ślub

Rooda666 napisal(a):

ale za to dostarcza niesamowitych wrażeń i niezłej zabawy :D

Bawiło mnie to na początku, teraz to po prostu żenada ;)

Chemiczna, no że też Ty nie widzisz jak on Cię kocha! Pomiata Tobą, wykorzystuje Cię, traktuje jak szmatę i to wszystko z czystego altruizmu żeby Cię naprowadzić na dobrą drogę! I biedactwo nawet nic z tego nie ma oprócz udanego seksu, ale przecież on tego nie dostrzega - pewnie nawet udaje orgazm...
Ja bym go wynagrodziła jakoś, a Ty tylko marudzisz.
A jego mamusia? Powiedz że jej zrobisz pedicure to może się udobrucha!

Nikita8 napisal(a):

A jego mamusia? Powiedz że jej zrobisz pedicure to może się udobrucha!

nieee... powiedz jej, że następnym razem jak przyjdziesz do nich na numerek to zamiast jęczeć, będziesz recytować Inwokację

Chemiczna napisal(a):

czy ksiazek o toksycznej milosci

uważaj, bo ktoś o Tobie książkę napisze :D

Chemiczna napisal(a):

zycze Wam z calego serca zeby nie zakochac sie w nieodpowiednim faceciei zeby jeszcze byc tak ponizaną przez wstretnego babsztyla bez szkoły a uwaza sie za wielka dame wyksztalconą

dobrze miłość miłością, nie jedna kobieta z miłości skazywała się na katorgi. Ale ja się pytam czy Ty cokolwiek zrobiłaś by zawalczyć o godne miejsce dla siebie w tym związku? Nie chcesz odchodzić? Ok. Ale postaw się, nie daj sobą pomiatać. Ty nic nie robisz by poprawić swoją sytuację, przynajmniej nie wspominasz tu o tym. Ty tylko się wypłakujesz. A może by tak ruszyć trochę głową? Za duży wysiłek?

ibrunette napisal(a):

A może by tak ruszyć trochę głową? Za duży wysiłek?

Zdecydowanie łatwiej i przyjemniej ruszać czymś innym :D
Może ona tak lubi po prostu? Są różne zboczenia - niektórzy preferują sado-maso.
Może to taka gra wstępna? "Jesteś szmatą" "Tak, bierz mnie"...

Tylko jej się działy forum pomyliły.

Nikita8 napisal(a):

niektórzy preferują sado-maso

wiesz co, ja w tym klimacie siedzę... ale ona nawet do tego nie pasuje, bo w relacjach SM są pewne kryteria i zasady...
a chemiczna jest - jak widać - kategorią sama w sobie :P

mi to trąci jakąś marną prowokacją, laska nawet nie czyta tego co piszemy tylko dawaj swoje a nas żałość bierze na to co ona wypisuje.

Chemiczna napisal(a):

zycze Wam z calego serca zeby nie zakochac sie w nieodpowiednim faceciei zeby jeszcze byc tak ponizaną przez wstretnego babsztyla bez szkoły a uwaza sie za wielka dame wyksztalconą

jasne, dzięki za życzenia, ale nie jesteśmy idiotkami i większość z nas by się tak nie dała.

hehehe miałam już tego nie czytać, ale ten watek jest jak brazylijska telenowela
Ciągnie się już od sierpnia a sprawy zamiast się poprawiać to coraz bardziej się komplikują

parvati, jak zobaczyłam, że jest nowy post, to sobie pomyślałam, że to jest lepsze niż 'Moda na sukces'
więc chyba coś w tym jest

dziś zanicjowałam seks wiadomo kocham go i pragne on tez sie zgodził,po czym mi pisze na gg,że nie chce mieć wrażenia ze spotykamy sie tylko na seks/zeby sie zaspokoić noi narazie jeszcze nie odczuwa ze tylko dla seksu,że bylo mu przyjemnie ale chce byc moim chlopakiem a nie zaspokajaczem seksualnym...tylko ze on mowi mi czasami wprost ze chce a czasami ja wyskakuje z propozycja teraz mam wyrzuty sumienia ze w ogole go pragnelam

Chemiczna, o matko
dziewczyno, Wy to jesteście siebie warci :D
no ale racja, to przecież Tobie chodzi tylko o seks, jesteś głupia, leniwa, puszczalska, etc, a on i jego mamusia się jedyni porządni na świecie :D

Chemiczna, a Ty masz w ogóle swoje zdanie

Czy ty w ogóle wiesz czego chcesz dla siebie

Czy ty jesteś jego pachołkiem i służącą, która ma robić wszystko pod jego dyktando niezależnie od tego czego sama chcesz i oczekujesz

Czy ty w ogóle masz rozum dziewczyno

Gdzie są twoi rodzice Nie widzą jak bardzo zaniedbali rozwój twojego umysłu i inteligencji życiowej



W ogóle powinnaś żałować, że taki ktoś stanął na twojej drodze

Jak już chcesz się dalej bawić z tym kolesiem to nie żałuj, że zrobiłaś coś co sprawiało ci przyjemność Po prostu przy następnych spotkaniach organizuj wam czas też w inny sposób, nie tylko seks. Jakiś spacer, wspólne oglądanie filmu, przytul się do niego i po prostu rozmawiaj z nim o codziennych sprawach... W skrócie nie ograniczaj waszych spotkań tylko do seksu.

Ale to tak trudno wpaść na taki pomysł, nie Łatwiej poszlochać

Ręce mi opadają jak cię czytam

mam swoje zdanie,ale jak mi robi wyrzuty sumienia to jak mam zaaregować smiać sie z tego czy jak?

pewnie ze wiem czego chce dla siebie,ale chyba mi zadna miłość juz nie jest przeznaczona,starcilam jakąkolwiek nadzieje,mysle zeby isc do zakonu


jakos juz dawno wpadlam na pomysl zeby inaczej organizowac czas,ale nigdy jakos nie mozemy sobie odmowic seksu...