Ogrody działkowe.

napisał/a: ~Dirko" 2012-07-25 18:38
Użytkownik "Moon" napisał w wiadomości
>
> zielone płuca, to jest Central Park.
> a te budki z dykty i przeraźliwy galimatias durnowatych nasadzeń to jest
> po prostu zielony śmietnik, a nie płuca.
> moon

Hej. Sympatyczny kolego, gdybyś widzial jakie teraz "altanki" buduje się
na działkach to wara by Ci opadła. Jeżeli gdzieś jeszcze trafiają się budki
z dykty to jest to relikt gospadarki niedoborów gdy bez urzędowego
przydziału nie można było kupić praktycznie żadnych materiałów budowlanych.
Przyznam się, że nie rozumiem terminu durnowate nasadzenia. Chodzi Ci o
coraz rzadziej uprawiane na działkach warzywa czy może o klasyczne iglaki na
wymuskanej płaszczyźnie trawnika?
Na "moich" działkach gnieżdżą się między innymi makolągwy, pleszki,
pokrzewki nie licząc zaprzyjaźnionej czeredy mazurków. Zaś nad głową
zobaczyć dzisiaj było można bieliki, błotniaki, białe czaple, łabędzie oraz
usłyszeć żurawie i dzikie gęsi. Jest dużo żab i czasami trafiają się
ropuszki i jaszczurki zwinki.
Może ta moja działka nie umywa się do Central Parku ale na pewno jest na
niej czym oddychać.
Pozdrawiam satysfakcjonująco Ja...cki
PS W sąsiadujących ogrodach bociany od lat mają gniazdo na słupie tuż obok
domu dzialkowca. W tym roku jest trójka młodych.
napisał/a: ~Ikselka 2012-07-25 20:06
Dnia Wed, 25 Jul 2012 18:38:07 +0200, Dirko napisał(a):

> Sympatyczny kolego, gdybyś widzial jakie teraz "altanki" buduje się
> na działkach to wara by Ci opadła.

Budują je ci biedni dziadziusiowie i babcie, co dożywiają się na działkach,
a którym ja żałuję gruntu miejskiego?
--
XL
napisał/a: ~Moon" 2012-07-25 20:19

Użytkownik "Dirko" napisał w wiadomości
> Użytkownik "Moon" napisał w wiadomości
> news:jun560$j5l$2@news.icm.edu.pl...
>>
>> zielone płuca, to jest Central Park.
>> a te budki z dykty i przeraźliwy galimatias durnowatych nasadzeń to jest
>> po prostu zielony śmietnik, a nie płuca.
>> moon
>
> Hej. Sympatyczny kolego, gdybyś widzial jakie teraz "altanki" buduje
> się na działkach to wara by Ci opadła.

Wiem, wiem... i mają krasnale z gipsu, albo koła wozów, czy inne bociany...
W niektórych mieszkają ruscy, w inych koczuje kuzyn ze wsi za pracą w
mieście, a co 10 metrów inny domek, inny styl, inne drzewka, krzaczki.... aż
do ocznej sraczki.
A jest tyle hektarów w terenach podmiejskich.

moon

napisał/a: ~Krycha_net 2012-07-25 22:15
W dniu 2012-07-25 02:28, Ikselka pisze:
> Dnia Tue, 24 Jul 2012 23:09:49 +0200, Krycha_net napisał(a):
>
(...)
>> I stanowią ich zielone płuca.
>
> Gdyby ich (działek) nie było, tereny te byłyby dziś może pięknym parkiem...
> tym bardziej pożyteczne, że dostępne dla wszystkich, z pięknymi, planowymi
> i celowymi nasadzeniami.
> Wtedy dopiero mogłyby nazywać się zielonymi płucami miasta.
(...)

Wiara czyni cuda. A może Ty jesteś idealistka?
Jakie piękne parki, biznes, biznes, ... biznes.
Raczej w miejscu tych działek byłby handel wielkoobszarowy
z wybetonowanym parkingiem.

