Konkurs "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona"

napisał/a: ~jenasiasta 2009-06-28 12:37
Czas pędzi nieubłaganie, lecz gdyby można go choć na chwilę zatrzymać – jak za pomocą czarodziejskiej różdżki przystopować całe to narzucane przez niego tempo to z całą pewnością chciałabym to zrobić w wieku moich 7 lat. Mimo wypadających mleczaków i wczesnym wstawaniu do szkoły był to najpiękniejszy czas mego dzieciństwa. Była z nami jeszcze babcia, która swoim schorowanym aczkolwiek niezwykle promiennym uśmiechem dodawała blasku całemu domowi. To właśnie z nią uczyłam się lepić pierwsze pierogi, robić wianki z polnych kwiatów, pleść warkocze czy sporządzać konfitury. Poza beztroskim czasem jakiego wtedy doświadczałam uczyłam się cennych wskazówek na dalsze życie i wiem, że teraz są mi bardzo pomocne. Choć czas nie pozwala na takie magiczne sztuczki jak cofanie się do przeszłości czy całkowite jego wstrzymywanie mam pewność, że babcia jest ze mnie dumna, a tamte chwile pozostaną ze mną w mojej pamięci głęboko zaszyte NA ZAWSZE.
napisał/a: valin0 2009-06-29 14:30
Gdybym mogła zatrzymać czas, to myślę, że chciałabym mieć wtedy ok. 25 lat. Może i mam teraz 21 i nie wiem do końca jak to jest mając 4 lata więcej, ale uważam, że właśnie wtedy można najwięcej zdobyć: w miłości (bez względu czy jesteśmy w długotrwałym związku czy jeszcze nie spotkaliśmy tej jedynej osoby, bowiem mamy już pewne doświadczenia w relacjach międzyludzkich, jesteśmy bardziej ugodowi, staramy zmieniać swe wady, jesteśmy odważniejsi w kwestiach intymnych); w rodzinie- stajemy się odpowiedzialni nie tylko za siebie ale i za dziecko, o którym już poważnie myślimy, a także o założeniu rodziny; w karierze czy nauce- chcemy osiągnąć jak najwięcej, ponieważ od tego zależy nasza przyszłość; w marzeniach- osiągamy środki by je spełniać, podróżować;
Jako młodzi ludzie, ale także ludzie dojrzali, mamy ogrom siły, odwagi i chęci życia by osiągnąć to wszystko razem. Uważam, że właśnie w tym wieku osiągamy najważniejsze indywidualne dla każdego cele. Jest to punkt kulminacyjny ludzkiego życia. Jesteśmy nie tylko młodzi, piękni ale i zdeterminowani oraz gotowi do zmagań z rzeczywistością. Z niecierpliwością czekam na ten piękny, choć zapewne i trudny okres.
napisał/a: annna84 2009-06-29 17:58
Chciałabym zatrzymać czas w wieku licealnym. To chyba najpiękniejsze lata w życiu. Mamy wtedy tyle marzeń, pasji, wierzymy, że zdobędziemy świat. To czas największej beztroski, o czym przekonujemy się dopiero później, gdy ciążą nad nami myśli, że może powinniśmy znaleźć lepszą pracę, żeby utrzymać rodzinę albo, że zegar biologiczny tyka coraz głośniej. Natomiast nasze marzenia i piękne wyobrażenia o wielu sprawach pękają stopniowo jak bańka mydlana.
Chciałabym zatrzymać się w czasach liceum, abym znów mogła skupić się na pasjach, zabawie i szkole. I co najśmieszniejsze, właśnie szkoły brakuje mi najbardziej. W najśmielszych snach nie przypuszczałam, że kiedyś będę marzyła, żeby usłyszeć dzwonek na lekcję i napisać jakąś klasówkę.:)
napisał/a: antomi 2009-06-29 18:37
Gdybym tylko mogła zatrzymać czas na pewno nie zrobiłabym tego teraz ale w wieku ok 70 lat. To wiek w którym mam nadzieję byłabym jeszcze na tyle sprawna fizycznie, ze nie potrzebowałabym pomocy innych a jednocześnie na tyle mądra, że znałabym odpowiedzi na wiele życiowych problemów.
