Problem z pewną piękną panną

napisał/a: Alucard 2008-06-06 00:47
BaltazarGąbka napisal(a):
Ja bym postąpił inaczej. Nie chodzi tu już nawet o pewną formę zemsty, ale gdyby się jednak okazało, że ona coś do Ciebie czuje, to wzbraniając się przed tym unieszczęśliwyłbyś trzy osoby, a tak najwyżej jedną (choć może też nie) - jeśli podejść do tego w ten sposób :)

szczerze te drugie stwierdzenie to abstrakcja bo nigdy się nie pokochamy, znając ją i stosunek do mojego kolegi i do mnie. Ona nadal coś do Niego czuje albo się przyzwyczaiła bo cały czas do Niego lata, żeby się przytulić, wycałować... A po pijanemu to widzi tylko jego i calyswiat sie nie liczy :P
napisał/a: satariel 2008-06-06 23:09
BaltazarGąbka napisal(a):Wyobraź sobie, że to byłoby najgorsze co mógłbyś zrobić! Takim postępowaniem tylko ją jeszcze bardziej zniechęcisz (jeśli to w ogóle jeszcze możliwe ;) ) Nie chciałbym się tu wymądrzać, ale to taka moja rada na przyszłość, jako że sam znam to z autopsji :) Może istnieją takie egzemplarze, które dałoby się zdobyć w ten sposób, ale ja jeszcze takiej nie spotkałem. Bo takie włażenie w d*** bez wazeliny nikomu na dobre nie wychodzi :D

Hmm nie do końca wiem co przez to rozumiesz. Czy przynosząc dziewczynie co jakiś czas kwiaty i prawiąc komplementy można wywrzeć złe wrażenie ?
Sądzę ,że to nic złego starać się traktować swoją ukochaną jak księżniczkę.
BaltazarGąbka napisal(a):A teraz weź się w garść i idź do przodu nie oglądając się za siebie, bo z takim podejściem to już żadnej nie zdobędziesz. Życzę powodzenia i pozdrawiam ;)

Ech dzięki ,ale niestety to w moim przypadku wcale nie jest nie jest takie proste.
Nie potrafię się pozbierać i przestać dołować ,skoro dziewczyna ,która jest dla mnie jedyna i na całe życie nie daje mi szansy. A związku z inną sobie nie wyobrażam i raczej żadnej innej nie będę szukał.
napisał/a: ~gość 2008-06-07 00:13
satariel napisal(a):Hmm nie do końca wiem co przez to rozumiesz. Czy przynosząc dziewczynie co jakiś czas kwiaty i prawiąc komplementy można wywrzeć złe wrażenie ?


To zależy od sytuacji, ale w Twoim przypadku to raczej nie byłoby najlepsze wyjście. Bo takie podejście, jakie Ty masz spowodowałoby, że jej nie tylko nie byłoby miło, ale wręcz byłaby tym zmęczona, zirytowana.

Kobieta potrzebuje mężczyzny, a nie łamagi, ofiary losu, który przybiegnie na każde jej zawołanie, spełni każdą jej zachciankę. Takim postępowaniem jej nie zdobędziesz, mało tego ona nie będzie Cię szanować.

satariel napisal(a):starałbym się robić wszystko byleby tylko moja Pani była szczęśliwa. Chciałbym przynosić Jej kwiaty ,prezenty ,kochać Ją i się o Nią troszczyć


To takie typowe objawy silnego zauroczenia, uzależnienia, bo tego nie można nazwać miłością - jeśli twierdzisz inaczej, to oznacza, że nie znasz znaczenia tego słowa. A taki stan wbrew pozorom dosyć łatwo przechodzi ;)

satariel napisal(a):Ech dzięki ,ale niestety to w moim przypadku wcale nie jest nie jest takie proste.
Nie potrafię się pozbierać i przestać dołować ,skoro dziewczyna ,która jest dla mnie jedyna i na całe życie nie daje mi szansy. A związku z inną sobie nie wyobrażam i raczej żadnej innej nie będę szukał.


