Konkurs "Czysta krew"

napisał/a: ~moniau 2010-03-10 19:17
Wiecie co?
mimo, ze kocham ten serial...
mimo, ze te Wampiry są takie sexowne
mimo całej tej ich przystojności
mimo tej kuszącej propozycji
to ja jednak nie miałabym ochoty na takie spotkanie...

dreszczyk emocji lubie i owszem
ale...z wampirem...
Wolę mojego męża który tez fajnie gryzie :)
napisał/a: marycarter 2010-03-10 22:16
Z żadnym z nich. Jeszcze by któremuś przyszła ochota i wycmokał by ze mnie krew, a tego bym nie chciała.
avatea77
napisał/a: avatea77 2010-03-11 09:53
Serialu nie oglądałam, ale chyba będę musiała nadrobić zaległości…. Oczywiście temat znam i z chęcią spotkałabym się z Billem w celach… cóż rozmowa rozmową, romantyzm romantyzmem…. Po prostu ciekawi mnie jak by to było w chwilach intymnych… Taki zimnokrwisty facet… hmmm to mogłoby być interesujące… ;)
napisał/a: veyna 2010-03-11 11:15
Boję się wampirów , i nie chciałabym ani jednego spotkać a jakby się jakiś bohater napatoczył to zwiewałabym gdzie pieprz rośnie :D:D:D
napisał/a: sierotka 2010-03-11 13:48
Ja chciałabym się spotkać z całą gromadką wampirów!:) To dopiero byłaby niezapomniana przygoda:) Na pewno wyniosłabym z niej wiele niezapomnianych wrażeń i być może więcej dowiedziałabym się o ich życiu i mrocznych tajemnicach,których prócz mnie nie znałby nikt:)
Naja
napisał/a: Naja 2010-03-11 14:21
Ostatnio zaczęłam oglądać ten serial na Fox Life, konwencją nieco przypomina Zmierzch, ale to chyba właśnie na tym pomyśle Stephanie Meyer napisała swoją książkę.
napisał/a: onlyme30 2010-03-11 22:07
A ja dla odmiany wybrałabym JASONA STACKHOUSEA, takiego "dobrego" bohatera tej serii. Zarazem urocza jak i nieco dziwaczna postać, a co za tym idzie troszkę tajemnicza. I może dlatego, że jest taki "inny" jest dla mnie ciekawy, bo z pewnością nie było by nudno w jego towarzystwie. No i ten urok osobisty... cud , miód i orzeszki:p
napisał/a: Katjen27 2010-03-12 17:03
Jeśli rzeczywistość, która mnie otacza, nagle transformowałaby w świat pełen magicznych stworzeń - tak pozytywnych, jak i tych mrocznych - i jeśli miałabym możliwość spotkania prawdziwego wampira "Czystej krwi", to bez zbędnego zastanawiania się wybrałabym wampira - mężczyznę. Bo wampirzyca nie wzbudziłaby we mnie większego zainteresowania (nawet megamądra wampirzyca), ani nie wywołałaby tego przyjemnego dreszczyku emocji podszytego strachem, radością, oczekiwaniem... :)

Do rzeczy.

Bill Compton zwie się wampir, z którym chciałabym się spotkać każdą komórką mojego ciała i każdą cząstką duszy mej :] Dlaczego ? Hmm, powodów jest wiele; bo wampir ten niezdrowo mnie fascynuje - patrząc na niego moja wyobraźnia szaleje (w pozytywnym znaczeniu tego słowa). I nie chodzi tu tylko o jego aparycję, fenomenalną zresztą, ale o to szlachetne i niezidentyfikowane 'coś', co przyciąga do niego jak magnes.

Ponadto tembr jego głosu, sposób w jaki Bill się wypowiada - to działa na mnie wręcz hipnotyzująco.

