Zdradziła, a teraz ze mną zerwała..:(

napisał/a: mason888 2009-08-04 14:27
witam. Jestem, a raczej byłem z dziewczyną ponad 2,5 roku. do zeszlej niedzieli.. kiedyś mnie zdradziła, wypierała się tego w żywe oczy oczywiście, nawet gdy poszlismy do jej kolezanki która była obecna podczas zdrady, ona się wypierała mi i koleżance że musiało sie nam cos ubzdurać. fakt, gdy Ją potem wymeczylem powiedziala co i jak bylo.. Jej wytłumaczeniem było " nie wiem jak to sie stało, poprostu fajnie nam sie gadało". Co najgorsza potworzylo się to po tygodniu. długo minęło zanim Jej wybaczyłem, może jeszcze gdzieś to we mnie tkwi, ale nauczyłem się z tym żyć. dodam że oboje mamy po 19 lat. Problemem jest na chwilę obecną dla mnie to, że zerwała ze mną bo powiedziała że się męczy ze mną - wyjaśniła że ma na myśli to że ją jeszcze czasem sprawdzam. Kiedyś sprawdzałem jej maila, gg, telefon, teraz nic takiego juz sie nie dzieje, tylko poprostu slyszy (slyszala) nieraz pytania: gdzie jestes, lub czy wszystko ok, co porabiasz. Gdy ją pytam czy mnie kocha mowi ze tak, ale od dluzszego czasu mi juz tego nie okazuje. mowi jedno - robi drugie. Gdy np umowi sie ze mna, a nagle kumpela wpadnie do niej i zaprasza do siebie, to oczywiscie spotkanie ze mna przeklada, i nie bylo tak tylko raz, lecz gdy ja mam cos waznego gdy jest u znajomej i poprosze bysmy sie spotkali, to albo pisze ze nie i sie obraza, albo wylacza telefon. czy ona mnie jeszcze wogole kocha? co mam zrobic by do mnie wrocila? nie potrafie bez Niej życ..((( czy wogole mam sie jeszcze starac? czy juz nie warto? dziekuje za wszelkie odpowiedzi i pozdrawiam..:(
napisał/a: białadama 2009-08-04 14:31
sorrki,że to napisze,ale dobrze że z Tobą zerwała,lepiej dla Ciebie serio.Myśle,że nie warto wlaczyć o kogoś kto cię zdradza/ł,ma gdzieś itp a tak ktoś kto ponoć kocha się niezachowuje.Daj sobie z nią spokój,młody jesteś i na jednej się świat niekończy.Znajdziesz jeszcze sobie dziewczyne i będziesz szczęsliwy. :)
napisał/a: mason888 2009-08-04 14:41
ale ja nie umiem sobie wyobrazic życia bez Niej..:( zamknalem sie w sobie, z nikim prawie nie gadam, nie wiem co robic..:(
napisał/a: białadama 2009-08-04 14:54
mason888 napisal(a):ale ja nie umiem sobie wyobrazic życia bez Niej..:( zamknalem sie w sobie, z nikim prawie nie gadam, nie wiem co robic..:(

To normalne ( jesli mozna to tak ująć ) po rozstaniu,też niewyobrażałam sobie życia bez bylego,też byłam zamknięta w sobie,niejadłam nie piłam-na początku rozstania.No,ale to przechodzi po czasie,więc i tobie przejdzie.Potrzeba ci czasu.Z doświadczenia ci poradzeże lepiej się niezamykać,wychodzić do ludzi,umawiac z przyjaciolmi/znajomymy na jakies wypady byleby niesiedziec w domu i nie myslec i dolować.
napisał/a: Kizior 2009-08-04 21:23
mason888 napisal(a):ale ja nie umiem sobie wyobrazic życia bez Niej..:( zamknalem sie w sobie, z nikim prawie nie gadam, nie wiem co robic..:(


