Parowar

napisał/a: poranna_rosa 2009-05-11 14:39
Właśnie sobie wymyśliłam,że może fajnie i przede wszystkim ZDROWO byłoby się zaopatrzyć w garnki do gotowania na parze. Co o tym myślicie?? Stosujecie?? Jake garnki wybrać?? Polecajcie w szczególności te, które można zmywać w zmywarkach. Liczę na Wasze wsparcie i doświadczenie.
Pozdrawiam
napisał/a: poranna_rosa 2009-05-13 13:45
Nikt mi nie pomoże??
napisał/a: escarabajo 2009-05-14 20:09
Ja niestety garnka do gotowania na parze nie mam, od dawna planuję go sobie kupić, ale zawsze są jakieś "ważniejsze" wydatki :(... Zdecydowanie gotowanie na parze jest zdrowsze niż takie tradycyjne, a do tego nie ma problemu z warzywami które się łatwo rozgotowują np. brokułami, kalafiorem, fasolką szparagową itd. Poza tym jeśli mam okazję gdzieś jeść dania ugotowane w ten sposób to bardziej mi one smakują!
napisał/a: emila3000 2009-05-14 20:35
ja mam tefala...
napisał/a: poranna_rosa 2009-05-14 22:21
escarabajo, dzięki za info :)
emila3000, może powiesz coś więcej ??
napisał/a: emila3000 2009-05-14 22:25
parowar mam od roku... jak sprobowalam warzyw ugotowanych na parze, wywalilam wszystkie garki... warzywka byly pycha...

parowar mam tefal witamin+ z programatorem - 3 kosze, srebny z wyswietlaczem
mrozonki gotuja sie w 15 min... ziemniaki pokrojone w cieniutkie plasterki - 17 min - smakuja jak z ogniska... gotowalam tez na min pierogi, jajko sadzone i ryby... jak Julka byla mniejsza wyparzalam w nim butelki - w chodzil mi wszystkie z calego dnia, w jednym koszu miescil sie caly laktator... ;p myje je normalnie w zmywarce - zajmuje poltorej zmywarki
najmniejszy kosz jakos dziwnie mi sie polamal... nie wiem od czego... moze komus spadl czy cos... reszta sie trzyma... uchwyt od pokrywy mi sie po kilku miesiacach oderwal, ale przykleilam go i nadal sie trzyma... bardzo czesto trzeba go odkamieniac - chociaz daje filtrowana wode i z innymi sprzetami nie mam problemu... kupujac parowar trzeba miec miejsce pod okapem, albo na parapecie bo po tygodniu urzywania meble pognija... :D

dziewczyny jezeli nie stac was na ta maszyne, to moze kupcie zwykla wkladke do gotowania w garku - takie metalowe sitko, albo wykorzystajcie zwykly druszlak...
napisał/a: poranna_rosa 2009-05-14 23:18
to juz teraz totalnie sie napalilam na ten parowar :D
napisał/a: emila3000 2009-05-15 13:34
no i bardzo dobrze.... :D zobaczysz bedziesz kopowac butle z gazem raz na 10 lat... ;p
napisał/a: poranna_rosa 2009-05-15 14:08
mam gaz ziemny :D
napisał/a: emila3000 2009-05-15 16:31
hehe... ;p to nawet nie wiesz ile Ci idzie... u mnie poszla jedna butla na rok... ;p nie wiem czy bedzie taniej, ale napewno zdrowiej i szybciej...
napisał/a: poranna_rosa 2009-05-15 23:10
Jeśli bedzie mniejsze zużycie gazu rachunki automatycznie mi spadną, ale tak jak mówisz - zdrowie najważniejsze :)
pozdrawiam
napisał/a: emila3000 2009-05-16 00:09
warzywa ugotowane na parze sa "maksymalnie słone" - a nie ma w nich soli, a przedewszystkim sodu... wiec nie poczuje sie roznicy w smaku... no oprocz tego ze zaczynaja smakowac jak warzywa a nie jak bezksztaltna rozgotowana papka... :P cala zime robilam sobie na obiad mrozonki typu "warzywa na patelnie"... duzo lepszy niz standardowo smazone... parowar kupilam z mysla o mojej coreczce i o mojej diecie podczas karmienia... ;p z karmieniem nie do konca wyszlo, wiec przez ponad pol roku parowar sluzyl do sterylizacji butelek... ;p i do niczego wiecej bo nie mialam ochoty go myc za kazdym razem - w zmywarce.. ;p Julka caly czas jedzie na sloikach, ale jak tylko bada świeże warzywka to bede jej gotowac...
latem mialam dostep do hurtowej ilosci kukurydzy - pycha wychodzila...

parowar ciagnie sporo pradu, ale gotuje sie w nim max 20 min... napewno wychodzi taniej niz w piekarniku... gdzie sie piecze duzo dluzej, nagrzewa sie itp...

na parze robilam tez "rybe z pieca" frosty - tez super wychodzila... raz zrobilam eksperyment i wrzucilam paluszki rybne... ;p

o i odgrzewanie trwa ok 2-4 min... czyli tak samo jak w mikrofali...