pomysły na wspólne spędzenie czasu

ChanelNr5, Twoja historia nie wygląda na taką ze szczęśliwym zakończeniem, ale uważam, że wszystko jest możliwe i zależy od Was - od Ciebie i Twojego ukochanego. Piszesz, że nigdy nie był w Twoim typie, a jednak stał się Twoim kolegą (znajomi i koledzy to dość szeroka grupa osób, jednak nie ma wśród nich ludzi, którzy w jakiś sposób nam przeszkadzają), następnie przyjacielem (a więc był Kimś, przed kim nie bałaś się pokazywać jaka jesteś naprawdę, rozmawiać o wielu rzeczach bez skrępowania i w czyim towarzystwie dobrze się czułaś), aż w końcu został Twoim partnerem. Piszesz o emocjonalnym zaangażowaniu, które musiało powstać na konkretnych, solidnych fundamentach. Jeżeli tak właśnie było, to postaraj się znów je odnaleźć. To, że czas spędzany razem się Wam nie układa, jest bardzo poważnym zagrożeniem dla związku, bo przecież bycie razem = bycie blisko i jak najwięcej z ukochaną osobą. Jeżeli zależy Wam na sobie (a przecież to wybija się z Twoich postów), to musicie koniecznie coś z tym problemem zrobić! Przede wszystkim On też musi zdać sobie sprawę z problemu. Jeżeli szczera rozmowa nie wystarczy może rozważcie wspólną rozmwę z kimś bliskim lub wizytę u specjalisty. Tutaj chodzi o Wasz szczęście! Jeżeli jednak On po prostu nie chce nic z tym zrobić, nie chce się zmieniać i pasuje mu wegetacja, bycie razem, ale obok (tak odczytuję Twoje wypowiedzi, jeżeli się mylę bardzo przepraszam) - to chyba najlepiej będzie zakończyć to wszystko raz na zawsze. Przemyśl poważnie wszystko i nie podejmuj nagłych decyzji, ale też nie czekaj do końca życia. Jeżeli nie jesteś szczęśliwa i nie ma szans na zmianę tego stanu rzeczy, to im szybciej staniesz na własnych nogach, bez emocjonalnego nadbagażu - tym lepiej.
Wtedy będzie czas na pracę nad sobą - pewnością siebie, akceptacją, nowymi relacjami. I nie miej siebie dość. Siebie należy lubić, bo jest to osoba, z którą przebywasz 24h i która nigdy Cię nie opuszcza.

W jakim wieku jesteście? Jeżeli chcesz oczywiście o tym pisać na forum.

Pozdrawiam i wsparcie przesyłam!

Remek napisal(a):

Zbliża się zima może jakiś wypad na narty i ogólnie w góry? Albo jakiś inny sport basen, lodowisko, tańce?

Niestety takie rzeczy odpadają. Nie wiem skąd miałabym wziąc kasę na takie wypady.
Ale marzy mi się choć raz być zimą w górach.
Nie mówię tu oczywiście o jakimś jednorazowym wyjściu na łyżwy, bo te powiedzmy 15 zł to nie jest dużo