zdrada

napisał/a: Misia7 2009-04-23 11:34
nieznajoma1, Teraz to już jakaś telenowela się z tego zrobiła. Szkoda, że w złym guście. Więc uważasz, że skoro żona go zdradziła to on powinien zrobić to samo. To po co są małżeństwem jak jegno zdradza drugie? Ty jak byś byłą mądrą kobietą to byś go poprostu zostawiła, bo to nie jest wartościowy facet. Przepraszam, ale ty dla mnie też nie jesteś wartościową kobietą.
napisał/a: BOGINS 2009-04-23 12:25
Hmm ja to teraz zrozumiałem inaczej - tzn drugą wypowiedź. Szkoda nieznajoma że od razu tak nie powiedziałaś, bo naprawdę ludzie zrozumieli cię opacznie - CHYBA
Ja zrozumiałem tak:
- Facet był w związku z babą do 2007 roku, baba odeszła od innego...bywa
- Facet więc postanowił być z nieznajomą.
- Baba wraca do faceta nieznajomej - bo jest w ciąży - ale cholera wie z którym... to akurat łatwo policzyć...
- Nieznajoma jest zrozpaczona, bo jej facet wrócił do żony... która go zdradziła i ma możliwe że z innym dziecko.

Nieznajoma jeśli tak ta sprawa wygląda to jedynym problem jest w tym facecie, który niby jest z żoną - nie wiadomo dlaczego, ale woli seks z tobą... Z czysto więc logicznego punktu widzenia twoja sytuacja jest beznadziejna bo ON WRÓCIŁ DO NIEJ i kocha się z nią a z tobą ma gratisowe bzykanko... Jeśli sobie uświadomisz w czym siedzisz to masz bonus od życia.
napisał/a: nieznajoma11 2009-04-23 12:43
Niezupełnie !
Oni są małżeństwem od jakiś 6 lat , ona go zostawiła tak po prostu nie wiem bo jej się znudził czy co !
Wrócili do siebie jak ona zaszła w tą ciąże nie wiadomo z kim ! a ja nie jestem zrozpaczona bo nigdy mi nic nie obiecywał, a teraz jak już mieszkamy wszyscy razem mam na to wszystko wyjechane ! Ona jest wyrachowaną suką o czym dała znać niedawno on jest jaki jest !! ja też nie jestem normalna , tylko dalej nikt tutaj nie napisał co myśli o postępowaniu tego kolesia, ja chce żebyście napisali o jego zachowaniu a jak do tej pory to wszyscy czepiacie się mnie ! czy ja mówię że jestem biedną skrzywdzoną dziewczynką NIE bo sama sobie zgotowałam taki los !
napisał/a: Misia7 2009-04-23 12:46
nieznajoma1, chcesz znac moje zdanie na jego temat. Proszę. Uważam, że nie jest w porządku w stosunku do Ciebie, do własnej żony a tym bardziej do dziecka. Skoro jest z żoną to nie powinien sypiać z Tobą. Jak nie chce z nią być i nie ma szans, żeby ich związek był normalny to niech najpierw załatwi sprawy z żoną a po tem układa sobie życie z kims innym (np. z tobą). A on ciągnie w dwie strony. I to nie jest ok.
napisał/a: Monini 2009-04-23 12:58
Facet jest glupi i tyle, jesli byl dobry wobec zony, a ona go zostawila, to po jaka cholere z powrotem ja przyjal? Rozwod i tyle... a Ty? No coz, dyskretna panienka do bzykania i tyle. Jemu pasuje taki uklad, podejrzewam, ze nie boi sie, ze zona sie dowie, bo ona swoje tez ma na koncie... wiec taki luzny zwiazek sobie tworza. A ze bzyka i ja i Ciebie, wiesz, moze chce miec harem, poki co ma 2 ktorym to nie przeszkadza, z czasem bedzie was wiecej... powodzenia
napisał/a: dgw 2009-04-23 15:17
Ta druga część opowieści to mocno naciągana jest, pewnie na potrzeby zmiany frontu niekorzystnych porad.
napisał/a: nieznajoma11 2009-04-23 16:32
NIC NIE JEST NACIĄGANE wszystko jest napisane jak było !
napisał/a: ~gość 2009-04-24 12:09
nieznajoma1, Dlaczego on się zachowuje tak a nie inaczej? A dlaczego ma zachowywać się inaczej, skoro wie, ze mu nie odmówisz? Dlaczego on sam ma sobie odmawiać jeszcze jednej przyjemnosci? Moze po prostu jesteś lepszą kochanką niż jego żona? Jesteś na miejscu "pod ręką", chętna. Najpierw było krążenie wokół siebie, potem zamieszkanie w tym samym domu, potem sex, najpierw ukrywany przed postronnymi, potem nawet się nie kryliście. Na początku, gdy żona przyjechała, próbowaliście zakończyć swój związek, a teraz dalej w to brniecie... Po kolei przekraczacie oboje każdą następną granicę, choć wydaje się, ze to już koniec, ze już dalej posunąć się nie można. Otóż można. Dopóki któreś z was nie zdecyduje się zerwać zupełnie kontaktów ta sytaucja będzie trwała i będzie jeszcze gorsza. Ty nie potrafisz się powstrzymać, on także. Powinnaś zamknąć ten niechlubny etap w swoim życiu. Nie zasłaniaj się tym, ze ty także jesteś nienormalna. To nie daje ci pozwolenia na niszczenie życia sobie i innym. Bez względu na to, jaką kobietą była i jest jego żona, nic nie usprawiedliwia twoich czynów.

