Rozwód

napisał/a: martucha 2007-10-10 22:37
Witam wszystkich.
Mam na imie Marta , niedawno wyszłam za mąż. Zaczelismy troche inaczej bo najpierw było dziecko. Ze slubem czekalismy rok. Tak naprawde to zwiazałam sie z maminsynkiem i jest mi z tego powodu bardzo ciezko. Po pierwsze nie mieszkamy razem - smieszne prawda? co to za małzenstwo? on wybrał dom, ja mieszkam w wynajmowanym mieszkaniu z dzieckiem , i zaczynam codziennie sie modlic zebym nie załowała swojej decyzji o małzenstwie. Jezeli tak bedzi esalej to rozwód bede brała szybciej niz sam slub. Ciezko mi zasnac ciezko robic cokolwiek, jest zle i chyba nic sie nie zmieni bo cudów nie ma........
żyjemy w dwóch różnych swiatach, zostalismy inaczej wychowani i juz wiem napewno z eidziemy w dwóch roznych kierunkach. Miałam nadzieje i chyba ona mnie zgubiła bo podlełam głupia decyzje. Dziewczyny dlaczego tak jest?
napisał/a: miniar10 2007-10-10 23:32
w jakich okolicznosciach twoj mezus znalazl sie u mamusi??
napisał/a: martucha 2007-10-10 23:44
moj mezus ma dom z ktorego zostalismy wyrzuceni przez jego siostre i mamusie, no al ecoz łatwo go przekupic i on wrocił, ja nie. Mieszkalismy oddzielnie i myslalam ze jak sie chajtniemy to bedzie chcial byc z nami a nie z mama, myliłam sie. nic samo sie nie rozwiaze a on upiera sie przy swoim , kurde do dibła z tym wszystkim.
Jestem zmeczona walka i ta całą sytuacja, wiemze nikt nie powie mi co mam zrobic ale musze to z siebie wywalic!!!!!!!!!
dotty
napisał/a: dotty 2007-10-11 00:28
Wywal, wywal.
A co do rozwodu, to musisz działać stanowczo i jeśli uważasz, że nic nie można już uratować, a mężuś nie odklei się od maminej spódnicy to nie ma na co czekać. Lepiej teraz, kiedy jesteś młoda i możesz jeszcze raz ułożyć sobie życie. lepiej teraz niż za 10 lat kiedy będzie trudniej.
napisał/a: Alice598 2007-10-11 20:55
Dziewczyno nie ma nad czym myslec.Jezeli slub wzielas tylko dlatego,ze wierzylas ze sie zmieni,to moge cie rozczarowac.Ja tez bralam slub z taka nadzieja.Niestety,moj maz wcale nie mial zamiaru sie zmieniac.Chcial zrobic ze mnie kure domowa.Nie moglam wychodzic z domu bez jego wiedzy nawet po zakupy!!! On za to robil co chcial.Imprezowal i zdradzal mnie w najleprze.Oczywiscie przed slubem obiecal ze sie zmieni.Wyszlam za niego,bo zaszlam w ciaze.Niestety ciaza zakonczyla sie poronieniem.A moze tak wlasnie mialo byc,bo teraz jestem po rozwodzi,mam kochajacego faceta,przy ktorym nie musze modlic sie o cud i masmy kochana coreczke.Teraz tez planuje slub,ale bez strachu i na dzieji.i ty tez znadziesz faceta,przy ktorym nie bedziesz musiala martwic sie co bedzie jutro. 3maj sie;)
napisał/a: martucha 2007-10-12 21:28
dziekuje Alice, czasami dobrze jest wyrzucic z siebie wszystko, mam jeszcze nadzieje - wiem moze to głupie, jednak chce poczekac. Musze zaczac zyc ze swiadomoscia ze jednak nie dane nam ujest byc razem moze wtedy bedzie mi łatwiej odejsc lub przynajmniej podjac taka decyzje. Mam dla kogo życ i mam dla kogo sie starac!! dla syna.
Chciałabym podziekowac Wam wszystkim ,
napisał/a: miniar10 2007-10-16 22:18
nie jestem pewna- wzielas w koncu ten slub??
odwiedza dziecko, czy pojawia sie tylko na seksik??

zgadzam sie z dziewczynami, chlop jest nie dojrzaly i szkoda twojego zycia i czasu na czekanie kiedy dorosnie!!
napisał/a: miniar10 2007-10-16 22:20
i nie glupie- tylko jak kobieta kocha to jej morze cierpliwosci i nadzieii zdaje sie byc niewyczerpane..ale do czasu...
napisał/a: ~sąsiadka 2007-10-17 08:30
Marta 80 może jednak dziewczyny mają rację ,na co masz czekać- na cud?
Musisz podjąć męską decyzję i to co pisała Miniar-czy on przychodzi do was bo chce was widywać i zajmuje się dzieckiem,czy może chce tylko szybki numerek i zmyka do mamusi?
Może powinnaś mu powiedzieć ,że chcesz rozwodu,albo,że znalazłaś sobie kogoś innego. Podpuść go.Zobacz jaka będzie jego reakcja.Może się okaże zazdrosny,zły a może poprostu nic sobie z tego nie zrobi.Wydaje mi się ,że jego reakcja wszystko ci powie.Trzymam kciuki.
napisał/a: Maajka80 2007-10-24 15:30
witaj Marta ,
tak czy siak powinnas bardzo głeboko zastanowisz sie zanim podejmiesz jaką kolwiek decyzje. Miałam znajomych w podobnej sytuacji, jakos sie poukładało. Męzczyzni dojrzewaja pozniej i to znacznie pozniej. Miej nadzieje i jezeli go kochasz to walcz i spróbuj go podejsc - dyplomatycznie, bo z matka nie wygrasz.
Trzymam kciuki pozdrawiam
napisał/a: rendzi 2007-10-25 13:17
Cześć dziewczyny!
Zgadzam się że mężczyźni znacznie później dojrzewją, ale ja mam wrażenie że niektórzy nigdy nie dojrzeją na tyle emocjonalnie,żeby być w pełni odpowiedzialni za siebie ,a co dopiero za kogoś innego tzn.za swoją rodzine.Podjęcie decyzji o zakończeniu związku jest bardzo trudne i to wie większość z nas,ale czasem to jedyne wyjście żeby ratować samą siebie i odzyskać spokój i równowagę wewnętrzną.
napisał/a: ania14 2007-11-19 12:23
marto mam podobną sytuację, tylko ja jeszcze mieszkam u teściuw i męza Nie mogą mie wyrzucić bo wszystko jest zapisane na mojego męża, a z chęcia, uwierz mi, zrobili by to. Tez mam dziecko i mąż jest mami synkiem. Ciagle siedzi u mamusi, nie da słowa na nia powiedzieć, nami się nie zajmuje,nawet dizecko go nie obchodzi. Mamusia go wyzywa nieraz i to porządnie a on za pare godzin idzie do niej jakby się nic nie stało. Doskonale cię rozumiem, wiem co czujesz. Ja też mysle o rozwodzie i wyprowadzeniu się z ich domu, ale czekam może coś się zmieni, ale wtedy to musi być cud. Twuj mąż doceni jak straci was na dobre. Nie ulegaj jeso namowom że się zmieni, tacy jak oni nigdy tego nie zrobią, muj tak zawsze muwi i nic z tego nie wychodzi, idzie do matki i wraca i mam już inne zdanie .