Czy można stosować CLA przy takich wynikach ?

OKI .DZIĘKI djfafa:)))))))))

Wiesz Djafafa,niby mam dietę,którą kiedyś prowadziła mi dietetyczka ale nie nadaje się do mojego trybu życia.Ostatnio jak wychodze z domu o 9,30 to ląduję na 23,30.U dietetyczki musiałam gotować,więc robiłam to dzień wcześniej i ganiałam z garami.Na drugi dzień było tak niedobre,że nie dało się jeść.Mam,jak widać chwilę na pisanie ale jestem w sklepie.Przez półtora a nawet dwa miesiące zjechało mi tylko 3,5 kg z czego owe w pierwsze 3 tygodnie.Nie obżeram się ,twardo ćwiczę 5 godzin tygodniowo a mimo to waga nie spada.Niestety co drugi dzień kupuję obiady w barze fmilijnym.Są domowe ale nie wiem,co zawierają.No ale jeść coś musze poza serkami.Jeden posiłek dzienny muszę zjeść ciepły,bo inaczej chodzę głodna.No i tu mam zgryz.

A jak to wygląda kalorycznie? Jesteś w stanie mniej więcej to policzyć?

No właśnie,nie.Nie gotuję,to i nie wiem,co zawiera danie.
Wczoraj jadłam płatki na mleku-małą miseczkę.Banana.Obiad-drugie danie ziemniaki z mielonym w sosie i buraki(nie mają nic dietetycznego ,niestety).Kefir owocowy 0% tłuszczu.Zupa krupnik na kolację.Jezu,jak to piszę to już widzę,że na odwrót ale zupy nie zabiore do sklepu,bo jej nie podgrzeje.Do bani to wszystko.Musiałabym stosować coś,co jest szybkie w przygotowaniu albo,co mogę zjeść na zimno w pracy.Cały dzień na jogurtach nie dam rady na dłuższą metę,bo kontenera nie przeniosę.Obwody pomału się zmniejszają,pewnie od ćwiczeń ale waga stoi.Może można kanapki sobie jakieś robić i rozłożyć je na dzień.Wyjdzie na to,że nic nie chcę zmienić a się pytam ale ja chyba jakaś niezorganizowana jestem,czy co ,bo ganiam,robie a i tak ze wszyskim nie nadążam.Albo nigdy nie przykładałam wagi do tego co jem i tak mi zostało.

Wiesz ja też nie przykładałem i wazyłem o wiele mniej niż teraz. Niestety tarczyca sprawiła, że muszę wszystko liczyć. Ale uwierz mi, że można to robić, jeżeli nayczysz się pewnych rzeczy to będziesz wiedziała kiedy możesz zjeść pół tabliczki czekolady, pół pizzy czy wypić z koleżąnką butelkę wina i to wszysto będzie bez szkody dla diety.
Widzisz albo niedbale opisałaś dietę albo tak stsosujesz-3 posiłki to lipa, musi być 5-6. W każdym białko, węgle na wieczór wywalić itp.

A no tak.Po kropce był nowy posiłek i w sumie wyszło 5 ale na codzień to różnie bywa.Czyli jednym słowem albo będę jadła na czas albo z wagi nici.Bo często jest tak,że na 10 na ćwiczenia,potem biegiem do domu na kąpiek,biegiem do hurtowni albo jestem umówiona.Potem sie łapię,że jestem głodna a to już 14-15 to zjadam coś w biegu nao i do sklepu.Albo zaraz po ćwiczeniach do sklepu i robi się 15,to wtedy w sklepie w biegu banana i 15 głód.Najgorsze,że wiem co żle robie ale nie wiem jak to rozwiązać.W sklepie to czasem zjem a czasem nie i dopiero w domu.Myślałam,że mi coś podpowiesz.No cóż,jak złapie oddech to przemyślę jak to zmodyfikować.Idę dale wykładać towar.Plery mnie już polą.

O viki widzę,że też się tutaj zabukowałaś:))))trzęsie mnie ale musiałam tu na chwilkę wskoczyć.Temperatura osiągnęła swoj najwyższy cel 38,5....

A,co myślałaś,że masz Djafafę na własność?))))))))))

Nooooooooo, właśnie już nieeeee:)))))))))))))))hihihi:))

Oj dziewczynki sobie żartują i to z moderatora :))

djfafa Nie miałam zabiegu, zostanie przełożony ze względu na wysoką temperature i to,że zemdlałam:/O 3 nad ranem pobiłam rekord 39,4 stopni, o 7 rano 38,3 ,a teraz 37,9 stopni.Za dwa tygodnie muszę się pokazać z ręką więc zostanie ustalony termin zabiegu.Muszę się wykurować:)
Leki polecone przez Ciebie pomagają:)))))))))gardło jeszcze boli,ale jest już dużo,dużo lepiej,no a ta Echinacea - kaszel mi po tych kropelkach ustępuje.He he he chyba faktycznie zostaniesz moim lekarzem:))))))))))))))))))))))))))))

I co może jeszcze za darmo??? :)))))))))))))))))))
A tak poważnie, przykro mi z powodu choroby.