Jesteś bierna w tej sutyacji, a powinnaś działać. Zastanawiasz się, czemu on zachowuje się tak a nie inaczej, czemu łamie swoje własne słowa. Nie robisz nic, aby rzeczywiście zakończyć ten związek. Skoro nie potrafisz mu się oprzeć, unikaj dwuznacznych sytuacji, spotkań sam na sam. Wyprowadź się. Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć godnie żyć.

liana, napisałaś kilka dni temu słowa, które mnie bardzo ujęły...
napisal(a):Nikt z nas nie jest idealny, każdy popełnia błędy większe mniejsze bardziej lub mniej kontrowersyjne. Nikogo nie wolno nam przekreślać od razu, każdy zasługuje na szansę i naprawę swoich czynów.


Szkoda, ze zmieniłaś zdanie.
napisał/a: voice02 2009-04-24 16:49
Co za historia... W dodatku wszyscy w jednej chałupie... Takie scenariusze to nie telenowele, a kanwa każdego pornola... Może spróbujecie się przekonać do wspólnego seksu? Namów kochanka, by po pierwsze powiedział jej o waszym romansie, a po drugie niech zaproponuje jej ściągnięcie tego kochasia, z którym możliwe, że ma dziecko. Bardzo fajny układ się zrobi... Tym bardziej, że - tak podejrzewam - ona tego romansu się domyśla. Nie wykonuje żadnych ruchów, bo ma nadzieję, że będziesz mogła przy dziecku zostawać... I nie ma się co śmiać, ani pukać po głowie, bo nagromadzenie tak piramidalnego nonsensu jest tak rzadko spotykane, że wszystkiego się można spodziewać...

Ale nic mi tu radzić, ani oceniać. Z załamki pójdę teraz na mecz i obejrzę, jak Cracovia radzi sobie z Polonią Bytom. Pasy, do boju!!!
napisał/a: Misia7 2009-04-24 17:00
nieznajoma1, powinnaś się jak najszybciej wycofać z tego chorego układu i dac sobie z tym facetem spokój. A on powinien wyjaśnić sytuację z żoną i podjąć jakieś decyzje. to co się dzieje w ich małżeństwie to tylko ich sprawa.