Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Ile kosztuje życie?

napisał/a: margaret3 2012-07-26 10:30
Isabel napisal(a):to się dogadajcie o wspólnotę u nas coraz to więcej bloków tak zrobiło, prawie co 2-3 to wspólnota i teraz są ocieplone, pomalowane, klatki zrobione, nowe drzwi itd. Przecież bezsensu jest płacić haracz za nic.

To nie takie proste bo w bloku nie miaszka 5 czy 10 rodzin i zawsze znajdzie się ktoś komu coś nie pasuje i przekonać wszystkich czasem graniczy z cudem

daffodil napisal(a):Isabel, zgadzam się wlaśnie. Dlatego tak mnie odstrasza mieszkanie w domu...

My gdybyśmy tylko mieli ziemię i troche kasy na zaczęście budowy to ani chwili byśmy sie nie zastanawiali tylko zaczynali budowę. I nawet te wszyskie koszty o których piszecie mnie nie odstraszają bo to nie sa wydatki na jeden miesiąc czy nawet rok. Wiadomo, ze są wydatki niespodziewana jak się cos zepsuje ale to ze wszystkim tak jest. W każdej chwili moze się zepsuć auto i tez wtedy trzeba wywalić kase na naprawę. Jak ma się domek to można rozplanować sobie różne rzeczy typu malowanie płotu czy domu w czasie i odłozyć kasę. A co do ogrzewania to znaiomy pali własnie ekogroszniem o którym pisze Gvalch'ca, i wychodzi mu połowa tego co My płacimy za ogrzewanie tyle że On ogrzewa dom 160m a My klitkę 50m
napisał/a: Misiaq 2012-07-26 14:40
margaret napisal(a):igmu napisał/a:
moim zdaniem utrzymanie domu jest droższe - bo do podstawowych kosztów dochodzą naprawy wszystkiego - nie ukrywajmy, w domku zawsze jest coś do roboty

Ja w mieszkaniu też muszę sobie wszystko zrobić
To prawda, w mieszkaniu w bloku też trzeba robić rózne rzeczy, ale w domu jednorodzinnym skala jest zdecydowanie większa Na przykład malowanie ścian Po za tym liczba rzeczy jakie trzeba zrobić w domu jednorodzinnym jest zdecydowanie większa niż w bloku np. moi rodzice w tym roku musieli wymienić rynny - koszt prawie 4 tys., taki wydatek w bloku odpada. Oczywiście nie robi się tego co roku, ale jednorazowo 4 tys trzeba wydać. Za rok rodzice chcą poprawić podjazd, to będzie też ok 5 tys.
Ja jak porównuje koszty (tak mniej więcej, bez dokładnej kalkulacji ) nasze mieszkania w bloku i koszty moich rodziców utrzymania domu jednorodzinnego, to wydaje mi się, ze utrzymanie domu jest droższe.
margaret napisal(a):Poza tym zależy w jakim mieszkaniu się mieszka, wiadomo że środkowe mieszaknie na 1,2 czy 3 piętrze sa cieplejsze

Dokładnie My w ziemie kaloryfery zakręcone, a temperatura ok 24 stopnie
Isabel napisal(a): na pewno mieszkanie w Wawie drożej wychodzi niż dom w innych miejscach.
No właśnie mi się wydaje, że utrzymanie domu moich rodziców (daleko od Warszawy) jest droższe niż utrzymanie naszego mieszkania w Wawie (czynsz mamy raczej średni).

Ja wychowałam się w domu jednorodzinnym (dużym) teraz mieszkam w bloku (małe mieszkanie - 3 pokoje) i jak na razie do domu bym nie wróciła Jedyne czego mi brakuje to przestrzeni, w domu jednorodzinnym zawsze jest jakaś spiżarnia, schowek, garaż itp. a my się musimy ze wszystkimi gratami na małej powierzchni zmieścić.
napisał/a: ~gość 2012-07-26 18:11
margaret napisal(a):To nie takie proste bo w bloku nie miaszka 5 czy 10 rodzin i zawsze znajdzie się ktoś komu coś nie pasuje i przekonać wszystkich czasem graniczy z cudem
dla chcącego nic trudnego. U znajomych też były rodziny, które nie chciały i dalej nosem kręcą ale od tego są negocjacje ;) A blok na prawdę super wygląda i czynsz mają dużo niższy, bo ważniejsze remonty zostały już zakończone.

