Teściowie temat stary jak świat:(

napisał/a: lena-2009 2009-09-15 07:55
A tak z ciekawości zapytam, jak oni tratowali Cię na początku Waszej znajomości i przed zaręczynami?

Tak na marginesie, nawiązując do ślubu... przecież to byli Wasi goście, nie jej! To nie ona zaprasza.

Brrrrrrr.......[/QUOTE]
Przed ślubem?...pierwsza moja wizyta u teściów - obiad. Przyniosłam ciasto taki miły gest - tak mi się wydawało. Teściowa kiedy wychodziłam, "oddała" to ciasto w stanie nie naruszonym:P poczułam się jakoś głupio, kiedy wyszliśmy powiedziałam mojemu jeszcze nie mężowi, że spodziewałam się raczej tego ciasta na stole. On zwrócił jej uwagę w kilka dni później, że zachowała się nie ładnie. Przy następnej wizycie, jeszcze nie weszłam dobrze do ich domu, teściowa wypaliła: noo co Ty! obraziłaś się o to ciasto?! wybąkałam coś o tym, że było mi przykro, bo wolałabym, żeby je pokroiła i podała po obiedzie, odpowiedziała żebym nie robiła problemu bo ona chciała dobrze itd.....
Przed ślubem i po ślubie podobnie, tylko "przed" bardziej się hamowała i udawała że słucha co mam do powiedzenia. Kiedy mój mąż się do mnie wprowadził - mieszkaliśmy razem kilka miesięcy - udawała że akceptuje i nawet się cieszy. Po ślubie podczas jednej z awantur rzuciła mi w twarz "przecież nic nie mówiłam kiedy mieszkaliście razem!nie robiłam problemów" czyli nie akceptowała ale siedziała cicho! i dusiła złość w sobie.
Albo wizyta zapoznawcza rodziców przed ślubem:
Ja i moja mama zaprosiłyśmy teściów na obiad w święta (teściowe mieszkają od siebie w odległości 150km), bardzo się starałyśmy żeby było miło:). Później oczekiwałam, że teściowa zaprosi moją mamę na "rewizytę". Nic z tego! żeby mojej mamie nie było przykro sama zorganizowałam takie spotkanie na budowie. Grill itd.
Albo wigilia:
pierwsze święta w nowym domu....
zaprosiłam teściów na obiad w październiku zaraz jak się wprowadziliśmy. Podczas obiadu powiedziałam, że chcielibyśmy zorganizować wigilię u nas - to było wielkie marzenie mojego męża. Teściowa odpowiedziała krótko: absolutnie nie wigilia będzie u nas! Kiedy protestowałam, naburmuszyła się i ....koniec dyskusji. Właściwie do grudnia mój mąż próbował z nią porozmawiać na ten temat, lała krokodyle łzy i nie mówiła nic! Dla niej oczywiste było, że on jako syn wigilię spędza u rodziców a ja jako żonka razem z nim!. Tylko, że nie zapytała jak ja wyobrażam sobie te wspólne święta razem i co najważniejsze, nie powiedziała "chciałabym żebyście przyszli". Jestem jedynaczką więc jako że sama jest matką powinna pomyśleć też o mojej mamie - głupio było mi prosić teściową, żeby moja mama też mogła przyjść. Przygotowałam wigilię u siebie, spędziliśmy ją we troje. Do teściów w dniu wigilii pojechaliśmy z życzeniami. Teść wypalił tekst " bo wy powinniście nas słuchać" teściowa " to co ja Cię miałam zapraszać?!". Po życzeniach powiedziałam im wówczas, że na to żebyśmy stali się rodziną musimy zapracować wszyscy i że liczę bardziej na stosunki partnersko-przyjacielskie. Jestem dorosła (33l) i nie zamierzam ich słuchać, mogę czasem poprosić o radę ale i tak będziemy sami podejmowali decyzje. - teściowie się obrazili.
takich sytuacji było dużo, myślałam że jak urodzi się dziecko jakoś uda się to poukładać. Jednak teściowa tak bardzo próbuje się angażować w nasze życie, że wolę ja trzymać na odległość. Zresztą o tym jacy są świadczy fakt, że cytuję "może Dorota (młodsza synowa) też pojedzie za granicę do pracy (tak jak jej matka) Piotruś zostanie z dzieckiem, dziecko się wychowa" Ona chyba marzy żebyśmy zostawiły im wnuki i wyparowały:P wtedy będzie szczęśliwa:P
cohenna
napisał/a: cohenna 2009-09-15 14:35
No to wniosek że to taki typ człowieka...

Spróbuj ją ignorować i zobaczymy czy coś się zmieni w jej zachowaniu...??
napisał/a: chuchilla 2009-09-15 21:23
Lena
Dopóki mąż jest z Tobą, nie miota się między mamusią a rodziną to nie masz sie czym przejmować. Jesteście razem. Teściów, kryminalistów i wielu, wielu innych ludzi nie zmienisz i daj sobie spokój z próbowaniem. Oni nie są ci potrzebni - jesteście niezależni, dorośli i macie własną rodzinę (i osobno mieszkacie)! Doceń to co masz, teściowej wyślijcie SMSa (wspólnego) z życzeniami 2 razy do roku i zajmij się tym co ważne - WAMI - rodziną.
Takie problemy ma 75% związków - i są to najdrobniejsze z problemów jeśli naprawdę się kochacie.