do rozwiązania problemu.
Czy informacja, że ona tam kogoś ma jest ansolutnie pewna? Być może ktoś kto Ci przekazał tę informację wyciągnął pochopne wnioski?
Kiedy Twoja mama zaczęła podejrzewać, że ona tam kogoś ma -zanim doszło do zakończenia Waszego zwiazku, czy już wcześniej?
W jaki sposób przypuszczenia Twojej mamy dotarły do jej ojca? Wątpię, aby Twojej ukochanej zależało na obejrzeniu mieszkania, raczej chodziło o spotkanie z Tobą.
Musiało się wydarzyć coś, co spowodowało, że od pewnego momentu stała się niedostępna i zaczęła unikać Twojego dotyku. Tyle tylko, że to wcale nie musiało być jakieś jedno wydarzenie, mogły się po prostu nawarstwiać różne rzeczy i sprawy, a w pewnym momencie coś przeważyło szale. Na razie trudno stwierdzić, czy ona spotyka się tam z kimś, czy nie. Nawet jeśli zaczęła w ciągu ostatnich trzech miesięcy, to wątpię, aby ten facet był powodem Waszego rozstania -on (o ile w ogóle istnieje) jest zapewne skutkiem tego, że zaczęło się między Wami psuć. Myślę jednak, że jest jeszcze dla Was szansa, tylko trzeba ustalić co jest przyczyną tego, że zaczęliście się od siebie oddalać. A na kiedy planowany jest jej powrót na stałe do kraju? Jak Wam się układało zanim ona wyjechała?
Wydaje mi sie, że dobrze by było abyś przyjął taką strategię: na razie nie kontaktuj się z nią jako pierwszy, nie zasypuj jej smsami. Podejrzewam, że w końcu sama sie z Tobą skontaktuje. Jeśli zapyta dlaczego przestałeś się odzywać, powiedz jej, że kochasz ją, pragniesz jej powrotu, ale szanujesz jej decyzję. Im mniej będziesz natarczywy, tym ona chętniej się z Tobą spotka. A może Ty za jakiś czas odwiedzisz ją? Ale nie teraz, odczekaj jeszcze... Dobrze zrobiłeś, że powiedziałeś jej, że jej wierzysz.

Od kogo wiesz, że ona się tam z kimś spotyka i na jakiej podstawie ten ktoś to stwierdził?
napisał/a: radoskor100 2009-10-21 19:37
Dziekuje Bearezja za wsparcie.potrzebuje tego jak powietrza. juz pisze co i jak. Ona w maju przeprowadzila sie do centrum miasta. wczesniej mieszkala na uboczu gdzie brak bylo pokus. ja jej nie mowilem ale balem sie tego bardzo. awantura w czerwcu byla zdaje sie o blacha sprawe. Ona nigdy nie palila papierosó a tu wieczorem wyciaga papierosy i zaczyna palic. zdenerwowalo mnie to. moze nie tak bardzo samo palenie ale stwierdzilem wtedy ze to musi byc wplyw tego towarzystwa, w ktorym zaczela przebywac. chodzilo mi porostu o to ze zaczela coraz czesciej wychodzic do znajomych. to w sumie mnie bolalo. wowczas, a byl to wieczor powiedziala ze nie chce zebym z nia dzis spał. ja wyszedłem z domu bez słowa i cały nastepny dzien sie nie odzywałem. ona wtedy pojechala do mojego mieszkania (bo pracuje i mieszkam w miescie a weekendy spedzam w rodzinnym domu) zabrala rzczy i zostawiła pierscionek zareczynowy.zabookowala bilet i dopiero z lotniska odebrala moj telefon.za tydzien pprzyleciala niedostepna ale powoli udawalo mi sie ja odzyskiwac.Informacja jest jak najbardziej pewna ze sie z kims spotyka. Ja utrzymuje wciaz kontakt z ta osoba i wszystko mi mowi. stwierdzila ze robi to dlatego ze nie zasluguje na takie traktowanie i powinienem wiedziec. moja mama zaczela tak mowic oczywiscie po tym jak mnie zostawila drugi raz . Moi rodzice znaja sie dobrze z jej bo pochodzimy z jednej miejscowosci. jej tata tez nic nie wie.ja bylem strasznie zly wtedy ze tak szybko ja przekresla i bronilem jej. nie potrafilem albo nie chcialem w to wierzyc. jednak jak juz mialem 100% informacje to zaczalem laczyc drobne szczegóły: brak pocalunków, dotyków ale słowa wciąż byly. to jej zachowanie bylo dziwne. nie dostepna.
