rozwód a separacja -proszę o porade

Z racji wykonywanego zawodu widziałam mnóstwo rodzinnych tragedii. Czasami tragedią jest rozpad małżeństwa ale często jest to bezsensowne trwanie w związku który jest dla obojga katorgą. Rozwód to jednak najczęściej najlepsze wyjście z sytuacji o ile ludzie rozstają się rozsądnie. Łatwiej wtedy jest wszystkim stronom w tym dzieciom. To one w tym wszystkim powinny być najważniejsze. Rozmawiałam po jakimś czasie z kilkoma moimi klientkami i większość z nich jest szczęśliwa w nowych związkach albo nawet bez faceta.

Ja bym tak nie uogólniała w niektórych przypadkach rozwód pomaga w inny nie. Takie są realia i ciężko na to wpłynąć. Separacja to dobry sposób na podziałanie w sytuacjach w których jeszcze jest jakaś nadzieja. Ale z drugiej strony czasami to zaognia. Tak czy inaczej jeśli się kocha warto spróbować. Koleżanka swego czasu z pomocą prawnika z Warszawy przeprowadziła taką separację wszystko było dobrze, ale ostatecznie i tak po 2 latach się rozpadało i przeprowadzenie rozwodu było koniecznością. Swoją drogą tutaj możecie poczytać odnośnie tego prawnika. Bardzo kompetentny człowiek, który z tego co Ania opowiadała stara się podejść indywidualnie do każdego, a co najważniejsze podchodzi ze zrozumieniem.

No przepraszam, ale jak facet się włóczy i nie wraca na noc do domu przez kilka dni, a jak już łaskawie się pojawi, to wyzywa kobietę, to co to za małżeństwo? W takim wypadku bez sensu jest dalej to ciągnąć, bo jak to się mówi, sytuacja nie rokuje nadziei na poprawę. Podobnie było u mnie, co prawda mąż nie znikał na tygodnie, ale nocami go nie było, tak z kolegami balował. nie widziałam sensu w ratowaniu czegoś takiego. Wynajęłam prawnika, pana Grocholę, który bardzo mi pomógł przy rozwodzie. Dostałam też alimenty. Jakby któraś potrzebowała takiej pomocy, to tu jest jego strona: http://adwokatgrochola.pl

Kończyć to i jak najszybciej. Dość naiwności, radzę Ci skontaktować się z dobrą kancelarią, osobiście miałam do czynienia z http://www.umocowana.pl/. Sprawa załatwiona szybko na szczęście. teraz można zacząć od nowa

Według mnie masz przesłanki do tego, aby wnieść pozew o rozwód. Ja też tak zrobiłam... Mój mąż zdradzał mnie ponad dwa lata! A ja nic o tym nie wiedziałam... Właściwie to nie chciałam wiedzieć, ponieważ znajome dawały mi jakieś sygnały. Uważałam jednak, że są zazdrosne i robią mi na złość.
Zwróciłam się więc w końcu do adwokata od rozwodów we Wrocławiu. Sprawa trwała kilka miesięcy,ale teraz jestem inną, a co najważniejsze szczęśliwą kobietą! Więc Tobie też tego życzę ; )

no niestety...tez ten scenariusz znam. złożyłam pozew, wynajęłam adowkata, mam alimenty, dzieci ze mną...a były mąż z kochanką! ale nie jest zle....generalnie gdyby nie adwokat Grześkowiak mogłoby być gorzej!

Zawsze zaczyna się niewinnie, a kończy się jak się kończy. Przerabiałam zdradę męża, niby koleżanka niby nic, a jednak. Rozwód był koszmarem dziewczyny, bo ja tego człowieka kochałam tyle lat, tyle lat mu poświęciłam a on co.Do tej pory serce boli mnie jak o tym myślę, dobrze że dzięki Pani Iwonie Sztubeckiej z JSTkancelaria rozwód był szybki bo jakby się ciągnął, nie wiem jakby to się odbiło na moim zdrowiu psychicznym.

może Bóg pomoże, on zawsze pomaga

faceci są beznadziejni. masakra.