Zumba

delfinkidwa, po dwóch razach przestały Cię plecy boleć gdzie tam ćwiczeń na plecy stricte nie ma? Nieźle ;)

próbowałam zumbe ale w ogole mi nie podeszła;(.nie moja stylistyka widac.Joga górą:)

cóż ja próbowałam w kilku sieciówka i nie potrafiłam przezwyciężyć swojej słabości w postaci totalnego braku pamięci do układów choreograficznych. Poza tym wydawało mi się zawsze że potrzebuję silniejszych bodźców aby na prawdę się wypocić, zmęczyć i schudnąć. Od trzech tygodni jednak chodzę do [mod:reklama usunięta] (bo wreszcie mają multisporta!!!) i tam to dopiero jest... kto co lubi, ale ja wreszcie czuję że trenuję ciało a nie (tyko) mózg.;)

A mi się podoba Zumba. Nie dość, że ćwiczę ciało, to jeszcze się doskonale bawię przy muzyce.

Dużo zależy od prowadzącej. Bo jak dopiero zaczęłam swoją przygodę z zumbą, to babka była bardzo wymagająca, narzucała bardzo szybkie tempo i taki trening dawał wiele potu i wysiłku i to mi się bardzo podobało... Potem poszłam do takie clubu fitness i tam ta zumba jest taka bardziej dla kobiet 40+.. ciągle te same ruchy, mało wymagające, nawet się nie zmęczyłam, a wręcz mi się nudziło...
Ja osobiście jak już coś ćwiczę, to chcę się zmęczyć, żeby zainwestowany czas i pieniądze nie poszły na marne ;)

uwielbiam zumbę - nie dość że świetnie działa na ciało, to jeszcze sprawia wiele frajdy, bardzo pozytywnie nastraja, polecam!

mnie niestety ta forma ćwiczen w ogóle nie odpowiada:(.Poszłąm z dwa razy i przekonałam się że kompletnie nie:((.Ale fanek jest duzo to fakt.I daje efekty?

W zasadzie wszystko zależy do prowadzącej/prowadzącego, bo jak zaczynałam chodzić na zumbę, to zajęcia prowadziła bardzo wymagająca kobieta, już po pierwszym tańcu byłam cała mokra i złapała mnie kolka ale mimo to bardzo mi sie podobało, bo czas szybko mijał, a trening był intensywny. Potem zaczęłam chodzić na zumbę, na której po prostu mi się nudziło, bo układy były dostosowane do osób starszych...

Zumba jest ekstra, aczkolwiek na poczatku nie dawalam rady bo meczaca! Trzeba wypracowac kondycje

Uwielbiam. Pamiętam swój pierwszy raz i od razu się w niej zakochałam. To była forma aktywności, która zdecydowanie najbardziej mi odpowiadała. I nawet bardzo długo - chodziłam 5 lat, w miarę możliwości systematycznie. Potem zaszłam w ciąże, urodziłam córeczkę i w wolnych chwilach dalej kontynuuję. Ja po sobie widzę efekty, centymetry uciekają.