SYLVIE - szukam info

napisał/a: oliwia1980 2010-03-30 12:32
Dziewczyny też pisały, że po pierwszym opakowaniu sylvie piersi je bolały. Ale każdy reaguje inaczej, w końcu te pigułki to hormony i organizm musi się przyzwyczaić, jeden będzie się buntował inny spokojnie przyjmie dodatkową dawkę hormonów. Ale jeśli dolegliwości będą trwały długo to bezwzględnie należy zgłosić sie do lekarza.
napisał/a: blondyneczka_83 2010-03-30 12:49
Niunka18 napisal(a):Stosuje Sylvie 20. Skutków ubocznych oprócz plamien nie mam ale slyszałam ze na poczatku brania tak jest.
Skończyłam własnie 1 opakowanie.
ich wielki plus to niska cena (u mnie w aptece ok 17zł) i niska ilosc hormonów.



No Sylvie20 mają rzeczywiście mało tych hormonów, ale z tego co wiem, to też jest Sylvie30 i one już tak niskiej liczby hormonów nie mają :))

A co do plamień, to różnie z nimi jest - jedne kobiety mają, a inne nie. Ja akurat nigdy nie miałam plamień, aczkolwiek słyszałam, że takowe mogą występować nawet i podczas przyjmowania pierwszych 3 opakowań!!!
pinka79
napisał/a: pinka79 2010-05-18 12:47
Każdy organizm trzeba traktowac indywidualnie. Ja mam endometrozię i kiedys musiałam przyjmowac danazol - przygotowałam się na masakryczne skutki uboczne (nawet lekarz mnie ostrzegał) a tu nic, zero. jakbym wogole ich nie brala. Tak podobnie jest z sylvie, zero plamień, nie przytyłam a portfel faktycznie odchudziłam, bo taniutke to one są
napisał/a: blondyneczka_83 2010-05-31 12:55
Endometrioza - naprawdę współczuję :( Dobrze, że tak się dobrze czujesz po sylvie, bo tak naprawdę przy tej okropnej dolegliwości różnie to może bywać z doustną antykoncepcją hormonalną.
napisał/a: oliwia1980 2010-06-18 15:27
Ja też mam endometriozę i tez kiedyś brałam danazol dość długo i nawet endokrynolog się dziwił, że tak dobrze się po nim czuję i ładnie wyglądam. Bo jednym ze skutków ubocznych danazolu jest pojawienie się trądziku.
I po sylvie tez dobrze sie czuje, może mój organizm jakoś dobrze sobie je przyswaja.
pinka79
napisał/a: pinka79 2010-06-21 20:52
Ostatnio rozmawiałam z moja ginekolożką i w obawie że wróci endometrioza chyba znów będę musiała zacząć coś brać. Jedyne dobre jest to że skoro tak dobrze znosze sylvie to moge brać je zamiast danazolu, ale wówczas biore je non stop. Cóż, dobre to to że nie będe miałą okresu a drugie to to że danazol wcale nie był taki tani boponad 100zł (jest tani kiedy masz sklasyfikowaną chorobe jako przewlekłą). Sylvie jako tańsze wyjście bardziej mi odpowiada
napisał/a: blondyneczka_83 2010-06-23 09:44
Wow :eek: ten danzol rzeczywiście jest drogi jak diabli. Nawet nie ma co porównywać: Sylvie - 15-20 zł, Danazol - 100-120 zł :eek:
Założe się, że producent danazolu to nie polak i poniekąd stąd kosmiczna cena :p
napisał/a: oliwia1980 2010-06-23 19:51
Skoro masz zdiagnozowaną endometriozę to przecież lekarz powinien Ci na recepcie zaznaczyć P, ja płaciłam jakieś grosze za danazol. A po drugie to sprawdziłam w aptece internetowej danazol wpisując na recepcie chorobę przewlekłą czyli P i nie wpisując P i cena była taka sama jakieś 6zł za 100 tabletek.
A że Sylvie można brać zamiast danazolu to pierwsze słyszę. Hormony w danazolu sprawiają, że nasza gospodarka hormonalna jest jak u kobiety w okresie menopauzy i dlatego jest brak miesiączki czy tez krwawienia. Bo w czasie brania Sylvie jest krwawienie.
No nie wiem może ja coś źle pojmuję.
napisał/a: blondyneczka_83 2010-06-25 12:56
Najlepiej jakby się tu jakiś ginekolog wypowiedział - wtedy by wszystkim rozjaśniło się w głowach, a tak to można jedynie gdybać i opowiadać na swoim przykładzie, a wiadomo, że każda kobieta jest inna, innym ma organizm, który z kolei może inaczej reagować na hormony.
pinka79
napisał/a: pinka79 2010-06-25 18:55
Zdiagnozowana endometrioza nie staje się automatycznie chorobą przewlekłą. Zalezy to od stopnia endometriozy w skali od I do III. Pierwszy raz brałam danazol i wówczas nie miałam wpisane p, po roku ponownie przechodziłam kurację i wówczas lekarz wpisał już ( ze względu że choroba stała się bardziej zaawansowana i minęło ponad rok od diagnozy) P, ale tak niewyraźnie, że w aptece dzwoniłam do lekarza i prosiłam o potwierdzenie u farmaceuty. Niestety danazol nie wyleczył endometriozy po sugestii mojej ginekolożki udałam się na kolejną wizytę - tm razem do znakomitego profesora - zaowocowała zapisaniem właśnie sylvie tyle że miałam tabletki brac bez przerwy bez odstawienia. Tak pzrez 3 miesiące, po czym na kontrolę. Pewnie że danazol leczy zdecydowanie lepiej, ale tak naprawde w leczeniu endometriozy chodzi przede wszystkim o to żeby nie było okresu. Dlatego tez najlepszym lekarstwiem na to jest ciąża, tylko paradoksalnie endometrioza powoduje niemożnośc zajścia w ciążę i tak koło się zamyka.
napisał/a: blondyneczka_83 2010-06-28 12:29
Dzięki za tak mądrego posta - tak to napisałaś, że wszystko doskonale zrozumiałam. Jednym słowem endometrioza, to podstępna choroba. Można ją leczyć, aczkolwiek skutkuje to m.in. niemożnością zajścia w ciąże, która byłaby wybawieniem....... ech,
dobrze, że sylvie w tym przypadku się sprawdziły
napisał/a: oliwia1980 2010-06-29 15:04
Tylko, że teraz nie potrzebne jest na recepcie P aby danazol był tańszy. Ale tez coś pamiętam że kilka lat temu kosztował on dużo. Chociaż jak ja miałam 9 lat temu operację i po raz pierwszy dostałam danazol to od razu miałam P, mimo że była to moja pierwsza torbiel i endometrioza dopiero co zdiagnozowana. Ale jak to w życiu każdy lekarz ma inną filozofię. Pamiętam, że danazol kosztował 2,50zł bo dziekan zaproponował mi zapomogę na leczenie a ja się śmiałam że moje leczenie to tabletki za 2,50zł, ale i tak dał mi tą zapomogę, to był najlepszy dziekan pod słońcem!
A sylvie biorę teraz jako antykoncepcję, więc nie wiem jak to się ma do endometriozy.