Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

związek a kasa

napisał/a: jaa3 2009-11-07 22:05
Moj facet zarabia niemalo , wiecej ode mnie, ale nic nie potrafi odlozyc w dodatku pozycza ode mnie. Wg mnie to nieodpowiedzialnosc. JA tak zyc nie chce teraz tak mysle, ze nie chce zyc z niepewnoscia czy starczy mi do 1go i bez odkladania kasy.
Denerwuje mnie to obliczanie po wplacie na konto jak dostanie ile mu zostanie na zycie(oddac mi, splacic kredyt, zaplacic rachunki).
Czasem czuje sie wykorzystana materialnie.
Mamy jechac w odwiedziny do jego rodzicow niedlugo. Wymyslil,ze w jeden dzien pojdziemy do restauracji i postawimy obiad. Czy to normalne on mi ma mowic,ze my postwimy?chyba on jako syn powinien postawic? poza tym nie jestem tak blisko z jego rodzicami widzialam ich raz. Z chlopakiem razem nie mieszkamy. Oczywiscie jadac gdzies zawioze cos bo tak jestem wychowana. On jaj ze mna byl u moich rodzicow nic nie przywiozl (byl 3 razy).
Tak samo mowi,ze kupimy razem prezent jego znajomym na spole(a drogi prezent).
Jak delikatnie mu powiedziec ze nie podoba mi sie takie zachowanie i co mowic a czego unikac?
czy jego zachowanie jest normalne czy ja jestem przewrazliwiona?
napisał/a: szprycha1 2009-11-07 22:09
a ile jestescie razem?
napisał/a: jaa3 2009-11-07 22:28
9 miesiecy
napisał/a: szprycha1 2009-11-07 22:31
no to juz troche sie znacie wiec uwazam ze chyba nic strasznego sie nie stanie jak usiadziecie i pogadacie o tym bo to chyba njalpesze wyjscie :)
napisał/a: 24aa6b55865ebcf3c8224dc8251d83831239d4c1 2009-11-08 00:20
Dziwi mnie, że po takim czasie razem masz opory przed szczerą rozmową. Wydawałoby się, że powinnaś móc śmiało powiedzieć mu o wszystkim. Co do sytuacji - nie jesteś przewrażliwiona. Facet nie zachowuje się właściwie. Mnie by krępowało pożyczanie (nagminne) pieniędzy od własnej dziewczyny, poza tym co to za dysponowanie Twoimi pieniędzmi jakby były wspólne? Niech płaci sam za swoje wydatki, a wspólne możecie pokrywać - zgodnie z nazwą - wspólnie. U nas jest tak, że płacimy po połowie, chyba że ktoś chce drugą osobę gdzieś zaprosić i "fundować" - wtedy jasno komunikuje, że dziś partner jest jego "wyjątkowym gościem" i bierze wydatki na swoje konto. Może podobne rozwiązanie działałoby u Was? Jeżeli będziesz to odwlekać, to szansa, że Twój meżczyzna zmieni się w przyszłości będzie coraz mniejsza. Wszak "nigdy nie narzekałaś!"
napisał/a: żabbcia 2009-11-08 00:23
skoro jedziesz na przyjęcie prezent powinien być też od Ciebie...
tu spółka mnie nie dziwi
zdecydowanie nie pożyczałabym pieniędzy
napisał/a: ~gość 2009-11-08 09:51
żabbcia, tylko nie wiem jak Ty to odebrałaś jeśli chodzi o wspólny prezent dla znajomych, ale ja zrozumiałam, że gościu wybrał prezent, w dodatku drogi (no bo jego na to stać) i teraz każe płacić połowę jaa, co już normalne wg mnie nie jest. Jak chce się robić wspólny prezent, to powinno się go razem wymyślić, czy znaleźć, a nawet jeśli nie, to powinno się uwzględnić fundusze obu stron.

Szczerze mówiąc patrząc na moc dysponowania pieniędzmi myślałam, że ten związek liczy się w latach a nie dopiero miesiącach, nam minie niedługo 2 lata, ale problemów tegot ypu nie ma, z resztą mój taki nie jest, więc w sumie nie ma o czym mówić. Wiem, że to trudny temat i też ciężko byłoby mi o tym rozmawiać, ale tak jak ktoś wyżej napisał, powinnaś zrobić to jak najszybciej, bo on nie widzi błędu a z czasem będzie Ci coraz trudniej.
napisał/a: jaa3 2009-11-08 10:18
tak jak wyżej napisalam, jak gdzies jade kupuje jakis prezent. I tak juz wymyslil co kupimy, a dodatkowo jeszcze wymyslil ta restauracje.
Generalnie zastanawiam sie czy ten zwiazek ma nadal sens, bo nie podoba mi sie jego spsoob traktowania mnie(m.in z ta kasa,ale nie tylko). Lepiej byc samym, niz tkwic w bagnie i zajac sie swoimi pasjami.
pozdrawiam
napisał/a: szprycha1 2009-11-08 11:27
jaa napisal(a):Lepiej byc samym, niz tkwic w bagnie i zajac sie swoimi pasjami.


jezeli tak uwazasz to chyba juz sama napisalas sobie odpowiedz :/
napisał/a: ~gość 2009-11-08 12:03
szczególnie, że 9 miesięcy to przynajmniej wg mnie nie jest jakoś dramatycznie dużo, da się w miarę szybko dojść do normalnego stanu po rozstaniu, o ile nie było się jakoś mega zakochanym w momencie gdy partner krzywdzi i zrywa. Bo np moja przyjaciółka była z gościem pół roku i jak z nią zerwał to "chorowała" dłużej niż ten związek trwał... Ale skoro sama się meczysz, to powinnaś szybko się z tym uporać :)
napisał/a: szprycha1 2009-11-08 12:19
zauwazylam mentalnosc ze jednak kasa niszczy wszystko zwiazki znajomosci a nawet przyjaznie tylko dlaczego?
poniewaz osoby ktore maja kase nie potrafia zrozumiec kogos kto jej nie posiada i wtedy przychodzi mi na mysl jedno przyslowie
NIE ZROZUMIE GLODEGO SYTY BO ROZNIA GO APETYTY

co do Twojego zwiazku jaa no chyba najlepiej bedzie jak podejmiesz jaka decyzje teraz poki nie jest za pozno :)
napisał/a: Itzal 2009-11-08 12:34
szprycha napisal(a):zauwazylam mentalnosc ze jednak kasa niszczy wszystko zwiazki znajomosci a nawet przyjaznie tylko dlaczego?

z tym sie nie zgodze- kasa niszczy, ale nie dlatego, ze jest kasą- niszczą związki ludzkie charaktery, a nie kasa A w zwiazku, no cóz, kasa jest takim tematem, ktory trzeba od razu i klarownie przedstawic, a nie czekac, ze "jakos sie samo wyklaruje" - moj męzczyzna zarabia dwa razy tyle co ja, i jakos nigdy nie bylo problemu, bo temat kasy w naszym zwiazku obgadany został juz z 8 lat temu, zeby bylo wiadomo, co i jak.Kasa jest ciezkim tematem do rozmów, ale niestety, trzeba go poruszyc, jak sie chce, zeby cos dzialało jak nalezy