Sracilam marzenia i pragnienie

napisał/a: monisia74 2008-03-08 20:05
Kacha z jednej strony radzilabym ci sie zastanowic nad tym czy zgodzic sie na jego powrot,ja sama balabym sie ze znow bedzie jakas okazja i rzuci dom ciebie i dzieci dla innej,to takie zycie w ciaglym strachu,podejrzewanie na kazdym kroku.tyle ze jestescie razem 10 lat,sa dzieci tego nie da sie tak poprostu przekreslic,zapomniec.jest jeszcze twoje uczucie do niego.nie jest latwo.poczekaj,zobacz jak dalej rozwinie sie ta sytuacja,tyle ze czas plynie ....mam tylko jedno pytanie,czy on kontaktuje sie z dziecmi?
napisał/a: Kacha1 2008-03-08 20:49
Niestety jego kontakt z dziecmi jest bardzo ograniczony.Dopiero po 4 miesiącach od jego odejścia wziął je na prawie cały dzień.Od tamtej pory nie kontaktuje się z nimi.Kiedys rozmawiałam z nim i powiedział mi że chce aby było dobrze z jednej i drugiej strony a żeby mieć spokój żeby tamta nie darła mu się nad uszami woli ograniczyć kontakt z dziećmi.Ona mu tłumaczy że to ja chce go widzieć a nie dzieci itp.Sam mi kiedyś przyznał,że ma niezły młyn w głowie ale że teraz już jest zapóżno żeby to odkręcić.Niestety jest tak,że kochanka kieruje moim mężem jak marionetką a on się temu poddaje.
napisał/a: Bunia71 2008-03-09 23:30
Witaj Kasiu! No i dobrze niech nim kieruje''zamienił stryjek siekierkę na kijek'',żle mu było z Tobą?? To teraz ma '''luksus'' bycia z nią.Mój mąż zawsze miał kasę na swoje potrzeby a ostatnio gdy omawialiśmy warunki rozwodu to ja mu stawiałam kawę bo biedactwo było spłukane,tak go wyczyściła z kasy :D hi hi .Nie żal mi takich durni.My musimy się trzymać razem.Pozdrawiam
napisał/a: monisia74 2008-03-12 23:43
Bunia71 i masz racje kobieto,chcialei rozrywki,zamiany na nowszy model to maja..hahaha...nie zal mi takich.zal mi tylko dzieci...bo to one najbardziej cierpia,to kobiety musza tlumaczyc dzieciom dlaczego itd.