Może w Twojej sytuacji to nie jest takie proste, ale to zależy tylko i wyłącznie od Twojego nastawienia. Ona wcale nie jest tą jedyną i dopóki sobie tego nie uświadomisz, to faktycznie to nie będzie proste. Dlatego mówię: weź się w garść i zajmij się czymś pożytecznym, żeby nie zaprzątać sobie nią myśli ;)
napisał/a: satariel 2008-06-07 00:36
BaltazarGąbka napisal(a):To takie typowe objawy silnego zauroczenia, uzależnienia, bo tego nie można nazwać miłością - jeśli twierdzisz inaczej, to oznacza, że nie znasz znaczenia tego słowa. A taki stan wbrew pozorom dosyć łatwo przechodzi ;)

Owszem twierdze inaczej i sądzę ,że mam rację.
Hmmm łatwo przechodzi ? Więc dlaczego marzę tylko o Niej już od paru lat?
BaltazarGąbka napisal(a):Może w Twojej sytuacji to nie jest takie proste, ale to zależy tylko i wyłącznie od Twojego nastawienia. Ona wcale nie jest tą jedyną i dopóki sobie tego nie uświadomisz, to faktycznie to nie będzie proste. Dlatego mówię: weź się w garść i zajmij się czymś pożytecznym, żeby nie zaprzątać sobie nią myśli ;)

A jeśli nie potrafię o Niej zapomnieć i przestać o Niej myśleć ? No i tak naprawdę chyba nie chcę...Bywało tak ,że nie widziałem Jej przez wiele miesięcy i nie miałem w ogóle pojęcia co u Niej słychać ,ale mimo to i tak cały czas myślałem tylko o Niej ,wiec naprawdę nie ma możliwości żebym po prostu zapomniał.
napisał/a: ~gość 2008-06-07 10:25
satariel napisal(a):Hmmm łatwo przechodzi ? Więc dlaczego marzę tylko o Niej już od paru lat?


Prawdopodobnie dlatego, że jeszcze nie spotkałeś na swojej drodze nikogo, kto by zmienił taki stan rzeczy. A poza tym możliwe też jest, że nawet jeśli taki ktoś by się pojawił, to i tak nic z tego by nie wyszło, bo pewnie byś nie spróbował cały czas twierdząc, że i tak nie warto no bo przecież Tobie jest pisane takie życie w cierpieniu z nieszczęśliwej i niespełnionej miłości...

Dlatego powtarzam jeszcze raz: nic się nie zmieni w tej materii, dopóki Ty sam nie zmienisz do tego nastawienia. Przestań użalać się nad sobą i zrób coś z tym, chyba że naprawdę masz ochotę tak przeżyć swoje życie... :P Życzę Ci powodzenia i pozdrawiam :)
napisał/a: Alucard 2008-06-07 13:26
satariel, Może nie potrzebnie aż tak się zaangażowałeś, może powinieneś być trochę twardszy. Z tego co piszesz Jej na Tobie tak nie zależy jak Ci na Jej.
BaltazarGąbka, ma całkowitą rację koncentrując się cały czas na Niej może Ci ,,umknąć'' sprzed nosa prawdziwa miłość, wiesz kiedyś przyjaciółka do mnie tak powiedziała
,,Najsilniejsza miłość jest nieodwzajemniona'' i chyba jest w tym trochę racji, i po moich i po Twoich doświadczeniach to widzimy...
Niestety trzeba żyć dalej, może nadejdzie taki dzień kiedy z tej sytuacji będziesz się śmiać...

Pozdrawiam i również życzę powodzenia...
napisał/a: satariel 2008-06-07 19:05
Dziękuje za wszystkie odpowiedzi i rady ,ale naprawdę nie wyobrażam sobie jak to dalej będzie...Szczerze mówiąc nigdy nie miałem szczęścia do kobiet i ciężko mi jest pogodzić się z kolejną porażką zważywszy na to ,że tym razem zależy mi jak jeszcze nigdy w życiu. Ta dziewczyna naprawdę bardzo wiele dla mnie znaczy.
Ech może takie beznadziejne i samotne życie jest już mi pisane.
Pozdrawiam.
napisał/a: Alucard 2008-06-07 20:17
satariel napisal(a):Dziękuje za wszystkie odpowiedzi i rady ,ale naprawdę nie wyobrażam sobie jak to dalej będzie...Szczerze mówiąc nigdy nie miałem szczęścia do kobiet i ciężko mi jest pogodzić się z kolejną porażką zważywszy na to ,że tym razem zależy mi jak jeszcze nigdy w życiu. Ta dziewczyna naprawdę bardzo wiele dla mnie znaczy.
Ech może takie beznadziejne i samotne życie jest już mi pisane.
Pozdrawiam.

Nie bądź takim pesymistą zapamiętaj jedno nie tylko Ty masz takie szczęście do kobiet, ja również, jak mnie pytają się kiedy ,,znajdę sobie'' drugą połówkę, mówię im, że jestem typem samotnika i raczej tak pozostanie :). A co do Ciebie mam nadzieje, że raczej prędzej czy później trafisz na swoją prawdziwą miłość i przede wszystkim odwzajemnioną.
Może Ktoś będzie równie mocną Cię kochał jak Ty potrafisz kochać.

