Warszawianki drogie...

napisał/a: ~Maga" 2005-05-20 15:41
Użytkownik "Mme Kitzmoor" napisał w wiadomości
> > żywnością.
>
> O, to też koło mnie :) To z ciekawości zapytam: kojarzysz może taką
> zielarnię na Nałęczowskiej, w takim szarym pawilonie naprzeciwko
> Zdrojowej? Próbowałaś może coś od nich?
>
Niestety, nawet nie wiedziałam, że coś takiego tam jest, a to dobrze
wiedzieć. Jakoś w tych rejonach w kwestii sklepów znam Bestmal i to co mam
pod samym nosem, a dalej się nie zapuszczałam nigdy, a może trza. Choć ja tu
mieszkam do końca czerwca to już chyba późno trochę :))
Pozdrawiam.
Maga

napisał/a: ~kolorowa" 2005-05-20 15:59

"Maga" wrote
> Jak się planuje większe zakupy, to spoko można sobie kupić przez
> net, bo jest troszkę taniej, także koszty się spokojnie zwrócą, a zawszeć
to
> do domu przyniosą, no i wszystko jest, a nie że tu brakuje, to za tydzień
> czy coś.

Ja już właśnie przez net kupowałam. Ale bardzo lubię oglądnąć i pomacać:)

Majgosia
napisał/a: ~Mme Kitzmoor 2005-05-20 18:01
Na 20.05.2005, Maga przeskrobal:

>> O, to też koło mnie :) To z ciekawości zapytam: kojarzysz może taką
>> zielarnię na Nałęczowskiej, w takim szarym pawilonie naprzeciwko
>> Zdrojowej? Próbowałaś może coś od nich?
> Niestety, nawet nie wiedziałam, że coś takiego tam jest, a to dobrze
> wiedzieć. Jakoś w tych rejonach w kwestii sklepów znam Bestmal i to co mam
> pod samym nosem, a dalej się nie zapuszczałam nigdy, a może trza. Choć ja tu
> mieszkam do końca czerwca to już chyba późno trochę :))

Ja się u nich głównie w herbaty i olejki eteryczne zaopatruję. Ale
zauważyłam, że na półkach stoją również czasem kosmetyki, chociaż nie
przyglądałam się uważnie. Może warto wypróbować? Zwłaszcza jak lubisz
naturalne preparaty.

Pozdrawiam
Iff

--
Are you cool enough to wear slippers in public?
http://glinki.com/?l=fwm04r
napisał/a: ~Maga" 2005-05-20 18:28
Użytkownik "Mme Kitzmoor" napisał w wiadomości
>
> Ja się u nich głównie w herbaty i olejki eteryczne zaopatruję. Ale
> zauważyłam, że na półkach stoją również czasem kosmetyki, chociaż nie
> przyglądałam się uważnie. Może warto wypróbować? Zwłaszcza jak lubisz
> naturalne preparaty.
>
Koniecznie muszę to sprawdzić, olejków też potrzebuję więc akurat by było.
Dzięki, zawsze człowiek trochę mądrzejszy.
Pozdrówka.
Maga której się tak strasznie nie chce uczyć!!!

napisał/a: ~taora" 2005-05-20 23:36
Użytkownik "cherokee" napisał w wiadomości

> Istnieją tutaj ujęcia wody oligocenskiej, ale nie zawsze udaje mi się
> zagonic męza do przytargania dwóch 5-litrowych butli.

kiedys czytalam, ze one maja 24 lub 48 (nie pamietam) godz. waznosci i to
pod warunkiem, ze sa trzymane w lodowce i regularne czyszzone te bidony.
zawsze o tym mysle, jak widze ludzi tachajacych tony tego do domu...
napisał/a: ~mips 2005-05-22 16:27
Mme Kitzmoor napisał/a w news:slrnd8qs30.5bt.spamowi@unix-
secured.net:

> Gdzie można dostać Toleriane

Apteki, Allegro.


--
Zofia Rakowska

Lubisz futra? http://empatia.pl/plik/55.jpg
napisał/a: ~mips 2005-05-22 16:36
Mme Kitzmoor napisał/a w news:slrnd8p7of.t3b.spamowi@unix-
secured.net:

> Jak wasza cera reaguje na warszawską wodę?