Krycha.
napisał/a: ~Ikselka 2012-07-26 14:40
Dnia Wed, 25 Jul 2012 22:15:10 +0200, Krycha_net napisał(a):

> W dniu 2012-07-25 02:28, Ikselka pisze:
>> Dnia Tue, 24 Jul 2012 23:09:49 +0200, Krycha_net napisał(a):
>>
> (...)
>>> I stanowią ich zielone płuca.
>>
>> Gdyby ich (działek) nie było, tereny te byłyby dziś może pięknym parkiem...
>> tym bardziej pożyteczne, że dostępne dla wszystkich, z pięknymi, planowymi
>> i celowymi nasadzeniami.
>> Wtedy dopiero mogłyby nazywać się zielonymi płucami miasta.
> (...)
>
> Wiara czyni cuda. A może Ty jesteś idealistka?
> Jakie piękne parki, biznes, biznes, ... biznes.
> Raczej w miejscu tych działek byłby handel wielkoobszarowy
> z wybetonowanym parkingiem.
>

Też warto, wszystko ma "plusy dodatnie i plusy ujemne" - miejsc pracy może
powstać tam mnóstwo.


--
XL
napisał/a: ~mirzan" 2012-07-26 20:07
Ikselka napisał(a):

> Też warto, wszystko ma "plusy dodatnie i plusy ujemne" - miejsc pracy może
> powstać tam mnóstwo.

Co się dzieje? Takie coś o miejscach pracy może chlapnąć minister. Miejsc pracy
może powstać mnóstwo,w każdym miejscu.Zabrzmiało to,jak buzkowe apele,o
zwiększanie produkcji,zwiększanie zatrudnienia.Tylko że on,może sobie pozwolić
na taką bzdurę. Kto będzie zwiększał zatrudnienie i produkcję,kiedy
ograniczeniem jest zbyt i nic więcej. Pomyliły mu się ustroje.
Był już w naszej historii okres,kiedy maluczcy bronili panów siedzących
w Londynie.Bronili przed przed również małymi,odstrzeliwując geodetów,
chłopów,którzy ziemię wzięli.Pozwól wielkim,niech sami dbają o swoje interesy.
Prawdopodobnie dadzą sobie radę bez obrońców wolontariuszy.mirzan
>
>


--
napisał/a: ~Ikselka 2012-07-26 21:11
Dnia Thu, 26 Jul 2012 18:07:58 +0000 (UTC), mirzan napisał(a):

> Ikselka napisał(a):
>
>> Też warto, wszystko ma "plusy dodatnie i plusy ujemne" - miejsc pracy może
>> powstać tam mnóstwo.
>
> Co się dzieje? Takie coś o miejscach pracy może chlapnąć minister. Miejsc pracy
> może powstać mnóstwo,w każdym miejscu.Zabrzmiało to,jak buzkowe apele,o
> zwiększanie produkcji,zwiększanie zatrudnienia.Tylko że on,może sobie pozwolić
> na taką bzdurę. Kto będzie zwiększał zatrudnienie i produkcję,kiedy
> ograniczeniem jest zbyt i nic więcej. Pomyliły mu się ustroje.
> Był już w naszej historii okres,kiedy maluczcy bronili panów siedzących
> w Londynie.Bronili przed przed również małymi,odstrzeliwując geodetów,
> chłopów,którzy ziemię wzięli.Pozwól wielkim,niech sami dbają o swoje interesy.
> Prawdopodobnie dadzą sobie radę bez obrońców wolontariuszy.mirzan
>>
>>

