Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

proszę o radę

napisał/a: marta19_87 2009-05-19 16:53
witam wszystkie panie:)
zdaję sobie sprawę z tego, że codziennie powstaje tysiąc podobnych wątków i pozostali internauci są już nimi znudzeni, jednak ja nie mam pojęcia z kim na ten temat mogłabym porozmawiać i kto mógłby mi lepiej poradzic...

chodzi oczywiście o chłopaka,studiujemy razem na jednym wydziale,on dobrych pare miesięcy temu wysłał mi wiadomośc na naszej klasie,- tak, wiem, banalny początek znajomości :), po jakims czasie spotkalismy sie w szkole, pisal do mnie na gadu, wzial moj nr telefonu,umawialismy sie na wspolne powroty i dojazdy do szkoly ktore trwaja ok godziny, wiec mielismy czas na poznanie sie.jednak tylko w takich okolicznościach.. parę razy był u mnie, ale zawsze aby mi pomoc w czyms związanym z nauką - jest ode mnie 2 lata starszy,mowil, ze pomaga mi , bo chce. wiele razy poświęcał sie dla mnie i nie trudno jet zauwazyc, ze zalezy mu na tej znajmości, jednak kompletnie nie mogę jego rozszyfrować, czy on mnie po prostu lubi, czy czuje do mnie coś więcej... często się do mnie usmiecha, dotyka mnie, przy czym jest bardzo delikatny.jakis miesiac temu na koniec naszego spotkania powiedzial, ze bedzie mnie musial kiedys wyciagnac na kawe,ale nawet nie spojrzal mi w oczy jak to mowil, tylko szybko pocalowal mnie w policzek- pierwszy raz wtedy od poczatku naszej znajomosci- i od tamtego czasu przy kazdym spotkaniu utarl sie taki nasz zwyczaj- tak, wiem, ze to nic wielkiego:)
wtedy nie zdazylam nic powiedziec, bo po tym jak mnie pocalowal doslownie mi uciekl:) a mnie zatkalo :)
zalezy mi na nim i dlatego nie chcę popełnić zadnego głupstwa, jak mogabym poznać, czy podobam mu się, czy mnie po prostu lubi?
pomozcie, liczę na Was, bo sama juz nic nie wymysle:(
Cikitusia
napisał/a: Cikitusia 2009-05-19 17:13
Skoro studiujecie to nie jestescie już dziećmi..... na twoim miejscu powiedziałabym co czuje i zapytała jaki ma do mnie stosunke.... Nie rozumiem po co się ukrywać i robić jakieś dziwne podchodzy? Przecież nie jestescie w przedszkolu.....
napisał/a: Tikitaki 2009-05-21 14:03
No cóż sytuacja wygląda imo następująco. Kobieta A czyli ty nie no dobra a teraz serio...
Posłuchaj z początku z pewnością była to przyjaźń nie wiem ale raczej mu się podobasz. Inaczej nie spędzał by z tobą tyle czasu choć są ludzie którzy się kobietami bawią i czekają tylko by zaciągnąć do łóżka musiałem to dopisać bo coś o tym wiem poczytaj moj wątek a dowiesz się o kim mówię. Wracając do ciebie jest z pewnością nie śmiały. Mówi że zabrał by cie na kawe... i popełniłaś 1 błąd trzeba było powiedzieć "kiedy idziemy może jutro" a jeżeli nie to podejdz od niego i powiedz "pamietasz miałeś mnie zaprosić na kawe a ja tak czekam i czekam..." Jak już uda ci się go wyciągnąć koniecznie w jakieś romantyczne miejsce to zapytaj czy on umie nazwać waszą znajomość jeżeli będzie się motał to oznacza że nie chce jej nazywać bo jest to coś czego on nie chce stracić. Nie wiem z jakich pobudek albo dla miłosci albo przyjaźni lub czystego sexu... No cóż sama wybierz jakim jest człowiekiem ja już oceniać tego nie będę... Jak się zawaha możesz go ciągnąć dalej zapytaj czy to więcej niż przyjaźń i przysiądź się bliżej itd... Co do miejsca koniecznie szeroka kanapa na 2 osoby inaczej stworzycie przestrzeń uniemożliwiającą bliższy kontakt. Ale przestrzegam lepiej być pewnym czego on od ciebie oczekuje ... No bo 90% facetow w głowie ma tylko swojego ptaszka... Przepraszam ale w moim przypadku pewien gnojek własnie tak to jest...
