Zdradziłam chłopaka
napisał/a:
Escherichia1
2012-03-24 15:21
lordmm, ciekawe :)
Masz jeszcze jakieś proroctwa? :)
Masz jeszcze jakieś proroctwa? :)
napisał/a:
~gość
2012-03-24 18:12
@lordmm
napisał/a:
Escherichia1
2012-03-25 00:14
dr preszer, 
napisał/a:
Nadiya1
2012-03-25 22:39
A świstak siedzi i zawija :D
A może powiedz co będzie 21.12.2012 bo tego jestem bardziej ciekawa :P
napisał/a:
KokosowaNutka
2012-03-26 11:30
Nie oburzajcie sie tak, tez mysle, ze predzej czy pozniej kazdy zdradzi :P Czas pokaze.
I co przyznalas sie? : P
I co przyznalas sie? : P
napisał/a:
~gość
2012-03-26 12:08
ty też zdradzisz więc nie wiem po co ten kolejny apel? myślisz, że to Ci pomoże w dotrzymaniu wierności? bo nie wiem po co o tym samym piszesz non stop. Ty też zdradzisz pogadamy sobie za 50 lat i zobaczymy ile masz na liczniku :)
napisał/a:
~gość
2012-03-26 12:54
Już mówię. Nic się nie stanie bo Majowie nie mieli dni przestępnych i zgodnie z ich kalendarzem mamy już 3 kwartał 2013 :)
napisał/a:
lordmm
2012-03-26 15:14
Widzę że się zrobiło głośno :) Wiecie ile mleka daje głośna krowa? :)
Powiem Wam Kochani tak : homo sapiens to gatunek, którego natura nie stworzyła do życia w monogamii. Historia, kultura, literatura, religie i inne cudactwa spowodowały, że założyliśmy pewne ramy na swoje funkcjonowanie. Zapomnieliśmy jednak o tym, że nasza natura jest taka, że mamy tendencję do łamania zasad, które tworzymy.
Do rzeczy. Stwierdzenie, że każdy prędzej czy później zdradzi jest niestety bardzo prawdziwe. Żeby było jasne - mnie się też to nie podoba, no ale tak jest, nie poradzimy nic na to. Jest jednak pewien myk (nawiązując do drugiego zdania mojej wypowiedzi). Ten, który się zarzeka, że nigdy nie zdradzi - zdradzi na pewno i będzie bardzo zaskoczony tym, że przecież nie planował/a, że ten ktoś się pojawił nie wiadomo skąd itd itd. A ktoś, kto jest świadom tego, że może zdradzić, bo jest świadom swojego człowieczeństwa i wartości, którym hołduje, to przy jednoczesnej chęci trzymania się swoich założeń - będzie robi wszystko, żeby nie zdradzić. Takie kobiety świadome nie zacieśniają znajomości z kolegami, bo wiedzą że bolec i dziurka prędzej czy później się spotkają, tacy faceci nie flirtują z kobietami i nie proponują im kaw, randek, spotkań, obiadków, wyjazdów dupereli - bo wiedzą, że skończy się to tak jak się skończy.
A Ci, którzy twierdzą, że prawdziwa miłość to tarcza, która ich uchroni od pójścia w bok kończą tak, że po fakcie mówią : "widocznie to nie była miłość, skoro zdradziłem/am". Bo zapominają, że tarczę trzeba jeszcze trzymać i to mocno, czyli nie dawać numeru nowym kolegom, nie spoufalać się na szkoleniach, nie wysyłać buziaczków, nie wychodzić na kawy i pogaduchy i duperele itd itd itd itd.
I nie oburzajcie się tak, gorzka prawda lepsza niż słodkie kłamstewka :)
Wasze żenujące komentarze o proroctwach itd pozostawię bez komentarza, tyle o sobie wiemy ile nas sprawdzono, pamiętajcie...
Powiem Wam Kochani tak : homo sapiens to gatunek, którego natura nie stworzyła do życia w monogamii. Historia, kultura, literatura, religie i inne cudactwa spowodowały, że założyliśmy pewne ramy na swoje funkcjonowanie. Zapomnieliśmy jednak o tym, że nasza natura jest taka, że mamy tendencję do łamania zasad, które tworzymy.
Do rzeczy. Stwierdzenie, że każdy prędzej czy później zdradzi jest niestety bardzo prawdziwe. Żeby było jasne - mnie się też to nie podoba, no ale tak jest, nie poradzimy nic na to. Jest jednak pewien myk (nawiązując do drugiego zdania mojej wypowiedzi). Ten, który się zarzeka, że nigdy nie zdradzi - zdradzi na pewno i będzie bardzo zaskoczony tym, że przecież nie planował/a, że ten ktoś się pojawił nie wiadomo skąd itd itd. A ktoś, kto jest świadom tego, że może zdradzić, bo jest świadom swojego człowieczeństwa i wartości, którym hołduje, to przy jednoczesnej chęci trzymania się swoich założeń - będzie robi wszystko, żeby nie zdradzić. Takie kobiety świadome nie zacieśniają znajomości z kolegami, bo wiedzą że bolec i dziurka prędzej czy później się spotkają, tacy faceci nie flirtują z kobietami i nie proponują im kaw, randek, spotkań, obiadków, wyjazdów dupereli - bo wiedzą, że skończy się to tak jak się skończy.
