Operacje plastyczne

napisał/a: jente8 2006-11-22 23:35
dark_salve napisal(a):ja też zaakceptowałem


Uff... czyli faktycznie obejdzie się bez operacji? Żartuję - dla żadnego faceta bym tego nie zrobiła, choćby najbardziej kochanego. Bo właśnie tak powinno być, że
dark_salve napisal(a):zakochałem się w Tobie a nie w Twoich piersiach


Tylko właściwie skąd pewność, że zaakceptowałeś, skoro:
dark_salve napisal(a):coś mi się zdaje że na razie są one dla mnie niedostępne...

Kto wie, czy nie zmienisz zdania..?

A jeszcze a propos powiększania biustu "dla faceta", to był kiedyś taki motyw w jednym teledysku (TLC "Unpretty"), że dziewczyna za namową chłopaka zdecydowała się na wszczepienie implantów, ale w ostatniej chwili zmieniła zdanie i uciekła ze szpitala, a chłopaka oczywiście rzuciła. Prawidłowo! Lepiej późno niż wcale - zrozumiała, że nie warto.
napisał/a: ami1 2006-11-23 00:10
Ja ateż nie mam nic przeciwko, chociaż sama raczej bym sie nie zdecydowała. Ale jeżeli ma to komuś poprawić samooconę i komfort życia, to czemu nie. Wiem, że ryzyko jest zawsze, ale skoro kobieta decyduje sięna taką operację, pomimo wszystkiego, to wcale tego nie potępiam. Oczywiście wszystko w granicach zdrowego rozsądku .
napisał/a: atka83 2006-11-23 19:13
ula_jente napisal(a):A jeszcze a propos powiększania biustu "dla faceta", to był kiedyś taki motyw w jednym teledysku (TLC "Unpretty"), że dziewczyna za namową chłopaka zdecydowała się na wszczepienie implantów, ale w ostatniej chwili zmieniła zdanie i uciekła ze szpitala, a chłopaka oczywiście rzuciła. Prawidłowo! Lepiej późno niż wcale - zrozumiała, że nie warto.

Nieżle ,że też tak mu łatwo uległa,ale to dobrze źe go rzuciła
napisał/a: kotecek2 2006-11-23 21:33
Pomysl sobie jakie nienaturalne beda w dotyky (podobno nie za przyjemne) ile bedziesz musiala przecierpiec po operacji, mozesz stracic calkowicie czucie w sutkach (to by bylo okropne...) no i widzialam raz mloda piekna dziewczyne o pokaznym biuscie...ale jak podniosla reke do gory...miala niesamowicie rozciagniete blizny po takiej operacji... Az pod pache...nieraz sie rozchodza. No coz, to jest operacja i moga byc komplikacje! Nigdy nie rob tego DLA faceta. Jesli sama bardzo chcesz - to co innego. I nie mysl, ze twoje zycie sie zmieni, bedzi lepsze, bedziesz bardziej atrakcyjna, czy cos... Atrakcyjnosc kobiety tkwi w psychice i nastawieniu do otoczenia. Operacja niewiele tak naprawde zmieni - bedziesz nosila stanik o numer wiekszy i tyle...
napisał/a: mala1 2006-11-24 09:50
Ale ja az tak bardzo nie chce tego zrobic!!!Poprostu tak sobie czasami mysle!! I nawet jak bym to zrobila to nie dla mojego faceta a dla mnie!!! Moj ukochany twierdzi ze jak bym chciala nie stal by mi na drodze ale ze nie musze tego robic bo moje mu sie podobaja
napisał/a: Małgosia23 2006-11-24 14:07
Ja nie zdecydowałabym się na taki zabieg. Nie mam okazałych piersi i nie miałabym nic przeciwko, gdyby zmienil się rozmiar moich miseczek na większy, ale TYLKO W NATURALNY SPOSóB. Przechodzą mnie ciarki jak pomyślę o skalpelu i operacjach plastycznych
Kiedyś miałam małe kompleksy, ale wszystko minęło, gdy poznałam mojego męża.
napisał/a: kobietka Swiss 2007-02-15 09:38
Dzis zobaczylam film a raczej reportaz na temat powiekszenia piersi....
Zreszta zobaczcie same bo mi az sie serce kroi....


http://interwencja.interia.pl/news?inf=870889






Wspolczuje tej dziewczynie i a najbardziej jej ojcu...
Po obejrzeniu tego filmu niewiem czy bede jeszcze choc przez chwile myslec o powiekszeniu sobie piersi :(
napisał/a: Patka2 2007-02-15 10:14
To straszne co cpotkało tą dziewczynę.

Ale mamy tu kolejny ciekawy wątek na temat operacji.
Powiekszanie piersi to operacja tak jak cesraka i tak jak inne operacje wiąże sie z ryzykiem.
Napisali tam że narkoza niesie ze soba ryzyko.
Zawsze tak było, jest i bedzie.
i trzeba sie z tym liczyć.
Jeżeli dobrowolnie wybieram operacje powiekszania piersi, czy dobrowolnie wybieram cesarke, czy jakąkolwiek inna operacje, musze sie liczyć z tym że coś może pójść nie tak.

Dokładniee niewiem jak było w przypadku tej dziewczyny. Ale byc może nie zrobili jej kokretnych badań, jak bede w domku to sobie obejrze ten film, bo w pracy nie mam głośników.
napisał/a: ~gość 2007-02-15 10:17
Straszne..
Jesli doszło w trakcie zabiegu do niedotlenienia mózgu to raczej jest to wina anestezjologa, bo to on, a nie chirurg odpowiada podczas zabiegu za czynności życiowe pacjentki, za układ oddechowy, krążenia, nerwowy itp. i to on powinien był się zorientować, że cos jest nie tak..Może za długa intubacja doprowadziła do takich komplikacji?
Zawsze na bloku największy stres przeżywam podczas wprowadzenia i wybudzenia..
Szkoda młodej kobiety..
napisał/a: Patka2 2007-02-15 10:21
jeszcze doczytałam tam na forum interwencji : że miał to być rutynowy zabieg.
Czy operacja może być rutynowym zabiegiem??
Moim zdaniem nie. Kazda operacja to ryzyko.
Do każdej operacji lekarz powinien sie inaczej przygotowac bo przeciez ludzie są różni.
napisał/a: ~gość 2007-02-15 10:29
Patka napisal(a):Czy operacja może być rutynowym zabiegiem??


Tak się mówi potocznie na zabieg prosty, często wykonywany..Ale każdy pacjent jest inny i u każdego mogą wystąpić nieprzewidziane komplikacje, nawet podczas pozornie łatwego zabiegu. Kwalifikacji do zabiegu dokonuje anestezjolog, i jego w tym głowa, by pacjent gładko przebrnął przez cały zabieg i bez problemu się wybudził..Jeśli się nie wybudził, to niestety, wina przeważnie leży po jego stronie.
napisał/a: Patka2 2007-02-15 10:38
Donia1981 napisal(a):Jeśli się nie wybudził, to niestety, wina przeważnie leży po jego stronie

pamiętam jak po cesarce mnie pielegniarki budziły a wrecz szarpały żebym sie obudziła. heheh to dlatego :)

[ Dodano: 2007-02-15, 10:40 ]
Donia1981 napisal(a):Tak się mówi potocznie na zabieg prosty, często wykonywany..

tak rozumiem , ale jakby mi tak lekarz tłumaczył sie to by mnie to nie przekonywało.