napisał/a: marta19_87 2009-05-21 17:47
bardzo Ci dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.Wiesz, boję się zrobić coś tak zdecydowanego i na pewno nie na tą chwilę,wydaje mi się, że podobam mu się,ale nie wiem, czy on chciałby spróbować być ze mną bliżej,boję się, ze wszystko zepsuję taką próbą "sformalizowania" znajomości.Za bardzo mi na nim zależy , żeby stawiać wszystko na jedną kartę, boję się, że odstraszę go takim zachowaniem. całkiem niedawno,jak byliśmy razem w centrum handlowym-musialam cos zalatwic i potem spytalam go "czy gdzieś idziemy" on zrobil jakas taka przerazona i zdziwiona mine, ze od razu sie poprawilam- "czy chce zobaczyc jakis sklep"...
to takie dziecine z mojej strony, pewnie dlatego, ze nigdy z nikim wczesniej nie bylam, a jestem w Twoim wieku, nie bylam bo nie chcialam, podobno podobam sie facetom, choc raczej jestem niesmiala...

ah i wątpię, żeby jemu chodziło o seks...jest zbyt delikatny i ma zbyt duży szacunek do mnie,bardziej bym powiedziala, ze się o mnie troszczy,zebym sie dobrze czula, zeby mi bylo wygodnie, jest taki kochany, jesli nawet jestem dla niego tylko kolezanką, to i tak bedzie mi na nim zalezec
napisał/a: marta19_87 2009-09-09 21:04
Wyjeżdżam niedługo na poł roku za granicę, wiec napisałam mu wiadomość na gg, że wtedy,kiedy prosiłam go o pomoc, to przede wszystkim zależało mi na tym, zeby go bliżej poznać, spędzić z nim więcej czasu...
niby zdobyłam się na odwagę, bo nie mogłam już tego dłużej w sobie dusić, ale na koniec napisałam, żeby mi nie odpowiadał i to była najgłupsza rzecz:/
on myśli, ze ja nie chcę o tym rozmawiać, a ja nie wiem, czy dostałam kosza, czy on sie nie domyślił, że zależy mi na nim w TEN sposób:(
od razu po tej wiadomości pytał, czy jestem na gadu, ale miałam wyłączony komputer, następnego dnia też nie odpowiadałam, na smsa odpowiedziałam zdawkowo, prosiłam, zeby wiecej nie poruszał tego wątku, że chciałam tylko,zeby o tym wiedział...
Mam teraz ogromny żal do siebie:/, teraz on pisze do mnie częściej, ale tak o wszystkim i o niczym, jak wcześniej, nie proponuje spotkania, więc chyba dostałam kosza...nie wiem, jak interpretować tą sytuację:/
nie wiem co robić, czy w ogóle coś robić:(jestem trochę podłamana, do wyjazdu zostały mi dwa tygodnie...:(
napisał/a: PolnyKwiatek 2009-09-09 21:18
Moim zdaniem ewidentnie mu się podobasz. Zależy mu, żeby nic nie popsuć
i to go blokuje.
On teraz za bardzo nie wie o co chodzi, ponieważ najpierw otworzyłaś się przed nim, a później wyraźnie unikałaś konfrontacji.
Na Twoim miejscu nie mówiłabym jako pierwsza o uczuciach, ale przed wyjazdem zaprosiłabym go na kawę. W końcu pomagał Ci wiele razym więc tym w takim zaproszeniu nie ma nic złego. Tym bardziej, że sam kiedyś o tym mówił :)
I nie naciskaj na niego.
napisał/a: marta19_87 2009-09-10 13:58
dziękuję za odpowiedź, ale w mojej wiadomości nie napisałam tego, że praktycznie przez 2 miesiące nie rozmawialiśmy ze sobą, przed wakacjami obiecywał, że w wakacje bedziemy sie widywac, żebym przyjechała do niego-to napisał na gadu, potem, kiedy podczas rozmowy o tym wspomniałam chyba troche sie zawstydził, ale nie podał konkretnego dnia i juz nigdy do tego sam nie wrocił...dokładnie jak z tą kawą:(
potem spytałam czy umówimy się na rower, pisał, ze ma duzo pracy, ale był chyba pozytywnie nastawiony, no i oczywiście nic z tego nie wyszło:(
Wychodziły tylko spotkania, których celem było pomaganie, tłumaczenie, wspolne wracanie ze szkoły itd itp....