w kraju bylo cudownie. byly kłotnie ale zawsze dochodzilismy do porozumienia zwlaszcza ze mieszkalismy razem ponad rok
teraz strasznie sie czuje i mimo uplywu czasu nie potrafie dojsc do sibie
napisał/a: radoskor100 2009-10-21 19:43
wiem ze popelnilem pewne bledy . Ona mi to wszystko mowila i mowila tez ze jak bym byl taki jak ostatnie miesiace nic by sie nie popsulo. wiesz ja przez te rozstania stałem sie takim zyjacym z dnia na dzien . komputer i telewizja. jak ona przyjezdzala ciezko mi bylo sie oderwac. to wszystko bylo takie normalne dla mnie. ona czesto mowila zebym sie nia zajmowal. ja sie smialem i zartowalem ze sie zajmuje. ostatnie 3 miesiace byly cudowne.oddałem jej całego siebie. robilem wszystko i wiedzialem ze taki chce byc. ona mowila ze boi sie ze to tylko bna chwile zeby jej zamydlic oczy. ale zaraz mowila ze jestem wspanialy i bedzie ok.
napisał/a: Helbeen 2009-10-21 19:49
Nie trzeba czytać do końca Twojej historii, żeby zauważyć po kilku zdaniach, że ona znalazła kogoś innego. Ma wyrzuty sumienia, ale ma kogoś innego. Nie mam cudownych rad .... może tylko taką ... zadbaj o siebie. To niezła rada. Wiele rzeczy które robiłeś i które zrobisz ona odbierze jako twoją słabość .. jako dupka. To niesprawiedliwe, ale tak to bywa. Więc zadbaj o siebie. Jeśli dasz miłości wolność i wróci to ok, ale jeśli nie wróci to nie była prawdziwa miłość ... nie twoja.
napisał/a: radoskor100 2009-10-21 19:54
poczatkowo jej wyjazd mial byc na rok lub póltora bo chciala troche zarobic i odciążyc tate z wydatków. zgadzam sie z tym ze "on" jest poprostu skutkiem tego ze cos sie psulo. On pojawil sie akurat w takim momencie ze wykorzystał to wszystko. znam duzo szczegółow ale nie chce pisac tutaj na forum bo jeszcze przypadkiem wpadnie Ona tutaj. dlatego wiem ze zerwala ze mna dlatego ze on sie pojawil. inaczej bym ja odzyskał. dlatego tez wiem ze mnie jeszcze kocha i bede walczyl o nia. On ja wykorzysta skrzywdzi i zostawi. tak mi sie wydaje i tak bym chcial zeby powrocila w moje ramiona mimo ze zycze jej jak najlepiej. przewrotne to troche co napisalem bo wychodzi na to ze tylko jja moge jej dac szczescie
napisał/a: Helbeen 2009-10-21 20:04
" wiem ze mnie jeszcze kocha i bede walczyl o nia. On ja wykorzysta skrzywdzi i zostawi. tak mi sie wydaje i tak bym chcial zeby powrocila w moje ramiona mimo ze zycze jej jak najlepiej"
Masz pewne wyobrażenia. Myślisz, że wiesz ... ale to tylko twoje pragnienia. Nie wiesz i nie nie będziesz wiedział. Nawet jak wróci będziesz się zastanawiał dlaczego wtedy chciała jego ... znajdziesz mnóstwo wytłumaczeń, ale gdy obudzisz się rano nie będziesz wiedział dlaczego tak zrobiła. Mleko się rozlało.