Miałabym kochające dzieci, wnuki, którym poświęcałabym wiele czasu. Nie żyłabym w pośpiechu, jak robią to ludzie młodzi, cieszyłabym się każdą chwilą, umiała doceni to co już osiągnęłam.
rakastan
napisał/a: rakastan 2009-06-30 00:17
Bardzo trudne pytanie.
Z jednej strony chciałabym, żeby był to okres kiedy miałam 15 lat. Pierwsza miłość, cudowne wakacje, ale...gdzie są moje dzieci, które tak kocham. Jak już o tym pomyślę to robi mi się smutno. Ja jako nastolatka - nie mam doświadczenia, żyję chwilą. Może to i piękna chwila, ale czy długo dałabym tak radę wytrzymać.
A może zdecyduję się jednak na 26 lat. Studia skończone, ukochany przy moim boku, udane wakacje, pierwsza praca. Kuszące...ale nadal nie ma moich pociech!
Z uwagi na to, że mam trochę ponad 30 lat i za bardzo w przyszłość nie chcę wybiegać, zatrzymuję czas na 2006 roku. Mam przy sobie dwa małe szkraby, męża i kochającą rodzinę, czyli to co dla mnie w życiu najważniejsze. Mam znajomych, na których mogę liczyć i spędzać z nimi miło czas. Mam pracę, w której jest przemiła atmosfera. I mam wspomnienia z dotychczasowego mojego życia, którymi mogę dzielić się z innymi. Niektóre są miłe i zabawne, a niektóre są smutne, ale przede wszystkim są moje - moje własne, a tego nikt nie jest w stanie mi odebrać.
napisał/a: groszekk 2009-06-30 20:27
Myśląc o zatrzymaniu czasu przypomniał mi sie film "Dzień świstaka", w którym główny bohater niesamowitym zrządzeniem losu, mógł w nieskończoność powtarzać jeden dzień. Dało mu to sposobność nauczenia się wielu ciekawych rzeczy, które w normalnej rzeczywistości wymagają ogromu czasu. Ta bezczasowość pomogła mu spojrzeć na siebie krytycznie i zmienić się w lepszego człowieka i oczywiście znaleść miłość. Tego czasu zawsze bohaterowi zazdrościłam. Mająć naście lat nie myślimy o życiu poważnie, wszystko jest takie z przymrużeniem oka. Po pięćdziesiątce może nie starczyć sił na podróże, ekstremalne wyzwania, mimo ,że człowik bardzo chce , bo wśrodku wciąż jest się młodym , to otoczenie szepcze NIE WYPADA. Myślę więc, że 30 + to wiek idealny . Jesteśmy na tyle dojrzali i świadomi siebie , że nic nie jest niewykonalne. Całe życie przed nami , a gdyby jeszce w tym wieku zatrzymać czas.....starczyło by go nam na wszystko.
napisał/a: Aga_TM 2009-06-30 23:13
"Najpiękniejsze są lata szkolne,
wszystkie drogi do szczęścia wolne,
życie beztroskie i pełne marzeń,
dużo radości i tyle wrażeń..."


Gdy przeczytałam regulamin konkursu powyższy wierszyk jako pierwszy przyszedl mi na myśl... I chyba się z tym zgodzę. Każdy okres w naszym życiu przynosi z jednych powodów smutek, z innych radość... Ale gdy patrzę wstecz to lata studenckie były najwspanialszym okresem w moim życiu. Człowiek juz dorosły, odpowiada sam za siebie, ale jednocześnie wolny, młody i piękny... Był to czas zabawy, spotkań z przyjaciółmi, wielkiego kucia przed każdym egzaminem i wielkiego oblewania po zakończeniu sesji... Myślę, że chyba każdy kto miał okazję dziennie studiować zgodzi sie ze mna, że są to lata, których się nie zapomina i które po latach wspomina sie z łęzką w oku...
