A co Wy na operacje plastyczne

Ja uważam, ze wszystko jest dla ludzi i nie ma co się zapierać na siłę przed postępem w medycynie. Oczywiście każda ingerencja chirurgiczna (nawet odsysanie tłuszczu) wiąże się z ryzykiem powikłań, dlatego powinna być naprawdę dobrze przemyślana. W poprawianiu swojego wyglądu powinno się zachować umiar i zdrowy rozsądek, ale jeśli operacja plastyczna miałaby komuś znacząco poprawić jakość życia, to czemu jej się nie poddać..?

Chwilowo jestem na nie, ale nie mogę powiedzieć, że nigdy się nie zdecyduje. Wiadomo, wszystko się rozwija, poglądy się zmieniają. Ostatnio moja babcia (!) prosiła by sprawdzić ile kosztuje botoks, a po niej bym się tego nie spodziewała;p

no taaak... do pewnych decyzji trzeba dojrzeć ;)
a swoja drogą, botoks właśnie jest dla trochę starszych ludzi... w końcu trzeba mieć zmarszczki, żeby móc je wygładzić... :) ale mimo wszystko, ja tez chyba byłabym zaskoczona, gdyby moja babcia zadała mi takie pytanie...

Eeee nie, bo pewnie masz taką babcię typową: ciasto, fartuszek, i tak dalej:) Miałam taką babcię, po niej też się bym nigdy tego nie spodziewała. A ta druga babcia, jest inna - taka bardziej nowoczesna babcia:) Sprawa botoksu bardzo ją nurtuje, więc może po 70 i ja dojrzeje do tej decyzji;p

ale na pewno nie dam sobie nic wstrzyknąć w usta - zawsze mam wrażenie, ze te panie ze zrobionymi ustami wygladają jak ryby: rybie karpie;D

Ja sama sobie operacji plastycznej bym nie zrobiła, ale takie delikatne - nie mam nic przeciwko, gorzej jak ktoś już przesadza i potem wygląda jak nadmuchana lalka barbie, to już jest przegięcie.

każda przesada jest nie dobra, ale jeśli trafi się na odpowiedniego lekarza, który dobierze zabieg do potrzeb pacjentki myślę, że to jest o ja ostatnio wybrałam się na konsultacje do dr Osucha z Warszawy specjalisty chirurgii plastycznej i wiem , że zdecyduje się na zabieg u niego najpierw jakiś mało inwazyjny na biust i uważam , że to jest dla ludzi, tylko jeśli podchodzi się do tego z głową

pewnie po co pomagać głodującym dzieciom jak można sobie powiększyć piersi zmnijeszyć nos

chyba kiedy się już zacznie coś poprawiać - na początku drobne rzeczy - to potem człowiek się rozpędza i trudno przestać

Osobiście bym nie zrobiła, ale jestem jeszcze piękna i młoda. Pewnie jak mi lat przybędzie i urodzę dzieci to rzeczywiście trudniej mi będzie zaakceptować siebie.
Myślę, że jak ktoś wygląda i czuje się normalnie to nie ma sensu ingerować, nawet jeśli chodzi o drobne zmiany, przecież to nas odróżnia od innych. natomiast jeżeli rzeczywiście kogoś boli psychicznie jego wygląd to dla zdrowia jak najbardziej dobrze byłoby zrobic taką operację. Tylko czy wtedy taka soba nie znajdzie sobie innej częsci ciała, której może się przyczepić, bo może się z tego zrobic błędne koło....

nigdy w zyciu żadnych operacji plastycznych, taka jaką jestem taka bede i trudno. Pamiętacie co sie stało z tą szwedką co w polsce robiłą sobie powiększenie biustu? cos makabrycznego..nie nie nie jestem jaka jestem:)

Ja uważam, że jeżeli ma się dobrego specjalistę, to i żadna operacja nie jest straszna. Osobiście zmniejszyłabym sobie trochę uszy.

a dla odwrotnie, każda operacja jest straszna, nie poszłabym bez nóż bez potrzeby, boję się strasznie, także u mnie żadna operacja plastyczna nie wchodzi w grę, mam nadzieję, ze nawet cesarki nie będę musiała mieć. noże i sale operacyjne to zdecydowanie nie dla mnie ;) jeśli chodzi o piersi to w ogóle nie widzę potrzeby operacji, mój suplement radzi sobie dobrze, a wielkich piersi nie chciałam mieć nigdy, więc efekt, jaki daje elevation plus, zadowala mnie w zupełności.