wystroj mieszkania

napisał/a: Cubanita 2007-06-04 14:12
natalia.nm. napisal(a):lubię taki styl i kiedyś tylko taki mi się podobał, jednak mój gust się zmienił i teraz bardziej wolę mebelki stylizowane

Ja podobnie. A juz antyki to wręcz uwielbiam - wystarczy jedna komódka, kredensik a wnętrze nabiera charakteru. Do tego ściany w kontrastującym kolorze i efekt powalający!
A kuchnia to juz obowiązkowo stylizowana...
Tak też mam mniej więcej u mnie w mieszkanku, ale teraz myślimy o większym po ślubie albo może uda nam się jakiś domek kupić i wtedy będę miała większe pole do popisu...może w końcu wymienimy meble w pokoju (na a la antyki...bo na oryginały to pewnie nam nie starczy pieniążków)
napisał/a: patrysia3 2007-06-04 14:14
MonikaLuc bardzo ładne mebelki w moim guscie
zapisze sobie ta stronke na przyszłość
napisał/a: Asieńka 2007-06-04 14:19
iwa mebelki w pokoju sa nowiutkie i mają jakis miesiąc a sofa (ot cały nasz zestaw wypoczynkowy ) jest przeniesiona z domku od mojego M. więc żadna z niej rewelacja. Marzy mi się jakis wiekszy narożnik ale niestety nasze całe mieszkanie ma tylko 28 m2 wiec nie bardzo jest na niego miejsce. Jak zrobie zdjęcie to wkleje moją sofę.
napisał/a: iwa2 2007-06-04 14:28
Asieńka napisal(a):niestety nasze całe mieszkanie ma tylko 28 m2

za to jest tylko Wasze
napisał/a: patrysia3 2007-06-04 14:30
Asieńka tez macie bardzo ladniusie bebelki,nowoczesne tez bede kupowac cos w tym stylu ...iwa ma racje małe ale WASZE WŁASNE i to jest najfajniejsze/
napisał/a: marionette 2007-06-04 15:13
Asieńka napisal(a):niestety nasze całe mieszkanie ma tylko 28 m2
Asieńko, ciasne ale własne

Donia, jak idzie remont? pochwal nam się nooo

u nas tylko ten parawan został, chyba zamówię ten z IKEI (bo u mnie w Łodzi nie ma IKEI niestety, najbliższa jest dopiero w Wawie)

http://www.allegro.pl/item199946042_ikea_parawan_scianka_dzialowa_hultet.html
napisał/a: ~gość 2007-06-04 20:37
marionette, jakoś idzie..Od jutra będa gipsowane ściany i tłuczone kafelki..czekamy na faceta od projektów kuchni, w tym tygodniu przychodzą nam montować nowe parapety wewnętrzne..
Na razie wybieramy kolory ścian, rodzaje kafelek i paneli..a w mieszkaniu panuje syf i demolka Zanim zaczniemy myśleć o takiej typowej wykończeniowce minie jeszcze troszkę czasu
napisał/a: marionette 2007-06-04 20:52
Donia1981 napisal(a):Na razie wybieramy kolory ścian

a wiecie już jakie?
napisał/a: Asieńka 2007-06-05 16:39
Dziewczyny tak się dzisiaj wkur..... że po prostu myslałam że zemdleję ze złości...
W tamtym tygodniu zamówiliśmy sobie z M. firankę do pokoju w Leroy Merlin. Kupiliśmy firmankę na metry i zamówiliśmy obszycie jej z boków i wszycie taśmy ściągającej. Była do odebrania wczoraj i odebrał ja M. bo ja byłam w pracy. Zabrał ją ze soba do pracy i przywiózł dopiero wczoraj przed północą (bo taki ma charakter pracy i późno wraca) więc jej wczoraj nie widzieliśmy. Dzisiaj poszłam do pracy a on ją powiesił i zadzwonił do mnie że: "jest trochę krzywa i dziwnie się układa z boków".
O żesz ty jak przyszłam do domu i ją zobaczyłam to myslałam że mnie krew zaleje

Nie dość że jest nierówna na dole - z jednej strony krótsza a z drugiej dłuższa to na bokach jest tak do du.... uszyta że cała się zwija i faluje - wygląda jakby celowo była wycieta po bokach jakaś fala - paranoja :!!!

Tak się wkurzyłam że wybieram się do tego sklepu i zrobię tam 3 wojnę światową ...
Ja zapłaciłam za tą firankę ponad 80 zł a to jak dla mnie wcale nie mało i jeszcze policzyli mi obszycie z 4 str a obszywali trzy (M zauważył to dopiero w domu) :!!

Aż mnie nosi - jestem taka wściekła. Muszę ściągnąc to świństwo bo mi się chce plakać ze złości ...
napisał/a: ami1 2007-06-06 06:30
Asieńka, nie denerwuj się tak. Zwróć firankę, jak dla mnie też nie była tania i tez by mnie pewnie szlag trafił. Także cię świetnie rozumiem.
napisał/a: Asieńka 2007-06-06 09:47
Udało mi się oddać tą nieszczęsną firankę mimo informacji "nie przyjmujemy zwrotów materiałów ciętych z metra" . Babka jeszcze bezczelnie zapytała czy nie chce żeby ją poprawili, a ja jej na to jakby niby mieli to zrobic przecież zostałyby dziury po wcześniejszym szyciu (bo ta firanka była taka jakby gładka bez "oczek") i wmawiala mi, że ona musi byc pofalowana bo to taki materiał Byłam z mamą do towarzystwa to próbowała ją przekonać że ta firanka jest OK, więc się wkurzyłam i powiedziałam jej że firanka jest moja a nie mamy i że ja CHCĘ JĄ ODDAĆ i w końcu przyjęła zwrot i oddała pieniążki.
napisał/a: marionette 2007-06-06 11:05
Asieńka, dobrze, że chcieli zwrócić. no i zostałaś bez firanki kupujesz nastepną w tym samy miejscu ?

ja za swoją zapłaciłam 127 zł, też wszywałam taśmę, jest długa i musiałam jej kupić prawie 7 metrów.
szyłam w takim sklepie z firankami, ale takim małym, jakiś rodzinny interes, więc doradzili, ładnie uszyli.