Tekst godzien mędrca.
:>
--
XL
napisał/a: ~Qrczak 2012-07-26 21:46
Dnia 2012-07-26 14:40, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
> Dnia Wed, 25 Jul 2012 22:15:10 +0200, Krycha_net napisał(a):
>> W dniu 2012-07-25 02:28, Ikselka pisze:
>>> Dnia Tue, 24 Jul 2012 23:09:49 +0200, Krycha_net napisał(a):
>>>
>> (...)
>>>> I stanowią ich zielone płuca.
>>>
>>> Gdyby ich (działek) nie było, tereny te byłyby dziś może pięknym parkiem...
>>> tym bardziej pożyteczne, że dostępne dla wszystkich, z pięknymi, planowymi
>>> i celowymi nasadzeniami.
>>> Wtedy dopiero mogłyby nazywać się zielonymi płucami miasta.
>> (...)
>>
>> Wiara czyni cuda. A może Ty jesteś idealistka?
>> Jakie piękne parki, biznes, biznes, ... biznes.
>> Raczej w miejscu tych działek byłby handel wielkoobszarowy
>> z wybetonowanym parkingiem.
>>
>
> Też warto, wszystko ma "plusy dodatnie i plusy ujemne" - miejsc pracy może
> powstać tam mnóstwo.

http://remekdabrowski.blox.pl/2012/07/Walka-z-bezrobociem.html

qr.a
napisał/a: ~czeremcha 2012-07-26 22:08
Ale nie oddają po to, żeby ukryć braki zaopatrzenia w sklepach!

U nas działki są w miejscach niespecjalnie nadających się na parki - czy to zalewowych, czy nieatrakcyjnie /jak na park/ usytuowanych. I zamiast odludnego parku, w którym można by było raczej w łeb dostać, są działki, po których można alejkami pospacerować, nasycić oczy choćby i chaotycznymi nasadzeniami, o których tu ktoś pisał.

O tym, że emeryci /bo to oni głownie w tej chwili są użytkownikami działek/mają gdzie czy to zażyć ruchu na świeżym powietrzu, czy po prostu poprzesiadywać, o tym, że dzięki działce mają plany na przyszłość - wspominać nie trzeba...

Ania
napisał/a: ~Ikselka 2012-07-26 22:29
Dnia Thu, 26 Jul 2012 13:08:58 -0700 (PDT), czeremcha napisał(a):

> Ale nie oddają po to, żeby ukryć braki zaopatrzenia w sklepach!
>
> U nas działki są w miejscach niespecjalnie nadających się na parki - czy to zalewowych, czy nieatrakcyjnie /jak na park/ usytuowanych. I zamiast odludnego parku, w którym można by było raczej w łeb dostać, są działki, po których można alejkami pospacerować, nasycić oczy choćby i chaotycznymi nasadzeniami, o których tu ktoś pisał.
>
> O tym, że emeryci /bo to oni głownie w tej chwili są użytkownikami działek/mają gdzie czy to zażyć ruchu na świeżym powietrzu, czy po prostu poprzesiadywać, o tym, że dzięki działce mają plany na przyszłość - wspominać nie trzeba...


Cóż, Aniu, życie to nie bajka - a młodzi mają swoje prawa i muszą mieć
gdzie pracować, żeby mieć także (jak ci starsi przesiadujący działkowicze)
plany na przyszłość. Bo ich przyszłość warunkuje praca, w odróżnieniu osoby
na emeryturze, która pracę ma za sobą, bo miała to szczęście ją znaleźć -
najczęściej zresztą szukać nie musiała, bo dzisiejsi emeryci w większości
pobierają "socjalistyczne" emerytury, pozostałość po opiekuńczym państwie.
A młodzi muszą dziś od pierwszych dorosłych chwil walczyć o przetrwanie,
czego emeryci robić nie musieli.
I w tej walce wybór "działki dla emerytów czy miejsca pracy dla młodych"
jest oczywisty. A już bespornie w metropoliach typu Warszawa nie ma miejsca
na marchewkę zamiast miejsc pracy.
Takie są realia.