Dwa miesiące temu rozstałem się z dziewczyną, bo dowiedziałem się, że już od prawie miesiąca spotyka się z innym, ale nie potrafiła mi tego powiedzieć. Chyba jak każdy w takiej sytuacji, też nie wyobrażałem sobie życia bez niej. Dzisiaj natomiast nie wyobrażam sobie życia z nią. Jeżeli dziewczyna Cię zdradza, zostaw ją, to nie ma sensu. To boli strasznie, ale jak będziesz w tym tkwił to nigdy nie przestanie.
napisał/a: Smoku 2009-08-04 23:42
mason888,
Dosjonale zdaję sobie sprawę z tego że to co piszę, nie dotrze dziś, ani przez najbliższy czas o Ciebie... Dotrze za za jakiś czas, a ten czas jest indywidualny dla każdego z nas...
Tak jak napisała białadama, de facto powinieneś być wdzięczny życiu, losowi, czy też Opatrzności za taki rozwój wypadków, ale to docenisz za w/w czas...
Też coś takiego przeżyłem, będąc nieco starszym od Ciebie, ale wiem że to o czym piszesz wiążę się z OGROMNYM bólem i cierpieniem...
Być może swojego posta napisałes w kompletnej histerii i być może nie będziesz tego dalej czytać, co kto myśli na ten temat...
Każdemu z nas łatwo jest radzić i nawet jesli przeżył taką sytuację, to i tak wówczas był to dla niego koniec świata, dziś gdy okrzepły emocje możemy wyrazić sąd, czy pogląd, ale decyzje podejmujesz TY i TYLKO Ty i Ty będziesz musiał ponieść konsekwencje swojej decyzji...
My możemy radzić, a raczej wyrazić swój pogląd wobec tego co przedstawiłeś, ale Ty to będziesz musiał przeżyć...
Sądzę, że daj sobie czas...Tak wiem łatwo się mówi gdy się cierpi, a z serca leje się czysty ból, nie można spać, jeść, oddychać, nagle Twój cały świat wszystko w co wierzyłeś leci na pysk i już nie wiesz w co wierzyć i czy warto i tak w ogóle to po co to wszystko i dlaczego ja??!!
I tez wówczas gdy mi to mówiono uważałem to za idiotyzm, bo nikt nie był w mojej skórze i nikt nie będzie w Twojej...
Jeśli teraz nie dasz sobie czasu, gdy "otrzeźwiejesz" będziesz sobie wyrzucać to że wówczas nie postąpiłeś jak facet i nie potrafiłeś jasno i klarownie rozwiązać sprawy... no przynajmniej ja tak miałem...
Oboje macie po 19 lat... Stary, Ty startujesz!! Dostajesz "ostrogi"!!
Nietzsche twierdził "co Cię nie zabije, to Cię wzmocni" wiem, to też pewnie słyszałeś, ale de facto tak jest...
Mason888, 3mam za Ciebie kciuki żeby Ci się powiodło, ale Tobie nie Wam...
Czasem jeśli boli ząb warto wytrzymać tę chwilę większego bólu związanego z wyrywaniem, by potem mieć spokój...
napisał/a: mrs7 2009-08-05 00:07
Chłopie daj sobie spokój, przerabiałem a raczej przerabiam to samo... bo jeszcze pozostało we mnie mnóstwo goryczy i bólu po tym co mnie się przytrafiło jakieś 1,5 miesiąca temu. Jak chcesz poczytać o mojej historii zapraszam do tematu "Ciężko na sercu...". Mniej wiecej ta sama historia byłem z nią ponad rok, zdradziła, wybaczyłem (oczywiście nie było mi lekko), mieszkaliśmy razem, do momentu aż zaczęły jej się wakacje...
Spakowała się i następnego dnia dzwoni do mnie z pociągu, że jedzie z kolegami nad morze... Dopiero potem dotarło do mnie, że była ze mną tylko dlatego że miała blisko do szkoły...
Bolało i boli nadal, bo ją kochałem, ale dostałem na tym forum wiele wsparcia i wskazówek jak wyjść z dołka i pomogło. Jesteś młody i poznasz jeszcze wiele fajnych dziewczyn, gwarantuje Ci to. A o niej zapomnij, wychodz z domu, są wakacje, imprezy, znajomi itd. Wiem że łatwo powiedzieć ale przypomnę Ci słowa które padły już na tym forum i mi bardzo pomogły : Zdrada to całkowite i totalne okazanie braku szacunku i jakiegokolwiek uczucia wobec drugiej osoby.
Napewno się otrząśniesz niebawem z tego i będzie dobrze, pozdrawiam.
napisał/a: Misia7 2009-08-05 08:08
mason888, Myślę podobnie jak moi poprzednicy. Myślę, że nie warto tracić czasu dla takiej osoby. Dobrze się stało, że nie jesteście razem, choć przykro mi, że odbyło się to w taki sposób.
mason888 napisal(a):ale ja nie umiem sobie wyobrazic życia bez Niej

