Spódniczki...

napisał/a: tosiek1 2007-03-22 12:53
natalia.nm. napisal(a):w tej kwestii niestety nigdy nie mogliśmy się dogadać

jestescie mlodym jeszcze malzenstwem.
nauczycie sie jeszcze dogadywac.

powodzenia :)
napisał/a: natalia.nm. 2007-03-22 13:04
tosiek, dzięki za wszystko, dobrze że można poznać męski punkt widzenia
napisał/a: ~gość 2007-03-22 13:27
ja lubie miniowki baaaardzo jak tylko bedzie na polku cieplutko i swiecilo sloneczko to orazu bede smigac w jakies bo mam ich sporo:))Moj chopak lubi jak ubieram jakas super mini nie zabranil by mi tego jest zazdosny o mnie owszem ale wyrozmialy i za to go wlasnie kocham se se

[ Dodano: 2007-03-22, 13:38 ]
a ty sie dziewczyna nie przejmuj ciesz sie ze masz super laske kolo siebie a jezeli da sie podrywac to zastanow sie nad jej wartoscia...
napisał/a: patricja 2007-03-22 14:25
Według mnie jednak jedyne co można, to zasugerować by nie ubierała spódniczki, jednak nie zabronić, bo zrobi dokładnie inaczej.
Swoją drogą, ja bardzo lubię kusić wyglądem swojego faceta, a kiedy się nie widzimy, to nadal chce wyglądać ładnie i chociażby podobać się samej sobie. O flirtach z jakimiś podlotkami nie ma mowy.
Wniosek, jak ktoś już mnie uprzedził, dziewczyna może iść sobie w tej mini na dyskotece, jednak nie powinna się zalecać do innych facetów.
napisał/a: Conrado 2007-03-23 17:12
Ale Ona bedzie tak robić. Już taka jest. Chyba nie jest mnie warta....
napisał/a: czekola19_87 2007-04-04 20:08
mysle ze ona ubiera sie tak dla Ciebie a jesli bedziesz jej czegos zabranial to tylko pogorszy bo ona bedzie robial Ci na zlosc bo tak to dziala ewentualnie mozesz delikatnie z na porozmawiac na ten temat powina zrozumiec ta sytuacja nie jest mi obca bo ja lubie chodfzioc w spodniczkach i moj chlopak lubi jak ladnie wygladam i ubieram sie tak tylkio dla niego gorzej jest jak ide gzdies sama ale wierzy mi ze jest najwazniejszy a ze ktos sie za mna obejrzy wie ze mnie to nie rusz a on peka z dumy ze ma fajna laske:))
napisał/a: AppzAddicT23 2007-04-05 22:01
aa ja tam niczego nie zakazuje byle Ona się dobrze czuła, poza tym ufam Jej bezgranicznie
a zazdrosc, czasami zaistnieje, ale wtedy mysle sobie ..ze tylko ja moge ja zobaczyc bez...:))
a co ja na to poradze, ze Ona lubi sie czasami poznęcać nad obcymi facetami..:PP
mi to nie przeszkadza.. .;)) spox..:)) RelaX:))
napisał/a: Belay 2007-04-05 22:33
Czytam i oczom własnym nie wierzę. Raz miałam faceta, przez którego notorycznie rezygnowałam ze swoich ulubionych ubrań (nigdy nie były one wyzywające) bo Jemu się coś nie podobało. Koleżanki często pożyczały ode mnie swetry i inne, a ja nie mogłam ich nosić bo Jemu się w nich nie podobałam.... choć każda inna osoba miała na ten temat inne zdanie. Pomijam już fakt, że sam nie reagował na moje prośby, gdy np. mówiłam, że źle wygląda w jakichś spodniach (zawsze kupował spodnie, w których wyglądał jakby były po młodszym rodzeństwie).

Obiecałam sobie, że nigdy więcej faceta, który wtrąca się w kwestię mojego ubioru. Jestem na tyle dorosła, by wiedzieć jak się ubierać i nikt nie ma prawa zwracać mi uwagi, a już na pewno nie powinien mi robić awantur o to, że mam np. za duży dekolt w bluzce w której idę do pracy. Dla mnie to jest po prostu chore.

Jeśli facet ma do mnie zaufanie to nie będzie mu przeszkadzała nawet mini w której wychodzę do miasta czy na imprezę.

Ale już w innym wątku pisałam, że przesadnie zazdrosne osoby powinny być ścigane z urzędu i kierowane na przymusowe leczenie :>
napisał/a: kasia_b 2007-04-06 08:00
Belay napisal(a):przez którego notorycznie rezygnowałam ze swoich ulubionych ubrań (nigdy nie były one wyzywające) bo Jemu się coś nie podobało.

mojemu tez sie niektóre moje ubranka nie podobaja - nie znosi wręcz dużych dekoltów w moich bluzkach - raz nawet usłyszłam tekst " całe cycki pokaż" ale mnie to nie zraża - akurat te bluzki są moje ulubione i nie dam się