A Ci, którzy twierdzą, że prawdziwa miłość to tarcza, która ich uchroni od pójścia w bok kończą tak, że po fakcie mówią : "widocznie to nie była miłość, skoro zdradziłem/am". Bo zapominają, że tarczę trzeba jeszcze trzymać i to mocno, czyli nie dawać numeru nowym kolegom, nie spoufalać się na szkoleniach, nie wysyłać buziaczków, nie wychodzić na kawy i pogaduchy i duperele itd itd itd itd.
I nie oburzajcie się tak, gorzka prawda lepsza niż słodkie kłamstewka :)
Wasze żenujące komentarze o proroctwach itd pozostawię bez komentarza, tyle o sobie wiemy ile nas sprawdzono, pamiętajcie...
napisał/a:
errr
2012-03-26 15:28
strasznie głośno. Odpowiedziały aż trzy osoby
napisał/a:
KokosowaNutka
2012-03-26 18:53
lordmm a Ty zdradzasz? :)
napisał/a:
TULA70
2012-03-26 23:04
Nie wiem dziewczyno jakie miałaś intencje pisząc że zdradziłaś wspaniałego chłopaka i prosząc by ktoś ci pomógł nie wiem powiedzieć czy nie powiedzieć i w jaki sposób,naważyłaś piwa i nikt na prawdę tego za ciebie nie wypije,mam wrażenie że wcale nie żałujesz tego co zrobiłaś,dobrze wiedziałaś co robisz prawda,sama napisałaś że wiedziałaś jak to się skończy a jednak poszłaś i zrobiłaś to,nie wiem może młodzi teraz przyjmują to z lekkością,stało się i już.Lordmm jesteś nie zastąpiony,zawsze dokładnie wszystko wyjaśnisz
napisał/a:
lordmm
2012-03-27 09:25
Err, wiem, że tr
Kokosowa Nutko - nie zdradzam, potrafię trzymać lejce na wodzy, ale jestem zdrowym facetem i zwracam uwagę na atrakcyjne kobiety. Nie jestem hipokrytą, który mówi, że nigdy przenigdy bym tego nie był w stanie zrobić, bo był bym w stanie to zrobić, ale potrafię się od tego powstrzymać. Do tej pory nikogo w życiu nie zdradziłem, choć pewnej kobiecie powiedziałem, że to zrobiłem, ale powiedziałem to po tym kiedy ona zdradziła mnie, a ja chciałem się jej odegrać. Było to dawno temu, za młodu :) Gdybym był kobietą odpowiedział bym Ci w ten sposób : "Nie zdradzam, bo nie mam kogo zdradzać, nie mam partnerki ;) "
Dziewczęta, ja też jestem ogromnym przeciwnikiem zdrady. Rozumiem jednak ludzi, którzy zdradzają. Niestety ich rozumiem i jak widać zdradzanie w dzisiejszych czasach nie jest niczym co powinno kogokolwiek dziwić. Niestety to pewne, że prędzej czy później w każdym związku pojawi się zdrada... Mnie to też boli, ale nic z tym nie zrobimy. Z systemem nie wygrasz, ale możesz walczyć :D
Kokosowa Nutko - nie zdradzam, potrafię trzymać lejce na wodzy, ale jestem zdrowym facetem i zwracam uwagę na atrakcyjne kobiety. Nie jestem hipokrytą, który mówi, że nigdy przenigdy bym tego nie był w stanie zrobić, bo był bym w stanie to zrobić, ale potrafię się od tego powstrzymać. Do tej pory nikogo w życiu nie zdradziłem, choć pewnej kobiecie powiedziałem, że to zrobiłem, ale powiedziałem to po tym kiedy ona zdradziła mnie, a ja chciałem się jej odegrać. Było to dawno temu, za młodu :) Gdybym był kobietą odpowiedział bym Ci w ten sposób : "Nie zdradzam, bo nie mam kogo zdradzać, nie mam partnerki ;) "
Dziewczęta, ja też jestem ogromnym przeciwnikiem zdrady. Rozumiem jednak ludzi, którzy zdradzają. Niestety ich rozumiem i jak widać zdradzanie w dzisiejszych czasach nie jest niczym co powinno kogokolwiek dziwić. Niestety to pewne, że prędzej czy później w każdym związku pojawi się zdrada... Mnie to też boli, ale nic z tym nie zrobimy. Z systemem nie wygrasz, ale możesz walczyć :D