Jakie filmy polecacie? Na co warto pójść do kina?

napisał/a: ~gość 2013-11-30 22:23
Misiowa napisal(a):Również polecam "Labirynt"- rewelacyjny!
oglądaliśmy przedwczoraj i mam mieszane uczucia. Nie potrafię powiedzieć czy mi się podobał czy nie, tzn jest ciekawy, ale czegoś mi w nim brakło...
napisał/a: daffodil1 2013-11-30 23:08
Valkiria_, super wybieramy się
napisał/a: Misiowa1 2013-11-30 23:28
vanilla, mnie i męża zaintrygował, że jeszcze po seansie cały wieczór o nim rozmawialiśmy
napisał/a: Valkiria_ 2013-12-01 11:44
daffodil, gwarantuję świetną rodzinną zabawę :)

Bajka jest w dużej częsci utrzymana w konwencji musicalowej :P Normalnie nie lubię, ale tu mnie zauroczyło. Piękne piosenki.
napisał/a: Escherichia1 2013-12-03 17:44
Valkiria_ napisal(a):Kolejna część Riddicka nas mocno zawiodła

Ło matko boska.. obejrzeliśmy 15 minut.. z czego 10 się prześmiałam, 5 usypiałam... Straszna kupa :P

Obejrzeliśmy Labirynt... mocny, dobry...
napisał/a: Izabella1 2013-12-13 12:59
Polecam komedię: Millerowie
http://www.filmweb.pl/film/Millerowie-2013-152844

Czasami tarzałam się po ziemii ze śmiechu. Naprawdę świetna...
napisał/a: Krakoos 2013-12-27 11:48
Byliśmy ze 2 tygodnie temu na Hobbicie. Niezbyt mnie ujął. Tzn. mam mieszane uczucia, bo filmy osadzone w universum mrocznego Śródziemia uwielbiam.
To jest tak, że reżyser ma pewną wizję książki, całkiem inną niż my i oglądając film możemy się z nim zgadzać lub nie. Jeśli nie - nie musimy filmu oglądać. Proste. W Trylogi LOTR Jackson bardzo umiejętnie wyważył istotne elementy z mniej znaczącymi. W Hobbicie mu się to nie udaje. Musi upchnąć krótką opowieść w 3 filmach i widać, że nie do końca sobie radzi. Niektóre sceny przeciąga niemiłosiernie, inne niespodziewanie skraca. Jakby stracił wyczucie. Przy tym za wszelką cenę próbuje zbudowac pomost pomiędzy swoimi filmami. Po co? Przecież wszyscy wiedzą, że LOTR chronologicznie jest kontynuacją Hobbita. Niestety widok o 10 lat starszych aktorów grających swoich młodszych odpowiedników także nie poprawia oceny. Oczywiście to nie jego wina, czasu się nie da oszukać, ale jak już się czepiac to wszystkiego
Pomimo powyższego film obejrzeć trzeba. Wiele scen zapiera dech w piersiach. No i smok!
napisał/a: catlover 2013-12-30 14:18
Labirynt faktycznie ciekawy pomysł na film ale dłużył się momentami! ;)
napisał/a: Krakoos 2014-01-02 20:13
catlover napisal(a):Labirynt faktycznie ciekawy pomysł na film ale dłużył się momentami! ;)


Nie zauważyłem. "Prisoners" ogląda się jednym tchem i trudno się oderwać.

Ostatnio troszkę nadrobiliśmy w związku z długimi weekendami.

Jeśli ktoś jeszcze nie widział, to gorąco polecam "Rise of the Guardians", bodajże Strażnicy Marzeń u nas. Świetny film animowany, ale raczej dla starszej widowni. Moja mała (5 lat) momentami się bała. Miejscami przezabawny, wiele się dzieje, wzruszający do łez, kawał dobrego kina!