Niedawno w Kielcach (choć to nie metropolia) była "afera" ze skwerem przy
Urzędzie Miasta, który został zabudowany wielopoziomowym parkingiem. Przed
rozpoczęciem budowy dantejskie sceny i protesty w wykonaniu kilkudziesięciu
mieszkanców kamienic otaczających ten skwer można byłoby długo opisywać. A
wszystko z powodu... uniemożliwienia im rekreacji (czyt. siedzenia na
ławeczkach) i wyprowadzania piesków!
Paranoja.
Potrzeby miasta i REGIONU są takie, że w tym miejscu stanął parking. Ta
część miasta jest stara, ciasna, a jest w niej całe centrum urzędowe, nie
tylko UM, ale i Urząd Wojewódzki (w tym wydział paszportowy, komunikacji
itp), Policja, ZUS, Sąd Wojewódzki i nie tylko, Urząd Statystyczny,
oddziały najwazniejszych banków, słowem instytucje wszelkiego autoramentu.
Zaparkowanie w ciasnych uliczkach graniczyło od wielu już lat z cudem. Na
myśl o konieczności załatwienia czegokolwiek w urzędzie ja sama dostawałam
czkawki - właśnie przez parkowanie. Aby znaleźć miejsce trzeba było
wielokrotnie robić okrążenia wokół centrum. I i to często bez efektu. Wiele
razy godzinę jeździłam w kółko i to w żółwim tempie, bo kółko skladało się
z samych takich jak ja, co czekali na miejsce.
A tu ktoś pieska nie ma gdzie wyprowadzić i prostestuje.
Żenada.

-
--
XL
napisał/a: ~Ikselka 2012-07-26 22:35
Dnia Thu, 26 Jul 2012 22:29:26 +0200, Ikselka napisał(a):

> be

z

> spornie

Bo mnie kto o błąd podejrzeć może
--
XL
napisał/a: ~Qrczak 2012-07-26 22:52
Dnia 2012-07-26 22:29, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
> Dnia Thu, 26 Jul 2012 13:08:58 -0700 (PDT), czeremcha napisał(a):
>
>> Ale nie oddają po to, żeby ukryć braki zaopatrzenia w sklepach!
>>
>> U nas działki są w miejscach niespecjalnie nadających się na parki - czy to zalewowych, czy nieatrakcyjnie /jak na park/ usytuowanych. I zamiast odludnego parku, w którym można by było raczej w łeb dostać, są działki, po których można alejkami pospacerować, nasycić oczy choćby i chaotycznymi nasadzeniami, o których tu ktoś pisał.
>>
>> O tym, że emeryci /bo to oni głownie w tej chwili są użytkownikami działek/mają gdzie czy to zażyć ruchu na świeżym powietrzu, czy po prostu poprzesiadywać, o tym, że dzięki działce mają plany na przyszłość - wspominać nie trzeba...
>
>
> Cóż, Aniu, życie to nie bajka - a młodzi mają swoje prawa i muszą mieć
> gdzie pracować, żeby mieć także (jak ci starsi przesiadujący działkowicze)
> plany na przyszłość. Bo ich przyszłość warunkuje praca, w odróżnieniu osoby
> na emeryturze, która pracę ma za sobą, bo miała to szczęście ją znaleźć -
> najczęściej zresztą szukać nie musiała, bo dzisiejsi emeryci w większości
> pobierają "socjalistyczne" emerytury, pozostałość po opiekuńczym państwie.
> A młodzi muszą dziś od pierwszych dorosłych chwil walczyć o przetrwanie,
> czego emeryci robić nie musieli.

A jak sie ma to do:
"Renty i emerytury to nie są "zasiłki dla bezrobotnych, i inne formy
pomocy spolecznej".
To są należne osobom PRACUJĄCYM na wypadek utraty zdrowia oraz po
zakończeniu ustawowego okresu zatrudnienia" ?

I tak samo im się należy to prawo do obsiewania marchewką spłachetka
ziemi, który samodzielnie oczyścili z gruzu, śmieci i perzu.

qr.a