Powrot lub wzmocnienie uczuc?

napisał/a: Mikunia 2007-04-26 19:07
Jak sadzicie, czy mozliwe jest nagle wzmocnienie lub powrot uczuc gdy komus wydaje sie ze one juz bezpowrotnie uciekly ( a ta ucieczka uczuc zaszla nagle)? Czy mozliwe jest by ktos kto nie wie czy kogos kocha czy nie, nagle uswiadomil sobie ze tak? Mieliscie moze takie przypadki? Ze ktos z Was zerwal z kims lub prosil o przerwe by sobie uswiadomic czego chce a potem odkryl ze jednak kocha tamta osobe? pozdrawiam :)
napisał/a: o. Mariusz 2007-04-26 20:04
Mój znajomy wracał do swojej kobiety 4x dla mnie to jest kpina.
napisał/a: samsam 2007-04-26 20:08
Mikunia, pewnie że jest to możliwe. Jeżeli miłość nie wygasłą, to warto, a nawet trzeba próbować.

o. Mariusz, a Ty w ogóle wierzysz w miłość? Wierzysz w cokolwiek? Oprócz siebie.
napisał/a: marteczka3 2007-04-26 21:02
jasne, ze tak sie da...
najbardziej zgrana para wsrod moich przyjaciol dwa razy sie wczesniej rozstawala, raz zerwalo jedno, raz drugie. a teraz na szczescie znow sa razem, i zycze im, zeby tak zostalo na zawsze :)
napisał/a: palika 2007-04-26 21:16
Zdecydowanie prawda!
Całkiem niedawno przeżywaliśmy kryzys i przyznam, że myślałam o najgorszym.
Jednak uczucie powróciło i czasem to aż się dziwnie czuję, bo momentami wydaje mi się jakbym się na nowo zakochała.
Powróciły miłe wspomnienia z początku znajomości
napisał/a: Mikunia 2007-04-26 21:25
Eh, to ogolnie pocieszyliscie mnie :) mam nadzieje ze mojemu J tez wroca mocniejsze uczucia co do mnie. Ale jak na razie dam mu czas by to wszystko przemyslal ;)
napisał/a: Kinia 2007-04-26 21:27
Myślę, że jest to możliwe, ja z moim narzeczonym rozstaliśmy się kiedyś na miesiąc i uzmysłowiliśmy sobie co straciliśmy i po powrocie bardziej siebie doceniamy
napisał/a: wiolisia 2007-04-26 21:42
tak to jest że doceniamy wtedy jak stracimy ale wtedy właśnie wiemy czy kochaliśmy czy nie Mikunia trzymam kciuki
napisał/a: o. Mariusz 2007-04-26 21:59
napisal(a):o. Mariusz, a Ty w ogóle wierzysz w miłość?

miłosci nie ma.
napisał/a: Mikunia 2007-04-26 22:11
A skad ta pewnosc ze milosci nie ma?:D ja mysle ze jednak jest :P Dzieki za wsparcie, mysle ze pomoze! :) dam znac jak sie to bedzie rozwijalo ;)
napisał/a: palika 2007-04-27 07:40
o. Mariusz napisal(a):
napisal(a):o. Mariusz, a Ty w ogóle wierzysz w miłość?

miłosci nie ma.


Skoro tak uważasz to strasznie Ci współczuję i żal mi Ciebie
napisał/a: aniołek969 2007-04-27 08:06
Witaj MIKUNIA! Od niedawna jestem tu między nami kobietami ,nie tylko [zapomniałam ,ze jes tu kilkunastu miłych panów ] Jestem 14 lat mężatką ,córka nastolatka ....Kryzysów i złych chwil , miałam mnustwo i nadal mam ,żyje z tym i staram się na wszystkie sposoby postepować tak aby to co nas łączy czyli - miłość ,przyjażń ,wspólne złe i trudne chwile,których los nam nie szczędził nie sprawiły radości .....Co się dzieje z naszymi rodzinami ? zobacz w koło,jak ludzie się traktują o swych dzieciach zapominaja ,bo wazniejsze są zyciowe przyjemności. To ja trzymam reke na pulsie ,myśle o wielu sprawach,wiem iz ''do tańca trzeba dwojga'',ale wierz mi kobieta jesli chce potrafi wiele ,oczywiscie jesli kocha. Pamietam słowa mej kochane mamci ,krótko przed ślubem zapytała ;-''czy napewno tego chcesz? "a ja mamo! czy ty wierz jak ja go kocham!!! mama spojzała ze łzami w oczach na mnie i dodała ; małżeństwo trzeba pielęgnować jak kwiat ,męszcyzne kochać jak ''dziecko'' ZAPAMIETAłAM SłOWA MATKI I TY JE ZAPAMIETAJ.........POZDRAWIAM -aniołek 969

[ Dodano: 2007-04-27, 08:16 ]
.......gdybym nie kochała był by koniec .......pomaga mi w tym głeboka wiara ......''na dobre i złe ,aż do śmierci .....tak mi dopomóz Panie.......''