spotkanie

napisał/a: dudek2 2007-10-19 19:40
Od jakiegoś czasu czuję się trochę samotna w związku, w którym jestem; obca...
Pomyślałam sobie, że chciałąbym sie spotkać z kimś; z jakimś facetem - ale nie po to, żeby zdradzić! Nie, nie, nie! Po prostu żeby pogadać; żeby sie przekonać; przypomniec sobie, jakie to cudowne uczucie, kiedy się komuś bardzo podobam, kiedy jest mną zachwycony, ujęty (i nie musi mi o tym mówić, bo po prostu to czuję)...
Też tak czasem macie?
napisał/a: Ciarka 2007-10-19 19:53
Dudek, ale to jest właśnie zdrada......
napisał/a: dudek2 2007-10-19 20:13
Tyle, ze ja mam na myśli tylko rozmowę, zwykłą rozmowę... Ja po prostu czuję, że potrzebuję, ażeby ktoś dał mi do zrozumienia - i nie słowami, bo co chwilę słyszę "kocham cię" od mojego faceta, ale zero w tym uczucia; to raczej przyzwyczajenie, żeby tak mówić - ale gestami, tym, jak na mnie patrzy...
napisał/a: dudek2 2007-10-19 20:14
Bo kiedy wiele razy ktoś mnie lekceważy, niezauważa, spycha na dalszy plan, to bardzo, bardzo mnie to boli i nastawia negatywnie, agresywnie w stosunku do tej osoby. Do tego stopnia, że mam ochotę totalnie się od niej odciąć, schować za wielkim murem...
napisał/a: Ciarka 2007-10-19 20:26
A to o czym piszesz to do zdrady pierwszy krok, do zdrady fizycznej, bo psychicznie juz zdradzasz....Chyba za mało jeszcze postow przeczytałas na tym forum, skoro jeszcze nie rozumiesz istoty tego, czym jest zdrada.
napisał/a: dudek2 2007-10-19 21:03
JESTEM wkurzona wiec pewnie takie dziwne rzeczy piszę!!! kurde, ale jestem na niego zła!
napisał/a: Ciarka 2007-10-21 12:36
No i nareszcie jakies konstruktywne przemyślenia :D Jesteś zła, wściekła, bo twój facet cię xle traktuje, więc musisz to załatwic z NIM a nie z kim innym :D Logiczne?
napisał/a: dudek2 2007-10-23 20:04
Tak jest, Ciarka! :)
napisał/a: calvados 2007-10-23 20:45
Podoba mi sie ta wasza wymiana zdan.:)

Bardzo konstruktywna.
Zanczy sie terapia udana,co Dudek?
Gratulacje Ciarka!
Pozdrawiam
napisał/a: Ciarka 2007-10-25 13:33
dudek napisal(a):Tak jest, Ciarka! :)

Nie spodzieałam się tak oszałamiającego sukcesu :D
Dudek, daj znać, co u ciebie!
napisał/a: Hachiman 2007-10-25 13:51
Wątek ten potwierdza że społeczeństwo silnie broni wypracowanych przez wieki reguł. A przyciśniętej do ściany Dudek pewnie jak było smutno tak i jest teraz.

Głowa do góry, Dudek. Zasługujesz na to zeby być szczęśliwa. Życzę (w dobej atmosferze)
.
napisał/a: Ciarka 2007-10-25 14:18
Hachiman, może jakaś konstruktywna porada z twojej strony? Ja nie radziłam Dudkowi, żeby naprawiała swioj związek, tylko, zeby rozwiązała problem, w te albo wewte, a wtedy moze przestanie jej być smutno :rolleyes: