Z chłopakiem mojej córki

napisał/a: kasia42 2008-06-29 16:18
Dziewczyny pomóżcie nie wiem co robic, odkąd chłopak mojej córki kochał sie ze mną. On ma 21 lat ja 42 chodzi z moją córka juz rok i kiedys przyszedł jak córka wyjechała do dziadków na weekend z tatą niby przyszedł przypadkiem po zeszyt czy ksiazki otworzyłam mu dzrzwi i wpuściłam do domu napił się soku a później przystartował do mnie był taki rozkazującyzaszantarzował mnie że wszystko powie córce że to niby ja go uwiodłam krzyk tez by nic nie dał bo mieszkamy na końcu ulicy. Nie wiem co zrobic teraz jak przychodzi do mnie to wkłada mi ręke pod spódnice całuje mnie n apowitanie mocno, każe mi znaleźć czas dla niego na następny raz. Co mam robic?
Cikitusia
napisał/a: Cikitusia 2008-07-04 15:05
Co??? Facet twojej córki zmusił Cię do seksu? Albo jesteś psychiczna albo głupia. Jak można takie coś zrobić córce? Gdybym była na jej miejscu i bym się dowiedziała to nie utrzymywałabym z Tobą żadnych kontaktów. Co powinnaś zrobić? Powinnaś w ogóle nie wchodzić w takie układy. A teraz? Nie wiem, jedno jest pewne musisz to przerwać, a co dalej? Nie wiem.
ale
napisał/a: ale 2008-07-05 07:48
Popieram przedmówczynię, jestes chora albo głupia.
W ogóle co za teskt był taki rozkazujący?! to się odmawia, to się krzyczy! Jak zrobił to pomimo krzyków i protestów, wbrew twojej woli to był gwałt i to się zgłasza na polciję. Jak zrobił to za twoim przyzwoleniem to szczerze współczuję twojej córce... nie chciałbym mieć takiej matki i nie odezwałbym się do ciebie do końca życia.
ale
napisał/a: ale 2008-07-05 07:49
W ogóle co za teskt był taki rozkazujący?! to się odmawia, to się krzyczy, a jeśli mimo odmowy i krzyków to robi to jak pisałam jest gwałtem, ale widać tobie się to podobało.
napisał/a: izabela_kubiak 2008-07-05 09:33
Durne... co to, jakis Americam Pie ;)) ;p?? Ciekawe gdzie byl wtedy Twoj maz;p!!!
rakastan
napisał/a: rakastan 2008-07-05 10:36
To chyba jakaś podpucha, bo nie wyobrażam sobie żeby być aż tak durnym.
napisał/a: anaa82 2008-07-05 11:23
wydaje mi sie ze pisał to jakis małolat, ktoremu sie marzy przygoda ze starszą kobietą, ma wakacje i sie mu nudzi i wypisuje glupoty na forum, bo nie wierze zeby 40letnia kobieta była taka glupia.
Cikitusia
napisał/a: Cikitusia 2008-07-05 11:34
Poczekamy co powie nam na to kasia42......... Szczerze? Zamierzam śledzić wszystkie wypowiedzi i to co powie ksai42 bo ten przypadek zaciekawił mnie strasznie. Czy to możliwe aby dorosła kobieta mogła być taka.......
napisał/a: emilia88 2008-07-05 11:41
W głowie mi się nie mieści jak dorosła i odpowiedzialna kobieta może zrobić coś takiego..?!! Ja sama mam 22 lata i jakby moja mama zrobiła coś tak głupiego to na bank nie odezwałabym się do niej do końca życia! Co za totalny brak wyobrazni. A co z uczuciami do córki? Jesteś okropna!!! Szok!
napisał/a: Adelka026 2008-07-05 12:08
Historia jak z filmu. Nie chciałabym mieć takiej matki! Szczerze współczuje Twojej córce, takiej matki i takiego chłopaka. Jak tak wogóle można krzywdzić bliską osobe. Żadne tłumaczenia tu nie pomogą i zwalanie winy na nikogo...
ale
napisał/a: ale 2008-07-05 18:24
Oczywiście, że żadne tłumaczenie nie pomoże. Laska pisze, że krzyk by nic nie dał bo mieszka na końcu ulicy... ja bym się mimo to darła, kopała, pluła i gryzła, a gdyby mu się mimo to udało zaraz na policję i badanie lekarskie i jak córka wraca to mówię jej z jakim chuj@m się zadaje...

A ta nie dość, że to zrobiła, może nawet chętnie skoro nie próbowała odmówić i nie krzyczała, a teraz to ukrywa, pozwala całować się na przywitanie i wkładać rękę pod spódnicę. Sorry...

Nie nazwę tego po imieniu, ale współczuję córce.
napisał/a: kasia42 2008-07-06 21:52
Juz zaszłam tak daleko , że nie wiem co będzie lepsze dla mnie i mojej rodziny. Wiem że wyda się wam to dziwne ale zależy mi na dobru mojej córki , ona strasznie kocha swojego chłopaka i nie wyobraża sobie bez niego życia. A on ostatnio mi powiedział że ma trochę większe potrzeby od mojej córki a nie chce się szlajać po obcych panienkach, znów przyszedł do mnie kiedy mąz był w pracy a córka poszła z koleżankami na basen. tym razem porozmawialiśmy długo wysłuchałam go obiecuje że będzie szanował moją córkę i będzie dobry dla niej. Lecz na końcu naszej rozmowy znów dobierał się do nie i mnię posiadł mam teraz mentlik w głowie bo choć wiem ze to jest złe to strasznie dobrze mi robi i ma odwage mnie tak brac ze nie mam żadnych oporów mąż tak długon nie wytrzymuje i nie dominuje. Ale psychicznie źle sie z tym czuję bo wiem że moge ranic córkę nie wiem co robić