Czy faceci boja się ślubu?

napisał/a: mąż_jaaagienki 2007-06-26 22:10
dyplomatycznie (choc zgodnie z prawda) powiem ze nie mam pojecia co sie bedzie dzialo. ale skoro na panienski sa przewidziane jacys striptizerzy itd to mysle ze moj "bestmen" nie bedzie gorszy ;)
napisał/a: Wariat 2007-06-27 08:45
bestman:)
napisał/a: petuska 2007-08-08 21:47
Ooo tak ja marze juz o moim slubie z ukochanym , ale jestem jeszcze za mloda.
Czesto pragne aby mi mowi o nas i o naszej przyszlosci , ale on ciagle mowi ze woli nie zapeszac hmm tzn. ze nie chce? bo ja tego nie potrafie zrozumiec..
Ale co do pytania na forum to sadze ze faktycznie faceci boja sie nie samego slubu tylko tej calej opowiedzialnosci..po slubie..oczywiscie nie mowie tu o wszystkich facetach bo rzecz jasna ze sa wyjatki;)
napisał/a: agatek2 2007-08-08 22:50
jestem z chloapkiem 5 lat , mamy po 24 lata i pewnie ejszcze minie ze 3 lata poki slubu nie wezmiemy, moj chlopak tez twierdzi ze nie jestgotowy mimo ze tez czesto mowi o wsponej przyszlosci............ja juz bym chciala miec rodzine i jego obok siebie w "codziennosci " ale coz, musze poczekac............
napisał/a: Wariat 2007-08-09 09:07
a ostatnio panna mojego kumpla z nim zerwala bo powiedziala ze 2 lata choidzi i nic...wspolne rozmowy nie byly przypieczetowane zareczynami ktorych ona chciala...chlopak ma jeszcze 1,5 roku studiow ale ona tego nie rozumie i chciala sie zareczyc, twierdzi ze powaznie nie mysli o ich przyszlosci. NIe do konca sie z tym zgadzam bo wiem co mowil w rozmowie ze mna...jest mi przykro ze tak go potrakwtwala a chlopak sie lekko zalamal..czy gdyby sie oswiadczyl czy to byloby szczerze - czy raczej rodzaj przymusu presji...na wsyzstko tzreba byc gootwym, on ma 24 lata a ona 20...co radzicie i co sadzicie o tym dodam ze naprawde sie kochaja.
napisał/a: agatek2 2007-08-09 23:02
coz...jakby ona go kochala to by poczekala, 2 lata to w sumie nie wiele, a i jej 20 lat nie swiadza o tm, ze chciaa zarecyn bo sie boi byc stara panna........ nie wiem, mnie sie wydaje, ze jak ludzie sie kochaja to musza starac sie zaakceptowac oczekiwania drugiego. mysle ze skoro chlopak ma prawie 2 lata studiow i nie chce przez to sie zareczac to mnie sie wydaje ze jest rozsadnym chlopaim....a taka lala co tego nie rozumie nie dorosla do bycia w powaznym zwiazku..............jsli sie kochaja to chyba powinni usiasc i powznie poadac, a on powinien powiedziec jej dokladnie czemu nie chce sie zarezac, bo dziewczyny czasem nie sluchaja tego co trzedb.........ja tez musialam pare razy wysluchac tej samej gadki zanim zrozumialam ze nie mam piersiona dlatego ze mnie ne koch, ale przez calkiem co innego, i ze napewno go dostane, ale msimy konczyc studia................... wiec chyba pozostaje rozmowa.......................
napisał/a: noemi4 2007-08-16 20:07
petuska napisal(a):sadze ze faktycznie faceci boja sie nie samego slubu tylko tej calej opowiedzialnosci..po slubie..
a mój ma odwrotnie, niepokoi go to, że ze ślubem jest tyle załatwiania, formalności, potem trzeba wytrzymać na mszy (on nie wierzy i dla niego taka msza nic nie znaczy) a już najbardziej przeraża go wesele na którym trzeba "tańczyć z wszystkimi ciotkami i udawać że się człowiek dobrze bawi" I mówi że ślub i wesele nie wpłynie na jego miłość do mnie.
Wariat ta laska chyba nie do końca go kochała, bo jeśli się kogoś kocha to nie wyobrażam sobie zerwać z takiego powodu... Ciekawe czy wogóle o tym na spokojnie pogadali. W sumie mogliby się zaręczyć z zastrzeżeniem że ślub dopiero jak on skończy studia, ale masz rację, to byłoby wymuszone. Poza tym 2 lata związku bez zaręczyn to nie żadna tragedia, co innego jakby to było np 10 lat...
napisał/a: bodo 2007-09-02 17:27
Ja mogę powiedzieć że troche boje się ślubu.
Tak jak u noemi, troche te przygotowania mnie przerastają. Później kościół. Pewnie walne jakąś gafe. Albo się zaśmieje, zająkne albo nie wiem co.
Wesele - Nigdy nie lubiłem być w centrum uwagi. Szczególnie w szkole, przy tablicy czy na apelach.
A tak w tym dniu będę razem z moją B cały czas w centrum uwagi.
I tańczyć z każdym - porażka. (już myśle aby w dniu ślubu skręcić lekko kostke )
Ale nie mogę się już doczekać małżeństwa. Mieszkania razem i wszystkiego co za tym idzie.
napisał/a: chorera 2007-09-03 11:33
Chyba każdy na swój sposób się trochę boi, ale przecież rzadko który facet powie to głośno no i raczej nie będzie tego okazywać...
napisał/a: kasia22213 2007-09-03 12:48
zauwazylam,ze mezczyzni bardzo boja sie slubu.ale klezanka ostatnio miala slub i wesele...jej maz bal sie wsyztskiego ,nie mowiac o tym ze nie chcial isc na lekcje tanca...a to bardzo wazne...kazda rzecz go mocno irytowala,,..ale dam Wam rade dziewczyny...instruktorka u ktorej moi znajomi przygotowywali pierwszy taniec weselny wprowadzila na lekcjach tak swietna atmosfere,ze znajomy sam gonil na kolejne lekcje i naprawde fajnie sie zblizyli do siebie:) jesli jestesci zainteresowane dziewczyny to moge podac kontakt w szczecinie do tej dziewczyny..jesli szukacie nauki pierwszego tanca http://www.annakowalska.pl was mezczyzni naucza sie tanczyc:)
napisał/a: Parcinka 2007-09-05 17:46
Ja myślę że to wszystko zależy od dojrzałości psychicznej faceta, ale kobiet to tak samo dotyczy.To trzeba po prostu CZUĆ...
napisał/a: agatek2 2007-09-06 22:26
a ja bym chciala juz byc po slubie i byc w cizy i czekac na malensto............nie wiem ale jakos zareczyny mnie nie ruszaja, taka to rutyna dla mnie...a przygotowania do slubu i wydana na to kasa przerazaja..........nie jestem osoba ktora lubi jak wszyscy sie na nia gapia, wiec slub to chyba bedzie dla mnie dzien z opakowaniem tabletek uspokajajacych...................kiedys tam bedzie..........