Nie wiesz ile ona znaczy dla niego. Problem jednak w tym, że Ty niewiele znaczysz dla niej skoro to robi. Więc zadbaj o siebie. Nigdy nie pokazuj jej gestów które ona rozpozna jako żałosne. To nie prawda, że jeśli bedziesz cierpiał bardziej to ona zrozumie swój błąd. Może po prostu spotkała go bo tak miało być.
napisał/a: radoskor100 2009-10-21 20:14
wiem ze nie poswieca on jej wystarczająco czasu. wszystkie dni wolne spedza poza miastem u sowjej rodziny mimo ze wie ze Ona teraz potrzebuje wsparcia. jest z nia tylko gdy on pracuje. faktycznie karmie sie nadzieja bo tylko to mi zostalo. Ona potrzebuje teraz jego a on tego nie czuje. wszystko to co piszesz mi Helbeen jest zgodne z tym co mowi mi cale otoczenie. ja bym chcial uslyszec ze bedzie dobrze i ja odzyskasz ale to moje marzenie. jednsk marzenia czasem sie spelniaja...
Bearezja
napisał/a: Bearezja 2009-10-21 20:52
Jeżeli chcesz o nią walczyć, to może podejdź do tego tak:
Nie kontaktuj się z nią na razie.
Kup ładną papeterię i napisz tradycyjny list (słowa napisane ręcznie zazwyczaj bardziej przemawiają niż maile) Nie proś w nim o jej powrót, nie wyznawaj miłości, nie pisz że tęsknisz -nic z tych rzeczy! Napisz, że jest cudowną kobietą i bardzo wartościowym człowiekim oraz co w niej cenisz. Następnie napisz, że przemyślałeś wszystko i że szanujesz jej decyzję, jednakże, że bardzo zależy Ci na jej przyjaźni.
Gdy dojdzie do rozmowy, rozmawiaj z nią jak przyjaciel -nie jak mężczyzna, który pragnie ją odzyskać. Nie mów, że tęsknisz, nie wyptuj się czy kogoś ma. Interesuj sie jej problemami, wysłuchuj. Postaraj się wejść z nią w relacje przyjacielskie -w ten sposób systematycznie będziesz się do niej na nowo przybliżał. Niby nie będziecie już razem, ale wciaż będziesz obok. Być może wtedy stwierdzi, że to właśnie z Toba chce być. Bo przyjaźń między kobietą a mężczyzną nie istnieje -zwykle jest podstawą milości :)
Trzymaj się!
napisał/a: Helbeen 2009-10-21 21:39
Jeśli wszyscy tak mówią, myślisz, że ci źle życzą? Może chcą cię dręczyć i mówią same głupoty? Czasem warto posłuchać kogoś. Najlepiej kogoś bliskiego.
Ona dokonała swojego wyboru. Ty możesz o nią walczyć .... błędni rycerze powinni nazywać się beznadziejnymi rycerzami. Staraj sie nie być żałosny, bo wydaje mi się, że niestety na razie jesteś.
napisał/a: ~Katarzyna1984 2009-10-21 22:13
A ja uważam, że to, że np. nie chciała się do Ciebie przytulać i całować Cię mogło też świadczyć o tym, że po między Wami zabrakło więzi.
Często osoby po rozłące po prostu się od siebie odzwyczajają i zapominają o uczuciu, stąd niechęć do czułości i pocałunków.
napisał/a: Helbeen 2009-10-21 22:25
Katarzyna1984 napisal(a):A ja uważam, że to, że np. nie chciała się do Ciebie przytulać i całować Cię mogło też świadczyć o tym, że po między Wami zabrakło więzi.
Często osoby po rozłące po prostu się od siebie odzwyczajają i zapominają o uczuciu, stąd niechęć do czułości i pocałunków.

Nie rozumiem Twojego postu. Czyli uważasz, że wszystko jest ok?
Ja myślę, że gdy sie kogoś kocha to po rozłące pragnie się jego dotyku, pragnie się wtulić/wziąć w ramiona ... ale może ktoś inny ma zupełnie inaczej.