wolicie prawiczka czy doświadczonego?
napisał/a:
believe1
2011-05-25 21:39
to tak jak u nas, nadal uczymy się siebie:)
napisał/a:
aneczka98
2011-05-26 08:35
u nas tak samo. I w sumie to się cieszę, że tak jest ;)
napisał/a:
Kasia2328
2011-05-26 08:48
Ja miałam i mam doświadczonego, tyle, że były stawiał tylko na swoje potrzeby a obecny jest nastawiony na to żeby mi było dobrze a i nie zapomina o swoich potrzebach :)
napisał/a:
kania3
2011-05-27 00:11
Prawiczek. Zero porównań, zero zazdrości o byłe/byłych, wszystkiego się człowiek uczy pod siebie nawzajem od razu a nie testuje to co na poprzedniej/poprzednim działało (jeszcze bym się miała zastanawiać, czy on tej poprzedniej też tak robił ) i święty spokój . Jeszcze ma się poczucie, że jest się dla siebie nawzajem kimś wyjątkowym, bo żadna inna/żaden inny do tego etapu nigdy nie dotarł. Oboje jesteśmy dla siebie pierwszymi i nie wyobrażam sobie żeby mogło być inaczej.;)
A tak troszeczkę offtopując... Co mają powody religijne do wybierania prawiczka? :P Do trzymania cnoty to jeszcze rozumiem, ale do wybierania??
[ Dodano: 2011-05-27, 00:17 ]
Amen.
A tak troszeczkę offtopując... Co mają powody religijne do wybierania prawiczka? :P Do trzymania cnoty to jeszcze rozumiem, ale do wybierania??
[ Dodano: 2011-05-27, 00:17 ]
Amen.
napisał/a:
załamany_facet
2011-05-27 00:25
Tak się zastanawiam... jak pięknie tu piszecie
Problem w tym, że w przypadku kobiet jest też podobnie. Facet ma podobne odczucia. Na podstawie takich odpowiedzi można dojść do wniosku, że jak jedna osoba jest doświadczona a druga nie... to ta niedoświadczona może czuć właśnie "brak tej wyjątkowości", "bać się porównania" itp... paradoksalnie zarzucana jest im bezczelność, egoistyczność
"to jej sprawa co robiłą kiedyś i tobie nic do tego"
"gdybyś ją kochał nie bałbyś się porówniania a ona by Cię nie porównywała"
"przeszłość się nie liczy"
"boisz się, że się nie sprawdzisz"...
jak bardzo nienormalne jest to wszystko
p.s A odpowiedzi co niektórych nie wnoszą wiele bo pytanie było czy wolą prawiczka czy doświadczonych (czasami hipotetyczne odpowiedzi warto podawać) a nie czy jest się w związku z prawiczkiem czy doświadczonym.
Problem w tym, że w przypadku kobiet jest też podobnie. Facet ma podobne odczucia. Na podstawie takich odpowiedzi można dojść do wniosku, że jak jedna osoba jest doświadczona a druga nie... to ta niedoświadczona może czuć właśnie "brak tej wyjątkowości", "bać się porównania" itp... paradoksalnie zarzucana jest im bezczelność, egoistyczność
"to jej sprawa co robiłą kiedyś i tobie nic do tego"
"gdybyś ją kochał nie bałbyś się porówniania a ona by Cię nie porównywała"
"przeszłość się nie liczy"
"boisz się, że się nie sprawdzisz"...
jak bardzo nienormalne jest to wszystko
p.s A odpowiedzi co niektórych nie wnoszą wiele bo pytanie było czy wolą prawiczka czy doświadczonych (czasami hipotetyczne odpowiedzi warto podawać) a nie czy jest się w związku z prawiczkiem czy doświadczonym.
napisał/a:
~gość
2011-05-27 10:11
ale to z kim się jest, czyli jakieś doświadczenie wpływa na to, jakie mamy preferencje :)
napisał/a:
Monini
2011-05-27 10:18
tak u mnie było, trzeba znaleźć sposób żeby przestać o tym myśleć
napisał/a:
załamany_facet
2011-05-27 15:03
Tak, ale... jak by zerwali(są nie są po pierwszym razie) to woleli by prawiczka czy doświadczonego?