"Rush", biograficzny, o rywalizacji dwóch kierowców wyścigowych w latach '70 - Niki Laudy i Jamesa Hunta. Świetnie zrealizowany, dobre aktorstwo, w sumie duże zaskoczenie, bo nie spodziewałem się że Ron Howard wyciśnie aż tyle z tej historii. Mam rodzinę w Austrii i wiem że Niki Lauda jest dla Autriaków kimś więcej niż tylko sportowym bohaterem.

"After Earth", Shyamalan wreszcie się podniósł. To jeszcze nie ta liga co kiedyś, ale spłacił jakiś tam kredyt zaufania. Troszkę chaotyczna historia na początku, przeradza się w ciekawą opowieść. Wciągnął mnie ten film. Surowa gra Willa, ale jego syn coraz lepiej daje radę.

"Riddick", po kiepskich recenzjach, pozytywne zaskoczenie. Naprawdę nie ma na co narzekać. Trochę krótka część o jego adaptacji w dzikim, nieznanym świecie. Wolałbym więcej. Później to trochę kalka z Pitch Black, ale daje radę. Super się ogląda, więc nie narzekam.

"Juno", długo czekał na mnie ten film i się doczekał. Rewelacja. Uwielbiam takie filmy. Prostota, konkret, ciekawa historia, świetne aktorstwo. Film do przemyślenia. Czy mógłby powstać w Polsce? Z pewnością, ale jakże inny byłby jego oddźwięk. Długo i burzliwie dyskutowaliśmy w rodzinnym gronie o bohaterach.

"Minionki rozrabiają", lekkie rozczarowanie. Spodziewałem się dużo lepszego filmu, a tu ledwie kilka scen posklejanych w całość. Gdyby nie tytułowe Miniony, byłaby porażka. Słyszałem głosy, że lepsze niż "Jak ukraść księżyc". Herezje!
napisał/a: postmortem69 2014-01-07 23:55
Krakoos napisal(a): "Prisoners" ogląda się jednym tchem i trudno się oderwać.

Czytam tak, gdziekolwiek się pojawię, te zachwyty nad "Prisoners" i jestem lekko zaskoczony. Bo ja przez pierwszą połowę seansu, zastanawiałem się, jak można spalić cały film, jedną, zupełnie niepotrzebną kwestia już w 35 minucie. Wiedząc co zacz, to przez resztę czasu analizowałem sobie logiczność niektórych zdarzeń i zaczęły mi wychodzić coraz większe braki. A jak w ostatnich 30 minutach zaczęły wyskakiwać króliki z kapelusza, to brakowało mi już tylko zakończenia jak w "Fight Clubie", czyli big-dicka na ekranie i tu się przynajmniej nie zawiodłem. Od strony czysto rzemieślniczej nie można mu nic zarzucić, w tym dobrze stworzone kreacje aktorskie, a postać Kapitana O'Malleya to perełka jak dla mnie; pomysł też całkiem dobry, ale scenariusz na nim zbudowane to już słabizna. Jak dla mnie 5/10.
Like_a_virgi
napisał/a: Like_a_virgi 2014-01-10 15:51
Krakoos napisal(a):
catlover napisal(a):Labirynt faktycznie ciekawy pomysł na film ale dłużył się momentami! ;)



"Minionki rozrabiają", lekkie rozczarowanie. Spodziewałem się dużo lepszego filmu, a tu ledwie kilka scen posklejanych w całość. Gdyby nie tytułowe Miniony, byłaby porażka. Słyszałem głosy, że lepsze niż "Jak ukraść księżyc". Herezje!

Na labirynt mój men chcial iśc, ale wybraliśmy hobbita i chyba dobrze ;)
A Minionki spoko, bardzo sympatyczne, ale fakt, ze chyba nie lepsze.
Teraz wybrałabym się na Wilka z WS i na Sierpień w hrabstwie Osage. W niedzielę rozdanie globów ciekawe czy Julia i Meryl dostaną.
napisał/a: Escherichia1 2014-01-15 19:25
Jutro idziemy na Wilk z Wall Street.
Lubię filmy Scorsese, grę DiCaprio też, więc myślę, że wyjdę z kina zadowolona.