Ale, ale... to że były to najpiękniejsze i najbardziej beztroskie lata w moim życiu nie oznacza, że chciałabym się w nich zatrzymac na zawsze;) Tak naprawdę uważam, że nasze życie ma prawdziwą wartość właśnie dzięki upływowi czasu... Czymże byłoby nasze życie gdyby było niekończącą sie zabawą, pasmem szczęścia, wiecznej radości i młodości... Gdybyśmy nie mileli porówniania z niczym innym to i tak nie sprawiałoby to nam radości, bo byłoby dla nas zjawiskiem normalnym....
napisał/a: brzozak 2009-06-30 23:48
Miałam dwa takie okresy w których świetnie się bawiłam. Pierwszy to szkoła podstawowe, zabawy na podwórku, pierwsze miłości prawie beztroskie życie. Drugi czas dobry by go zatrzymać to czas studiów, trochę ciężko było, ale zabawa była przednia.
Teraz mam wspaniałą rodzinę i tak na prawdę nie chciałabym wracać wstecz i zatrzymywać czasu, może tylko na chwilkę by porozmawiać jeszcze ostatni raz z tatą ...
napisał/a: Gocha90 2009-06-30 23:50
"Ciekawy przypadek Benjamina Buttona" to przykład filmu, który fantastycznie pokazuje i uświadamia nam, jak istotne jest pojęcie czasu. Button choć stawał się coraz młodszy, to właściwie niewiele różnił się od nas i jestem przekonana, że w pewnym momencie swojego życia sam zatrzymałby czas, gdyby tylko potrafił. Jeśli chodzi o mnie, jestem jeszcze osobą młodą, jednak wiele przygód mnie już do tej pory spotkało. Najchętniej zatrzymałabym czas w wieku 6 lat, kiedy rozpoczęłam szkołę podstawową. Wtedy z wielką chęcią wychodziłam na podwórko, właziłam na drzewa, bawiłam się w podchody, chowałam w krzakach, grałam w gumę, a to wszystko zupełnie beztrosko i tak niewinnie. Chciałabym również móc porozmawiać z moją nieżyjącą już babcią i po prostu spędzić z nią więcej czasu. Spotykać się w szkole z koleżankami i kolegami, uczęszczać dalej na zajęcia taneczne, które przerwałam po roku. Mogłam zajmować się tańcem towarzyskim i jeździć na turnieje, ale z tego zrezygnowałam i czasami żałuję swojej decyzji. W tym wieku nie przejmowałam się tym, co powiedzą o mnie inni. Zatrzymanie czasu wtedy sprawiłoby, że nie miałabym przeprowadzonej operacji, przez którą uleciało mi kilka ważnych chwil w życiu. I chociaż wieczne bycie dzieckiem może nie jest takie wspaniałe, jednak dzieciństwo to najbardziej kolorowy i wesoły okres w życiu każdego z nas. Ludzie z czasem się zmieniają, często nie do poznania. Gdy już dorosną potrafią kłamać w żywe oczy, a dzieci szczerze mówią co myślą i nie boją się powiedzieć prawdy. I ja właśnie chciałabym znów być taką małą 6-latką z warkoczykami, zawsze pozytywnie nastawioną do życia i zabawy :)
napisał/a: Katjen27 2009-06-30 23:54
W zasadzie bez zbędnego zastanawiania się wybrałam ten okres w moim życiu, kiedy najbliższa rodzina była kompletna... Tak, to jakieś 10 lat wstecz.
Byłam beztroską 18 - latką z kochaną mamą Basią (chociaż na pierwsze miała Halina), genialnym wujkiem Jurkiem i całą rodziną.
U nas tak było i tak jest nadal - lubimy się odwiedzać na co dzień i od święta. Nieistotne, że czasem kawy zabraknie, czy podłoga jest niepozamiatana... :)
Lubimy się odwiedzać od zawsze, bo nie 'najeżdżać' :) I kiedy tak sobie razem siedzimy jest bardzo...hmmm...błogo, czy też spokojnie. A może, po prostu, rodzinnie.
Chciałabym wrócić w ten czas, kiedy była moja mama i mój ojciec chrzestny (czyt. wujek Jurek) :) To były dwa niepowtarzalne ogniwa w naszym rodzinnym łańcuchu, a których od kilku lat brakuje...
Tak, chciałabym, żeby czas zatrzymał się, kiedy była mama, wujek i reszta rodziny, bez której nie potrafię egzystować :) Po prostu nie potrafię...
napisał/a: zdesperowana21 2009-07-03 13:49
Czyżby redakcja zapomniała o ogłoszeniu wyników???:p
napisał/a: nagietkaa 2009-07-06 11:51
Serdeczne gratulacje dziewczyny:)