Istotnym jest także fakt, iż Bill nie jest uładzonym i wyczesanym wampirkiem, a raczej tajemniczym Synem Nocy. Jednak dzięki swojej inteligencji i odpowiedniemu nastawieniu potrafi znaleźć porozumienie z przedstawicielami gatunku ludzkiego. I chwała mu za to, bo jak już się z nim spotkam, to moja krew będzie czuła się bezpieczna (w miarę), a ja postaram się, by spotkanie to trwało znacznie dłużej niż przysłowiowe 5 minut ;)
dana55
napisał/a: dana55 2010-03-12 18:08
Zdecydowanie moim ulubionym "krwiopijcom" jest GODRIC i właśnie z Nim chciałabym się spotkać.Co mnie w nim tak fascynuje ? Fakt że cała jego zlożona postać jest taka inna od przedstawianym nam w książkach i w filmach demonicznych krwiożerczych wampirów !!! - Oszałamia mnie to że żyje już 2000 lat !!! ( zwykły śmiertelnik mógłby o tym tylko pomarzyć.) Jest nieprzeciętny ,zaskakująco młody i bardzo mądry i mimo tego że ma władzę nad życiem ludzi i wampirów nie wykorzystuje jej .Jest wyrozumiały ,otwarty na innych i tak bardzo zrozpaczony tym jak zmienia się świat wokół niego-jak z dnia na dzień staje się coraz bardziej - zły i zepsuty . Czy to nie ironia losu że w tym prastarym wampirze żywiącym sie od stuleci ludzką krwią jest więcej dobra i czlowieczeństwa niż w istotach ludzkich ??? Taki bohater, jest tym czasom naprawdę potrzebny - aby pokazać nam ścieżkę życia którą powinniśmy kroczyć ,bo z pewnością większość z Nas gdzieś się zagubiła po drodze i nie potrafi już rozróżnić dobra od zła...
napisał/a: malek83 2010-03-12 18:35
Wybrałbym Erica - jako jeden z najstarszych wampirów mógłby z całą pewnością opowiedzieć wiele ciekawego o swoich losach, szczególnie o tym co przeżył mieszkając jeszcze w Skandynawii - moim ukochanym miejscu na Ziemi.

Zawsze prosto w oczy mówi prawdę - nie ma tu miejsca na niedomówienia. Pewny siebie, trzyma w ryzach cały wampirzy świat - na tym polu tez mozna by się od niego wiele nauczyć. Fascynujący, tajemniczy i niebezpieczny - jest znacznie ciekawszą postacią od romantycznego i (niestety) nieco fajtłapowatego Billa.
napisał/a: Niebieska_stokrotka 2010-03-12 19:58
Dobrze, dobrze: z jakim wampirem z tego serialu chciałabym się spotkać? Powiem wam, jak wyemitują to w jakimś ogólnodostępnym paśmie :D A póki co, to chciałabym spotkać się z Angelem z "Buffy" - ma ktoś jego komórkę? Śmiało pisać na PW :D

Angel, bohater fang... eee.. fantazji milionów nastolatek na całym świecie - ileż to dziewczątek się w nim kochało :D Skoczylibyśmy razem na szklaneczkę: on może tru blooda by sobie strzelił, a ja soczek marchewkowy (nie cierpię soczku marchewkowego, ale wszystko inne za szybko bym wypiła :D) Pogadalibyśmy sobie o życiu po śmierci, wszystkie te mądre dyrdymały o drodze w stronę światła, może powiedziałby mi też, czy dieta zgodna z grupą krwi pomoże mi zrzucić 5 kg (w kwestii krwi ma chyba jakieś doświadczenie :D). A na koniec pstrykniemy sobie fotkę na opuszczonym cmentarzu - wyobrażacie sobie, ile będę miała wejść na bloga z relacją z tej wizyty? :D Więcej niż na strony o olimpiadzie! :D I co, dalej chcecie spotykać jakieś wampiry z TB?
napisał/a: ula55 2010-03-12 20:31
Jak już spotkać wampira to najpotężniejszego i najsilniejszego, by w razie jakiegoś konfliktu koniec był bezbolesny :)
A tak poważnie, marzy mi się spotkanie z Godric'iem - "stwórcą" Erica. Dlaczego? Bo jako (do tej pory) ten najstarszy wampir znał ludzi jak nikt inny, wiedział do czego są zdolni, zobaczył taki kawał historii, że bez wahania mógłby obalić kilka teorii, czy domysłów historycznych. Był inny, nie bał się potępić swojej rasy, a nawet wstydził się jej brutalności i krwiożerczości. Upodobnił się bardzo do ludzi. To jedyny wampir w serialu, którego nie bałabym się spotkać i z którym bardzo chciałabym porozmawiać. Był niesamowicie spokojny i opanowany. Nie chcąc zobaczyć wojny między gatunkami wolał odejść, mając już chyba dość po tych 2000 lat... Fascynująca postać... szkoda, że tak mało jej w serialu.