Ja mam porówania z trzech miejsc.
1) Żoliborz - woda normalna, nadaje się do mycia, nie śmierdzi,
przejrzysta.
2) Tarchomin - tak samo.
3) Mokotów (Służew) - woda paskudna, powodująca alergie i
porażnienia, ciężko się w niej myć, bo strasznie wysusza skórę,
najlepsze zastosowanie ma jako woda toaletowa. Do spłukiwania.
4) Ursynów - trudno mi obiektywnie ocenić, bo miałam z nią do
czynienia tylko kilka razy, ale nie wydała mi się tak okropna jak
woda nr 3. Ot, zwykła, może tylko trochę bardziej wysuszyła mi skórę.
Oczywiście powyższe to wyłącznie moje odczucia, niekoniecznie
reprezentatywne.

Sposoby radzenia sobie z wodą są dwa.
1) wlewać do wanny coś, co ją "uzdatni", np. Balneum, Oilatum.
2) smarować skórę kremami/balsamami natłuszczającymi i nawilżającymi.
Twarzy taką wodą lepiej w ogóle nie myć.

--
Zofia Rakowska

Lubisz futra? http://empatia.pl/plik/55.jpg
napisał/a: ~Malgorzata Lewicka 2005-05-23 11:07
Tako rzecze Mme Kitzmoor:
> Jak wasza cera reaguje na warszawską wodę? Tzn. tą ciągniętą z Wisły, bo
> ponoć do niektórych części Warszawy wodę doprowadza się z Zalewu
> Zegrzyńskiego. Do mnie niestety ciągną z grubej kaśki i jest jak jest, a
> jest tragicznie :(

To samo u mnie, z tym że cholera wie, czy to woda, czy powietrze, czy
jeszcze co innego. Ostatnio wyjechałam na dosłownie kilka dni do niedużego
niemieckiego miasteczka i wróciłam z wygładzoną twarzą. A w Warszawie
od momentu wejścia w nastolectwo nie zdarzyło mi się mieć ładnej, czystej
cery. :/

Saddie
--
saddie
hell.pl http://aravis.itpp.pl/oaza.jpg
[ parental advisory: explicit content ]
napisał/a: ~Mme Kitzmoor 2005-05-23 11:42
Na 23.05.2005, Malgorzata Lewicka przeskrobal:

> To samo u mnie, z tym że cholera wie, czy to woda, czy powietrze, czy
> jeszcze co innego. Ostatnio wyjechałam na dosłownie kilka dni do niedużego
> niemieckiego miasteczka i wróciłam z wygładzoną twarzą. A w Warszawie
> od momentu wejścia w nastolectwo nie zdarzyło mi się mieć ładnej, czystej
> cery. :/

Wiesz, co tak trochę mi pomaga? Serum Estee Lauder, zwane Advanced Night
Repair Protective Recovery Complex. Do tej pory używałam go tylko zimą, bo
ładnie regenerował przesuszoną zmianami temperatury cerę. Wygrzebałam go
wczoraj z zimowej kosmetyczki i maznęłam się na dzień. Jakoś tak lepiej
się poczułam :) Bardziej nawilżona, odżywiona.

Pozdrawiam
Iff

--
Are you cool enough to wear slippers in public?
http://glinki.com/?l=fwm04r
napisał/a: ~Malgorzata Lewicka 2005-05-24 12:30
Tako rzecze Mme Kitzmoor:
> Na 23.05.2005, Malgorzata Lewicka przeskrobal:
[...]
>> To samo u mnie, z tym że cholera wie, czy to woda, czy powietrze, czy
>> jeszcze co innego. Ostatnio wyjechałam na dosłownie kilka dni do niedużego
>> niemieckiego miasteczka i wróciłam z wygładzoną twarzą. A w Warszawie
>> od momentu wejścia w nastolectwo nie zdarzyło mi się mieć ładnej, czystej
>> cery. :/
> Wiesz, co tak trochę mi pomaga? Serum Estee Lauder, zwane Advanced Night
> Repair Protective Recovery Complex. Do tej pory używałam go tylko zimą, bo
> ładnie regenerował przesuszoną zmianami temperatury cerę. Wygrzebałam go
> wczoraj z zimowej kosmetyczki i maznęłam się na dzień. Jakoś tak lepiej
> się poczułam :) Bardziej nawilżona, odżywiona.

Wiesz, to nawet nie o to chodzi. Na nawilżenie (DDML) i odżywienie
(Repairwear) nie narzekam. Tylko że skórę mam nierówną, jakieś górki i
dołki, pory się przytykają, naskórek czasem złazi, co chwila wyskakują
jakieś wypryski, istna rozpacz.

Saddie
--
saddie
hell.pl http://aravis.itpp.pl/oaza.jpg
[ parental advisory: explicit content ]