margaret napisal(a):W każdej chwili moze się zepsuć auto i tez wtedy trzeba wywalić kase na naprawę.
no tak gorzej jak wraz z autem, zaleje piwnice i zerwie dach, bo i tak bywało ;) A tak serio wiadomo każdy ma swoje poglądy ja po 10latach mieszkania w domu rodziców nie chce się budować i o żadnym domku słyszeć. Jednak jestem wygodna
napisał/a: Gvalch'ca 2012-07-26 18:37
Isabel napisal(a):nie chce się budować i o żadnym domku słyszeć

A dla mnie brak sąsiada za ścianą pod, nad, z prawej i z lewej strony oraz to, że wychodzę z budynku i nadal jestem u siebie warte jest każdych pieniędzy.
napisał/a: ~gość 2012-07-26 18:40
Gvalch'ca, są gusta i guściki :P mieszkając w domu też odczuwałam obecność sąsiadów więc dla mnie to bez różnicy ;)
napisał/a: Nadiya1 2012-07-26 18:41
Gvalch'ca napisal(a):A dla mnie brak sąsiada za ścianą pod, nad, z prawej i z lewej strony oraz to, że wychodzę z budynku i nadal jestem u siebie warte jest każdych pieniędzy.

No tu się zgodzę
Nawet grilla można sobie na podwórku zrobić i żaden sąsiad nie zapsioczy, że mu śmierdzi
napisał/a: krasnolud1 2012-07-26 22:17
Agusiek napisal(a):zwłaszcza w sezonie grzewczym za gaz cholernie dużo płacimy
bo gaz jest drogi - nasz koszt ogrzania domu (ok100m kw) i wody to ok 2tys na rok i jak w tym roku w maju było długo zimno to w dowolnym momencie rozpalam sobie w piecu i mam cieplutko, a siostra w bloku grzeje się farelką, bo jak dzwoni, żeby nagrzali to prezes rozkłada ręce bo są tacy co się bulwersują że grzejąc to im kosztów dokłada do kuchenki butla z gazem wystarcza nam na 1,5-2m-ce, woda z własnej studni, kanalizacja - nie pamiętam wywóz śmieci 35zł

margaret napisal(a):Ja zawsze mam takie zapsy chemii domowej czy makaronów.
oj ja też lubię myszkować na zapas jak jest tylko okazja

Jurni napisal(a):zimą wraca się z pracy- w mieszkaniu ma się ciepło
obecnie piece cenralnego ogrzewania mają włączoną funkcję sterowania i spokojnie jak rano nasypiesz opału i ustawisz w miarę niską temp (np50-60stopni) to spokojnie do wieczora nie musisz nic robić. Albo możesz mieć piec z podajnikiem który sam sobie dozuje ile potrzebuje opału

Jurni napisal(a):praca na miejscu, nie dochodzą długie dojazdy (choć nie zawsze)
zależy gdzie mieszkasz - ja mieszkając za miastem nieraz dojeżdzałam szybciej do domu niż koleżanka przejeżdzała przez miasto w godzinach szczytu

oluska napisal(a):tylko ile Cię będzie kosztować podlewanie tego wszystkiego, żeby urosło? Chyba, że zbierasz deszczówkę
ogólnie to właśnie po to pada deszcz, żeby podlać rośliny, a jak się zdarzy jakiś okres suszy, to koszty wody sa przy tym śmieszne, żeby je ujmować w statystykach

margaret napisal(a):Zakupy można zrobić po pracy wiec to az taki wielki minus nie jest
dokładnie

Gvalch'ca napisal(a):Bo jeżeli to drugie to ma to swoją fachową nazwę, wszystko jest ładnie opisane w takiej książeczce z napisem Kodeks Karny.
z tego drugiego można sobie kupić to drewno zgodnie z literą prawa

