Tatuaż i piercing

napisał/a: kobietka Swiss 2007-01-09 13:56
Juz jestem zalogowana wiec do wczorajszego postu podpisanego klina(bo nie bylam zarejstrowana) moge dorzucic 2 zdjecia moich tatauazy....

[ Dodano: 2007-01-09, 13:57 ]
wybaczcie ze zdjecia nie sa najlepszej jakosci ale innaczej nie moge ich dodac....hehe wazne ze wogole cos na nich widac
  • Bild 020.jpg (3,09kB)
    to moj pierwszy tatuaz w zyciu
  • Bild 022.jpg (4,76kB)
    a na tego przyszla pora w zeszlym roku.....
napisał/a: Patka2 2007-01-09 15:13
odważne te Twoje tatuaże, ciekawe bardzo ciekawe
napisał/a: kobietka Swiss 2007-01-09 15:15
dziekuje bardzo....
napisał/a: palika 2007-01-09 15:56
Klina napisal(a):znajaca sie troche na ciele calego ciala...


chyba nie zrozumialam
napisał/a: kobietka Swiss 2007-01-09 16:46
wybacz palika ale pisalam to wieczorem troche zmeczona i ja jak pisze to gubie literki lub przekrecam wyrazy musisz brac poprawke na to co jest napisane....Niestety jak sieadam do klawiatury to nie umiem powoli pisac

mialo byc:znajaca sie na calym ciele czlowieka
napisał/a: palika 2007-01-09 21:12
hahaha sorki a ja tez taka ciemniara,ze od razu sie nie domyslilam
napisał/a: ami1 2007-01-09 21:38
Fajne tatuaże
napisał/a: ~gość 2007-01-11 17:53
Cczarnula19 napisal(a):od slonca to moze jedynie wyblaknac,a wlasnie ze w lato sie lepuiej goi.Ubranie przeciez zawsze sie ma na sobi i nie wazne czy to lato czy zima!


po zrobieniu tatuazu kolczyka zreszta tez nie nalezy wystawiac go na slonce czy chodzic do solarium z prostego powodu barwnik jest slonce rozgrzewa skore, rozrzedza krew czyli drobinki barwnika rozchodza sie po ciele tatuaz moze zaczac blakac lub troche sie znieksztalcic. Slyszalyscie ze nie nalezy pic po zrobieniu tatuazu alkoholu ? dokladnie taka sama przyczyna. dowod? widzialyscie kiedys tatuaze pijaczkow ? bardziej zielone niz czarne kontury mocno rozmyte ... aha juz po calkowitym wygojeniu wytatuowane miejsce nalezy przed wystawieniem na slonce (solarium) uzyc kremu z jak najwyzszym filtrem

a wlasnie ze w zime lepiej sie goi kiedy juz wlasnie nie ma zbyt czestego kontaktu ze sloncem (chociaz przed mrozem rowniez naly chonic wytatuowane/zakolczykowane miejsce. chlod wspomaga proces gojenia chociazby dlatego ze krew jest gestsza nie wspominajac o skorze - Cczarnula19 zapytaj sie pielegniaki szkolnej jezeli mi nie wiezysz i nie zauwazylas ze wszelkie skaleczenia lepiej szybciej lecza sie w okresie chlodniejszym
napisał/a: ~gość 2007-01-17 11:23
Ja wczoraj odwazylam sie i zrobilam tatoo... ogolnie jestem w miare zadowolona choc boje sie co bedzie pozniej. Jak by ktos chcial skomentowac to prosze: http://img138.imageshack.us/my.php?image=fioretatoosd8.jpg
napisał/a: ~gość 2007-01-17 14:15
bardzo fajny tatauaz tez o takim myslalam juz kiedys ale niestety w tym miejscu co ty zrobilas sobie tatauaz to wlasnie od kilku lat mam juz tam niezle cacko....widac to na stronie 14 tego postu
napisał/a: Belay 2007-01-19 11:34
Moja mama ma w uszach po kilka dziurek. Mnie kiedyś też namówiła, ale w ogóle o tej dziurce dodatkowej zapomniałam ;)

Swego czasu mama namawiała mnie na przekłucie pępka. Sobie przekłuć nie chciała, ale strasznie jej się to podobało. Długo się opierałam, aż w końcu mama mnie zaczęła szantażować ;) powiedziała, że jak nie pójdę sobie przekłuć pępka to nie pojadę do Krakowa, a strasznie chciałam więc cóż... musiałam zrobić.

Śmiać mi się chciało bo koleżanki musiały ukrywać swoje kolczyki przed rodzicami, a moja mama sama mnie siłą niemalże zaciągnęła do salonu. Niestety trochę mi się to paprało - zwykle przyciskałam kolczyk spodniami i w końcu bolało mnie tak, że się kolczyka pozbyłam.

Mój brat ma kolczyki w obu uszach, mój Mąż również, ale jakoś mi to nie przeszkadza. Chyba przywykłam do widoku faceta z kolczykami ;)

Podobają mi się u innych kolczyki w brwi, nosie, języku czy poniżej ust. Jednak sama nie dałabym się tak pokłuć - nos to może jeszcze tak, ale nic więcej.

Jeśli chodzi o tatuaże to uważam, że jeśli jest w miejscu, które można zakryć ubraniem to nie ma żadnego problemu. Nie chciałabym, żeby to był powód do np. zwolnienia mnie z pracy.

Mój tata ma kilka tatuaży na przedramieniu (jak to marynarz), mój wujek ma na klatce piersiowej znak Supermana ;) - a mój Mąż ma na ramieniu jakiegoś pokręconego tribala.

Kilka dni po naszym weselu, syn naszego sąsiada własnoręcznie zrobioną maszynką, robił gigantyczny tatuaż naszemu koledze z Holandii - jak wrócę do domu to wkleję zdjęcie. Byłam w szoku, widząc to arcydzieło wykonane takim sprzętem ;)

Oczywiście wszystko było czyste, sterylne i bezpieczne, ale po takiej maszynce nikt by się nie spodziewał takich efektów.
napisał/a: Anetka1 2007-01-19 14:16
A ja nie chciałąbym żeby mój facet nosił kolczyki :) ale to tylko takie moje widzi mi się.