To normalne. Teraz musisz się zmierzyć z tęsknotą, samotnością i bólem. Ale to minie i będzie coraz lepiej. A bez niej na pewno możesz żyć, tylko teraz poprostu sobie tego nie wyobrażasz.
napisal(a):zamknalem sie w sobie, z nikim prawie nie gadam, nie wiem co robic..:(

Nie możesz się w sobie zamykać. Powinieneś jak najwięcej wychodzić, zająć się czymś, żeby nie myśleć o niej i o tym co się stało. Siedzenie w domu i zadręczenie się jest najłatwiejsze, ale nie skuteczne i dobijające.
Zobaczysz, że przetrwasz to. A on niej się odetnij bo bycie z nią nie ma przyszłości.
napisał/a: Pifko 2009-08-05 09:55
mrs7, cieszę się że u ciebie już co raz lepiej
mason888, posłuchaj mrs7, dobrze ci radzi. Powodzenia!
napisał/a: Fila 2009-08-05 14:32
Dodam od siebie, jako adwokat diabła , że ta zdrada chyba bardzo Was jednak podzieliła. Niby wybaczyłeś, ale cały czas mieliście to w świadomości. Dlaczego? Piszesz mniej więcej tak: "ja wybaczyłem nawet jej zdradę, a ona mnie rzuciła". Teoretycznie przecież ta dawna zdrada nijak się ma do rozstania.
Jako ten, który był świadkiem jej złego zachowania byłeś w związku tym szlachetnym, ona powinna być Ci wdzięczna. Nikt nie lubi być na takiej pozycji... być może to wyjaśnia jej słowa o tym, że się "męczyła".
Popieram przedmówców. Masz jeszcze mnóstwo czasu by znaleźć miłość. Oboje dopiero wkraczacie w dorosłość. To jest najpiękniejszy wiek
napisał/a: lodyga 2009-08-05 14:50
Hmm...ja myśle że ona jeszcze doCiebie będzie starała się wrócić..i wtedy albo pokażesz silna wole i powiesz nie(bo dla mnie zwiazki po zdradzie sensu wogóle nie mają) ale wrócicie..A z tymi koleżankami to chyab kazdy tak ma.Też na początku miałam ten problem cięzko sie było przestawić z ciągłęgo codziennego spotykania sie z koleżankami i wymienić to albo ograniczyć na chłopaka mimo tego ze sami chchemy być w związku.Ale to mija po jakimś czasie i już jest gut:) Wtedy częścią twego codziennego dnia jest w tym przypadku chłopak:) Ona bedzie chciała wrócic...
napisał/a: Katia86 2009-08-05 17:31
Hejka:) choćbyś nie wiem co Jej zrobił, ile sprawdzał, dręczył, Ona wróci jeśli naprawdę Ciebie kocha i żałuje swojej zdrady. Bo nie liczy się to co jest teraz, ale to co siedzi w serduchu. moze popelniles blad sprawdzajac ją, ale skoro chciala przebaczenia za to co zrobila i Jej dales, powinna Ciebie całować po rękach że Jej wybaczyłeś i sprawdzałeś ją - a robiłeś to jak wiadomo dlatego by moc Jej znow uwierzyc. wiadomo że musiałeś sprawdzić na ile możesz jej zaufać, ja robiłam tak samo, moj mnie zdradzil po 4 miesiacach zwiazku, nie ufalam mu przez 3 i pol roku, a teraz jestesmy szczesliwym malzenstwem i mamy nawet dzidziusia, z czego bardzo się cieszę:) I zgadzam się z koleżanką wyżej, a nawet dodam więcej, jeśli to naprawde jest miłość, wróci na kolanach blagajac bys z nia dalej byl. życzę powodzenia w dalszym zwiazku, i nie zamartwiaj sie juz tyle, bo jesli nie wroci to przez caly czas Cie robila za przeproszeniem w h.. bedzie dobrze:*