Przepis na udane małżeństwo!

Najważniejsze w związku powinno być uczucie - codziennie pielęgnowane, wzajemny szacunek i wymiana zdań - bez tego małe konflikty zamieniają się w wielką burzę, po której czasami nie ma czego zbierać. Szanujmy się i kochajmy, a będzie dobrze. Dzieci także są pewną receptą na udany związek, bo budują naszą rodzinę :)

My preferujemy aktywny wypoczynek i podróże, które nam wiele wnoszą do związku. W ten sposób staramy się nie popaść w rutynę.
Ostatnio nawet na urodziny męża zorganizowałam wyjazd do Warszawy. Zamówiłam pierwszy lepszy hotel www.hotelatos.pl, który później okazał się bardzo ciekawym i dobrym miejscem. Szaleliśmy 2 dni po mieście. To zawsze dobry przerywnik od codzienności.

Codziennie staram się zrobić jedną rzecz, która w miły sposób zaskoczy mojego męża. Chyba on też podłapał tą zasadę chociaż o niej nie wspominałam bo często zaskakuje mnie fajnymi pomysłami. Są to zazwyczaj małe rzeczy typu ugotuję mu jego przysmak lub przypomnę mu o meczu który powinien obejrzeć :)

Znam takich co co 7 lat zmieniają mieszkanie albo dom. Inni ciągle podróżują, a ja - cóż to nie będzie oryginalne - małżeństwo jest rozmową...

Rozmowa i sprawianie sobie mniejszych i większych przyjemnosci

Nie ma przepisu na to !!!
Jak mam jakieś zamysł i chciałbym go zrealizować po swojemu, tak poprowadzę z mężem rozmowę że on jest przekonany iż to był jego pomysł ;) Jest wtedy bardzo szczęśliwy ze mógł oczywiście mnie uszczęśliwić .... a kobiety to potrafią oj potrafią .

Muszę powiedzieć, że akurat to moja męska połówka o mnie dba! :D
- karteczki po powrocie z pracy z wyznaniem miłosnym :)
- niespodziewanie kwiaty
- przychodzi rano zjeść ze mną śniadanie (w czasie pracy) mega! uwielbiam te chwile
- kupuje mi rożne drobiazgi od rajstop, spodni po bieliznę.
Aż czasem muszę go stopować z tymi wydatkami.
Jedynie staram się dorównać mu w tym okazywaniu spontanicznych gestów.
Ogółem przepisem jest to, żeby być dla siebie najlepszymi PRZYJACIÓŁMI.
A mój mężuś jak się kiedyś na niego zdenerwowałam to powiedział tak:
"choć przytul się i wyżal się na tego niedobrego męża swojemu przyjacielowi" :))

U nas mamy partnerki związek, co wydaje mi się dobrą metodą na udane małżeństwo. Nie męczymy się ze sobą, tylko współpracujemy na szczęście. Poza tym piszemy do siebie czułe smsy, znajdujemy czas dla siebie, gdy tylko się da.

myślę, że możemy mówić o udanym związku wtedy, kiedy miedzy małżonkami jest komunikacja a problemy rozwiązują wspólnie, rozmową i wyszukiwaniem rozwiązań.

a ja myślę, że trzeba znajdować przede wszystkim czas dla siebie. czasem trzeba rzucić wszystko i gdzieś uciec na weekend, nie jest to aż takie trudne. my tak z mężem kilka razy do roku sobie uciekamy - a to w góry, a to nad morze, a to gdzieś za granicę - zawsze się staramy łapać jakąś okazję. dzieci do dziadków myk i mamy czas tylko dla siebie ;) akurat na wiosnę zaszaleliśmy na naszą siódmą rocznicę i pojechaliśmy na weekend do Warszawy - bo jakoś tak nigdy nie zwiedzaliśmy, mówią, że stolica nie jest za specjalna, a nam się bardzo podobało. no i też hotel rialto, w którym nocowalismy zrobił swoją robotę ;) piękne miejsce, polecam wszystkim kochającym elegancję i styl, można się poczuć naprawdę wyjątkowo w tamtym miejscu, jak podróż w czasie do lat dwudziestych bo taki wystrój :)

Mądra kobieta z długim stażem małżeńskim powiedziała, że trzeba się zaprzyjaźnić

Może nasz staż jest mały w związku małżeńskim, ale jesteśmy ze sobą w sumie od 13 lat. To tak jak by dobre stare małżeństwo :). Spędzamy dużo czasu na spacerach z psem w tym czasie staramy się wygłupiać, bawić z psem. Cały czas mamy ze sobą świetny kontakt. Dodatkowo do spraw łóżkowych wprowadziliśmy wiele atrakcji, nowości co dodatkowo ożywiło super związek. Więc polecam eksperymenty :)