w czym pomagają wasi faceci a czego nie znoszą robić

Mój robi praktycznie wszystko, sprzątamy razem, gotujemy razem, jak trzeba posprząta sam i nie muszę nic mówić. Sam zrobi obiad, śniadanie czy kolację, zajmie się dziećmi, wykąpie ich położy spać a nawet bajkę na dobranoc im czyta :D Mam super męża :)

Lusy napisal(a):

Mój robi praktycznie wszystko, sprzątamy razem, gotujemy razem, jak trzeba posprząta sam i nie muszę nic mówić. Sam zrobi obiad, śniadanie czy kolację, zajmie się dziećmi, wykąpie ich położy spać a nawet bajkę na dobranoc im czyta :D Mam super męża :)

Mam identycznie!

Mój mąż ma prawie taki sam zakres domowych obowiązków jak ja. Często ustalamy grafik i wywiązujemy się z zadań domowych. W obawie o życie swoje i córki nie dopuszczam go jedynie do garów:)

Jeśli chodzi o prace domowe, to bywa z tym różnie, ale prawie zawsze mogę liczyć na Jego pomoc (no chyba, że trwa mecz :p).


Jeśli lubicie imprezy, to polecam Wam skorzystanie z nowej facebookowej aplikacji planisto.pl - znajdziecie tam spis najciekawszych imprez organizowanych w naszym kraju.

Ugotuje bo lubi, pozmywa (ale zwykle dopiero po marudzeniu), wytrze po sobie w kuchni, zajmie się córką, kiedy jestem w pracy(ale nie poczyta,zawsze narzeka jak musi ją wykąpać), a reszta spada na mnie...Generalnie mało chętny do pomocy. Wszystko jest zaraz albo jutro.

moj maz robi wszystko ze mna :) jest kochany:) tylko sprzatac nie lubi ;p dla niego porzadek to zlo ;p

Heh, u nas jest wieczny porządek bo mój TŻ jest chyba bardziej pod tym kątem przewrażliwiony niż ja, choć on tak po cichu wszystko - tu coś przeneisienie, tam schowa, tam sprzątnie, tu zetrze kurz jak zobaczy :) to tylko ja jak robię porządek to pół dnia biegania po mieszkaniu i ogarniania go :)

Ale macie idealnych męzów...aż cięzko uwierzyc.... mój dużo robi, ale z tego co widze u kolezanek jest WYJATKIEM. Prasuje i sporo pierze i sprząta, czasem pobawi sie z dziećmi, natomiast niestety nie lubi gotować.

Ale macie idealnych facetów. Wydaje mi się, że trochę się chwalicie, usprawiedliwiacie, że przecież nie możecie mieć faceta do niczego.
Ja natomiast przyznam się, że mój jest niechętny do ... sprzątania, robienia posiłków, obiadów wogóle nie gotuje, prania i prasowania też nie.
Jedyne co robił chętnie, to kąpiel dzieci, kiedy były niemowlętami. Chętnie chodzi z nimi na spacery.

mój myje naczynia ,wynosi śmieci i dużo sprząta! :)

Mój chłop nie znosi sprzątać. Czasami odkurzy lub umyje lodówkę. Po za tym chyba nie mogę narzekać, gotuje, robi dzieciom kanapki, wrzuci pranie , zrobi zakupy.
W sumie jest do tego zmuszony moją pracą a u mnie nie że nie umiem.

Mój nie miał pojęcia o tym, że lodówkę się myje!;)
Czytam wasze wypowiedzi i wierzyć mi się nie chce. Same ideały. Zastanawiam sie czy rzeczywiście tak jest, czy to wy postrzegacie swoich facetów przez różowe okulary!:)