Więc skoro proponowałam rower- (to było przed tym moim całym "wyznaniem", po wyznaniu co prawda pytał, czy jestem wciąż na działce, gdzie mieliśmy sie spotkać na rower, ale ja odpisałam, że juz i nie i, że prosiłam, żeby mi nie odpisywał...), to nie wiem, czy proponowanie kawy nie byłoby już narzucaniem się...:((
Zależy mi na nim, ale juz nie wiem co robić,a dzień mojego wyjazdu się zbliża :(
napisał/a: PolnyKwiatek 2009-09-10 20:14
Myślę, że on chciałby się do Ciebie zbliżyć, ale się boi. A bać może się właśnie dlatego, że mu zależy. Faceci często okazują uczucie (zainteresowanie) poprzez pomaganie kobiecie. Może on też nie miał wcześniej dziewczyny?
Obydwoje troszkę się zaplątaliście w tym wszystkim, ale to się ułoży :)
Nie rób nic na siłę -pół roku to nie koniec świata, może właśnie wtedy bardziej się zbliżycie do siebie (maile, skype) i po Twoim powrocie będzie już łatwiej.
Możesz zrobić tak, że poprosisz go o pomoc przy czymś tam (co wiesz, że nie zajmie dużo czasu). Gdy skończycie, powiedz mu, że skoro wyjeżdzasz, to bardzo chciałabyś mu podziękować za jego pomoc, że bardzo to doceniasz itp. i w związku z tym, może ma ochotę na kawe... (albo lampkę wina? Nie wiem, czy wino nie jest zbyt odważne). I tym sposobem możecie spędzić miły wieczór w domu. Zadbaj o klimacik. Jeżeli on się czegoś boi, to tylko tego, aby czegoś nie popsuć:)
napisał/a: marta19_87 2009-09-12 18:31
Dziękuję Polny Kwiatku za ciepłe słowa:)
Jednak ja już nie mam siły myśleć o nim i codziennie zastanawiać się, czy jemu zależy czy nie.cały czas z naszych rozmów wynikają tylko nieporozumienia,on chyba nie zdaje sobie sprawy z tego, że mi się podoba, czuję, ze nigdy nic z tego nie będzie i chyba powinnam dać sobie spokój:(
pozdrawiam i dziękuję za wsparcie
napisał/a: PolnyKwiatek 2009-09-12 18:46
To może zostaw sprawy własnemu biegowi... ?
Gdy wyjedziesz, na pewno będziecie w kontakcie smsowo-skypowym, jeżeli zależy mu na Tobie, lecz boi się zbliżyć, na pewno kontakt się nie urwie.
A może brak Twojej obecności nawet mu coś uświadomi. Pół roku szybko minie. Teraz wydaje Ci się, że to długo, ale minie zanim się obejrzysz :)
Jeśli dostrzega w Tobie Kogoś, do kogo chciałby się zbliżyć, jeżeli czuje coś do Ciebie, to o ile będziecie w stałym kontakcie, rozłąka tego nie zniszczy.
Na Twoim miejscu nie mówiłabym mu pierwsza o swoich uczuciach, ale byłabym dla niego szczególnie miła...
Wiem, że zastanawianie się czy on coś do Ciebie czuje, oraz jak doprowadzic do spotkania męczy Cię. To naturalne...
To może napisz mu coś w stylu: "To jak, pożegnalna kawka? :)".
Masz dwie możliwosci wyboru: albo samej go zaprpsić (nawiazując do jego wcześniejszych propozycji), albo też pcozekać na jego inicjatywę... sugerując np. delikatnie, że "miło byłoby sie spotkać przy herbatce".
Trzymam kciuki!!!
cohenna
napisał/a: cohenna 2009-09-12 19:09
Z tego co piszesz wnioskuję że on chciałby i nie chce...
Chciałby bo mu się podobasz
Nie chce żeby czegoś między wami nie popsuć jeśli coś nie wyjdzie
Chyba będziesz musiała jeszcze trochę zaczekać i obserwować jak ta sytuacja się rozwinie...ale przede wszystkim zachowuj się normalnie tak jak do tej pory bez żadnych zmian a nie długo sytuacja wyjaśni się na tyle że będziesz wiedziała co dalej z tym fantem zrobić :)
napisał/a: marta19_87 2009-09-12 19:44
jesteś na prawdę cudowna:), ale my nie widzieliśmy się już z 2 miesiące,gdyby mu zależało,do spotkania by doszło,wątpię, zeby wrócenie do mojej propozycji wybrania się na rower tak wiele go kosztowało. sądzę, że z jego strony nie mam już na co czekać, a już na pewno nie ma żadnego uczucia,które tym bardziej mogłoby przetrwać aż pół roku.Przyjaciółki mówią, zebym zapomniała o nim i teraz uważam, że mają rację, zbyt wiele mnie to wszystko kosztuje.
Za to Tobie życzę dużo szczęścia :)buziaki