napisał/a:
appleflower
2011-05-31 16:11
Bez znaczenia. Tak się składa, że gdybym hipotetycznie szukała faceta to interesowało by mnie przede wszystkim czy jest inteligentny, wesoły, wyrozumiały, czy potrafi mnie wesprzeć. Potem czy pasuje mi jego wygląd. Potem jaką ma rodzinę, czy denerwującą, czy w porządku. Jakich ma przyjaciół, czy zadaje się ze spoko ludźmi, czy z pustakami. Sorry, to czy ktoś uprawiał seks, czy nie NIE JEST NAJWAŻNIEJSZE. Ja nie mogę. Najważniejsze jest to, czego się nauczymy razem. Doświadczony czy nie, nieważne, ważne żeby był otwarty, kochał i pragnął, doświadczenia nabierzemy razem. Żeby nawet na początku był kiepski. Nieważne. Na początku każdy nie wie do końca jak się zachować. Nieważne, nieważne, nieważne. Są rzeczy, które muszą pasować, żeby być w związku ale na Boga, na pewno nie jest to najważniejsze, czy prawiczek, czy nie.
Uwierz mi
Jakie Ty musiałeś lampucery spotkać, czy kretynów na swojej drodze, żeby tak to przeżywać.
Uwierz mi
Jakie Ty musiałeś lampucery spotkać, czy kretynów na swojej drodze, żeby tak to przeżywać.
napisał/a:
Tigana
2011-06-02 19:07
Ja się podpisuję pod wypowiedzią marvelgirl. Faceta biorę jako calokształt, nie rozbijam na części.
Bawi mnie sformułowanie- "prawiczka, ale nie takiego co sie masturbuje przy gazecie". Jeżeli facet ma powyzej dwudziestu paru lat i się nie masturbuje, i jest prawiczkiem, to albo wytłumił swoje potrzeby, albo w ogóle ich nie ma. Dziękuję za jedno i drugie.
Bawi mnie sformułowanie- "prawiczka, ale nie takiego co sie masturbuje przy gazecie". Jeżeli facet ma powyzej dwudziestu paru lat i się nie masturbuje, i jest prawiczkiem, to albo wytłumił swoje potrzeby, albo w ogóle ich nie ma. Dziękuję za jedno i drugie.
napisał/a:
~gość
2011-06-03 01:19
też się podpisuję :)
ja tam - technicznie rzecz biorąc - nie widzę różnicy między jednym a drugim 'rodzajem' faceta ;)
emocjonalnie - no wiadomo, że wolałabym być dla mojego męża tą pierwszą (i vice versa), no ale życie ułożyło się nam tak, a nie inaczej ;)
(i żeby nie było, że nie wiem, o czym mówię - byłam w związku i z prawiczkiem, i z doświadczonym ;) )
ja tam - technicznie rzecz biorąc - nie widzę różnicy między jednym a drugim 'rodzajem' faceta ;)
emocjonalnie - no wiadomo, że wolałabym być dla mojego męża tą pierwszą (i vice versa), no ale życie ułożyło się nam tak, a nie inaczej ;)
(i żeby nie było, że nie wiem, o czym mówię - byłam w związku i z prawiczkiem, i z doświadczonym ;) )
napisał/a:
~gość
2011-06-03 11:46
Ja bym się trochę bała mieć doświadczonego faceta. Tzn. w sensie doświadczonego z wieloma kobietami.
Wg. mnie partner będący w jednym stałym związku przede mną jest idealny. Nie wiem, czy chciałabym mieć kogoś, kto miał przede mną 8 albo 10 partnerek seksualnych i w ogóle partnerek
Wg. mnie partner będący w jednym stałym związku przede mną jest idealny. Nie wiem, czy chciałabym mieć kogoś, kto miał przede mną 8 albo 10 partnerek seksualnych i w ogóle partnerek