Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Sama W Małżeństwie

napisał/a: Hania34 2007-06-03 13:31
Czesc!Ja tez przez to przechodze , brak milosci w malzenstwie,brak ciepla,obojetnosc meza,brak wsparcia i naduzywa alkoholu.Wieczory spedzalam na czacie,zeby z kims porozmawiac,zeby bylo latwiej .Poznalam tam wiele osob , mialam propozycje spotkan i ciagle odmawialam ,az kiedys sobie powiedzialam dlaczego nie.Umowilam sie z nim.......i nie moglam sie doczekac nastepnego spotkania ..tyle ciepla ..zrozumienia...znajomosc trwa juz rok .Zakochalismy sie w sobie...ale jest bardzo ciezko , bo nie mozemy byc razem.Ja jestem w chorym zwiazku i tak w mim tkwie ,bo mam dzieci.Nie zaluje , ze sie z nim spotkalam bo mam w nim sparcie.
napisał/a: magda285 2007-06-04 13:09
Tylko rozmowa z Twoim meżem wyjaśni Ci co dalej robić. myslę, ze powinniscie sobie wyjaśnić czego oczekujecie od życia jeżeli wasze oczekiwania są podobne to przezyjcie wspólnie Wasze życie(masło maslane :) )Ja popełniłam ten bład i umówiłam się z facetem z neta mimo, ze oboje mamy rodziny i na moje szczęscie wszystko się wydało. Dlaczego na moje szczescie bo odkryłam, ze w zyciu nie można byc samolubnym i poświęcać wartosci najwyższych czyli miłość, rodzina, małżeństwo dla chwili zapomnienia bo to tylko chwila. Jeżeli coś w małzęństwie jest nie tak pojawia się monotonia, samotnosć to nie trzeba odrazu szukać pozytywnych emocji z kimś innym tylko walczyć do upadłego by odnaleźć je z osobą, której przysiegało się miłość. Szkoda tylko, ze wcześniej tego nie rozumiałam bo zaoszczedziłabym wiele bólu, łez, żalu mojemu mężowi. Sprawa jest świerza kilkutygodniowa ale staramy się oboje ze wszystkich sił by znów było jak kiedys i wiesz co jest nawet lepiej bo jesteśmy bogatsi o bagaż kolejnych doświadczeń i pewni swej miłosci skoro udało nam sie przezwycieżyć ten ciezki czas. Życze Ci by Twój mąż to zrozumiał i pamiętaj rozmowa to podstawa. Jezeli zaś nadal nie bedzie kumał o co chodzi i nie wykaze incjatywy to przykro mi ale kopnij go wiesz gdzie i szukaj szczescia gdzie indziej Powodzenia.
napisał/a: lama22 2007-06-09 12:50
Rozmawiam z "facetem" z netu już 5 lat, dokładnie pięć bedzie we wrześniu. Na początku była, fajnie. Miałam 17 lat, więc bajerowanie bez pokrycia jak najbardziej mnie kręciło. Taka sielanka trwała rok. Potem na rok jakoś się kontakt urwał z mojej winy, bo ja chyba za dużo naściemniałam. No a potem znowu sie jakoś kontakt nawiązało i teraz chyba regularnie ze sobą rozmawiamy. Ja uwielbiam z nim rozmawiać. Co do spotkań to hmm były dwa podejscia, ale jakoś tak los splotał że nie doszło do nich. Oczywiście planujemyteraz we wakacje. Chociaż ja mam obawy, duże obawy, bo boje się odtrącenia, może. Sama nie wiem czego. Wiem, że darze tą osobe jakąś symapatią, ale jak to będzie to nie wiem. I co ja mam robić. Jest jeszcze jeden szczegół on ma dziecko. Trochę robi to mętlik w mojej głowie. Prosze o jakieś rady. Pozdrawiam
napisał/a: Dobrusia70 2007-06-17 11:47
Jestem zdania , ze w związku wszystko powinno działać w obie strony więc skoro ze strony męża napotykasz się na mur od dłuższego czasu to albo szczerze z nim porozmawiaj mowiąc wprost o swoim sampoczuciu, samotności i podejrzeniach.Odnośnie Twego internetowego przyjaciela byłabym skłonna polecić Ci spotkanie np niezobowiązującą kawe która przeciez nie będzie zdradą małżeńskiej przysiegi a wiele może Ci pokazać.Przez spotkanie z mężczyzną mozesz poczuc sie atrakcyjniejsza i doceniona co da Ci siłę do ewentualnego rozstania z mężem.
napisał/a: Mari 2007-06-25 23:02
Magda 28 "Jeżeli coś w małżeństwie jest nie tak, pojawia się monotonia, samotność,to nie trzeba od razu szukać pozytywnych emocji z kimś innym tylko walczyć do upadłego
by odnaleźć je z osobą, której przysiegało się miłość". To są słowa...Twoje Madziu,ja zrobiłam to i mam nadzieję,że będą one prorocze..Mąż mówi całym sobą,że kocha .Zmienił się nie do poznania,ale ja?...ze mną?...chciałabym z kimś pogadać...jak dalej...
napisał/a: psotka4 2007-06-26 15:54
jakbym czytała o swoim małżeństwie, niby razem ale osobno...

czasami mam dość...