Pozdrawiam...
napisał/a: satariel 2008-06-08 06:23
Ostatnio dużo myślałem nad tym wszystkim i właściwie sam już nie wiem co mam robić. Sytuacja przedstawia się mniej więcej tak ,że jeśli mi się z Nią nie uda to raczej nigdy żadna inna panna nie będzie w stanie Jej zastąpić. Poza tym nie byłbym w stanie tak bardzo pokochać jakiejś innej dziewczyny. I jak już wcześniej wspomniałem pragnę być tylko z Nią. Więc wychodzi na to ,że chyba naprawdę czeka mnie niezbyt szczęśliwe życie i to stwierdzenie wynika bardziej z faktów niż z mojego pesymistycznego podejścia.
Czytałem na kilku różnych forach m.in. na tym ,że czasem po latach udaję się zdobyć ukochaną osobą i stworzyć z nią szczęśliwy związek mimo wielu trudności i niechęci z jej strony , więc może jednak warto to przemyśleć raz jeszcze?
Może warto mimo wszystko dalej czekać ? Zastanawiam się jak teraz postąpić ,czy jeszcze nie spróbować ,może nie teraz ,ale za jakiś czas. Może tym razem zmienić podejście do tego ,a także zmienić coś w sobie i zacząć od nowa ,ale tym razem może w jakiś inny sposób , wystrzegając się popełnionych wcześniej błędów. Naprawdę kocham Ją nad życie ,wierzcie lub nie , i gdybym tylko mógł uchyliłbym przed Nią niebo...
Nie przemyślałem jeszcze tego wszystkiego do końca ,póki co nie mam żadnego konkretnego planu i nie wiem nawet czy powinienem jeszcze w ogóle próbować ,ale chcę i strasznie mi na tym zależy.
Po prostu w tym momencie nie mogę się na nic zdecydować , proszę powiedzcie co na ten temat sądzicie.
Pozdrawiam.
napisał/a: sorrow 2008-06-08 11:23
satariel napisal(a):Więc wychodzi na to ,że chyba naprawdę czeka mnie niezbyt szczęśliwe życie i to stwierdzenie wynika bardziej z faktów niż z mojego pesymistycznego podejścia.

Z jakich faktów? Z takich, że się zakochałeś nieszczęśliwie i ona nie chce być z tobą? Mogę cię zapewnić, że to ma się nijak do twojego dalszego życia. W żaden sposób nie świadczy o tym czy będzie szczęśliwe, czy nie. Nawet gdyby ona rzuciła ci się teraz na szyję, to też by nie gwarantowało ci "i żyli długo i szczęśliwie". Rozumiem natomiast, że tak myślisz w chwili obecnej. Trudno człowiekowi zakochanemu radzić, żeby dał sobie spokój z ukochaną i poszukał innej... to po prostu nie działa. Musisz więc swoje odcierpieć. Z czasem sam zauważysz, że w życiu nie ma nic pewnego oprócz śmierci i oprócz tego, że będzie się zmieniać w nieoczekiwany dla ciebie sposób. Ty możesz jedynie wpływac na długość obecnego stanu. Jeśli będziesz ciągle myślami przy niej, to tak możesz spędzic jeszcze długie lata. Jeśli natomiast sobie odpuścisz, to dasz szansę na zmiany w twoim życiu.
napisał/a: ~gość 2008-06-08 14:35
satariel napisal(a):Czytałem na kilku różnych forach m.in. na tym ,że czasem po latach udaję się zdobyć ukochaną osobą i stworzyć z nią szczęśliwy związek mimo wielu trudności i niechęci z jej strony , więc może jednak warto to przemyśleć raz jeszcze?


Czasem udaje się po latach zdobyć ukochaną osobę, ale jednak nie zawsze. Skąd masz pewność, że poświęcenie kilku lat Twojego życia zapewni Ci sukces? I tak jak powiedział sorrow nie masz też gwarancji, że jeśli ci się uda to będziesz szczęśliwy. Może jednak czeka Cię rozczarowanie...

Ja myślę, że jeśli chcesz to czekaj, ale moim zdaniem nie powinieneś się tym samym zamykać na inne możliwości, bo może jednak pojawi się ktoś, z kim jednak będziesz mógł być szczęśliwy i całkiem zapomnisz o swojej obecnej "ukochanej". Pozdrawiam :)