Ja mieszkałam w bloku jakiś czas i za nic w świecie nie chciałabym wrócić do tych czasów, mimo że sąsiedzi byli spoko.
Co do kosztów to we własnym domu choćby zaletą jest to, że nagle nikt nie zrobi Ci imprezy za ścianą, lub w drugą stronę, Ty możesz sobie takową zrobić kiedy masz na to ochotę, bez tłumaczenia i przepraszania kogokolwiek. Mozesz mieć pewność, że nagle sąsiadowi który pojechał na 2tygodnie urlopu nie pocieknie lodówka, a z niej sok z rozmrożonych truskawek, który pięknie rozpływa się na Twoim świeżo pomalowanym suficie (przypadek z życia koleżanki), wychodzisz przed dom i jesteś u siebie, możesz się rozwalić z tyłkiem na wierzchu i nic nikomu do tego. Koszty utrzymania otoczenia to kwestia sporna - nam w tym roku na koszenie trawy nie poszło jeszcze 5l benzyny mimo że trawnik jest wielki i pieści się go co 2tyg, a zagospodarowanie w rośliny to już indywidualna sprawa właściciela - może być sama trawa, można sobie posadzić roślinki mniej lub bardziej wymagające w uprawie, jednoroczne lub wieloletnie, wymagające pielęgnacji lub lubiące być zdane na siebie
napisał/a: lisbeth871 2012-07-27 03:11
dziewczyny chyba trochę zeszłyście z tematu
Domu i mieszkania nie da się porównać, bo to inne opłaty, inne koszty.
Osobiście marzy mi się kiedyś dom (piętro i poddasze), ale nie stać mnie na budowę domu, rodzice nie mają domu, nikt mi go nie daje, nie mam nawet działki Wybieram tańszą opcję - mieszkanie.
Mieszkam w bloku od 25 lat i to w dodatku na 10 piętrze, mam tolerancyjnych sąsiadów (choć rodzin jest tu 214), blok zadbany, osiedle zadbane, metraż może nie razi przestronnością, ale nie ma problemów z wykorzystaniem przestrzeni.
Do sklepu nie mam 20 km, a 20 m... do lasu mam 150 metrów, do pracy mam najwyżej 20 minut komunikacja miejska (bo Tychy maja strefe ekonomiczna), w sumie w moim mieście to nawet samochód nie jest potrzebny
Prawda jest taka że różnica jest mieszkając w Warszawie a w takich Tychach czy Bielsku w mieszkaniu, czy porównywać domek pod Warszawą czy pod Katowicami.
napisał/a: Misiaq 2012-07-27 11:54
Jurni napisal(a):Gvalch'ca napisał/a:
A dla mnie brak sąsiada za ścianą pod, nad, z prawej i z lewej strony oraz to, że wychodzę z budynku i nadal jestem u siebie warte jest każdych pieniędzy.

No tu się zgodzę
Nawet grilla można sobie na podwórku zrobić i żaden sąsiad nie zapsioczy, że mu śmierdzi
Ale tu już wchodzimy w inny temat
O wadach i zaletach mieszkania w domu jednorodzinnym możemy pogadać w innym temacie

Odnośnie kosztów życia/utrzymania, coś takiego znalazłam:
http://pieniadze.gazeta.pl/Kupujemy/1,124630,12156681,Najtanszy_Koszyk__Przetasowania_wsrod_najtanszych.html
napisał/a: Gvalch'ca 2012-07-27 12:48
Oj te najtańsze koszyki to taka ściema moim zdaniem. Taki koszyk to wymyślona z powietrza grupa produktów, niby standardowych i najbardziej potrzebnych. A prawda jest taka, że każdy kupuje co innego i np. mój własny koszyk zakupów zupełnie inaczej wypada w takim rankingu niż ten wirtualny. Żonglując produktami, np. tylko marki własne marketów, dopuszczamy marki własne, zakładamy konkretne masło i konkretny keczup itd. można wyprodukować dowolne wyniki.
napisał/a: Misiaq 2012-07-27 14:38
Gvalch'ca, no pewnie, ze każdy kupuje co innego, ale taki koszyk pokazuje coś w rodzaju "ogólnej tendencji"

Gvalch'ca napisal(a):Żonglując produktami, np. tylko marki własne marketów, dopuszczamy marki własne, zakładamy konkretne masło i konkretny keczup itd. można wyprodukować dowolne wyniki.
No ale są dwa rodzaje takich koszyków. Pierwszy tak jak w tym linku zakłada zakup najtańszego w danym sklepie np. masła i wiadomo, że w hipermarkecie będzie to masło pod własną marką, a w delikatesach np. w Piotrze i Paweł już masło "firmowe", bo oni własnych marek nie mają. Ale są też takie koszyki zakupowe (bardziej miarodajne) gdzie zakłada się zakup masła konkretnej marki i wtedy można zobaczyć gdzie te podstawowe produkty są najtańsze rzeczywiście.
napisał/a: chasia 2012-07-28 17:33
ja się załamałam... bedziemy płacić większą ratę kredytu dopóki nie dostaniemy aktu notarialnego :/ tym samym około 400 zł dokładamy a ja zrezygnowałam z pracy i klops.

Przekonuję się jednak, że to nie będzie wcale taka prosta sprawa. Teraz mieliśmy okazję pomieszkać razem i żyć za własne pieniądze i nie wygląda to kolorowo:/
Strasznie drogie jest wszystko.