Konkurs "Jesiennej depresji powiedz D3!"

napisał/a: citrie 2013-10-28 13:59
Cała oddaję się swoim pasją i czasem nawet nie zauważam mijających pór roku, dlatego mam jedną radę - Róbmy w życiu to co lubimy! Realizujmy się krok po kroczku :)
Gotowanie, pieczenie, jazda konna, książki, spacery, warsztaty, teatr, kino i wieczory z ukochanym!

Najlepszym sposobem na polecenie czegokolwiek jest używanie/stosowanie! Jeśli ludzie zobaczą jak promienieje pod wpływem kuracji D3 sami zapytają co się stało, a wtedy im wszystko opowiem :)

Dodaję kilka zdjęc jak spędzam jesienne dni, wieczory i noce :)
napisał/a: ela444444 2013-10-28 15:32
Mój sposób na jesienna depresję to :
Aby nie dać się złamać ponurej jesieni, zakładam płaszcz w odcieniach czerwieni.
I zamiast hodować lenia leżąc na kanapie, robię zimowy przegląd garderoby w szafie. A gdy na dworze szaleje zawierucha, udaję się na zajęcia z tańca brzucha! Zdarzają mi się jednak chwile zwątpienia, gdy budzi się we mnie natura lenia.
I wtedy piję mocną kawę dla kurażu i...udaję się na zabieg energetyzującego masażu!
Dla mojej duszy to niesamowite chwile, ożywiam się, a w brzuchu znów szaleją motyle!

Rodzinie i znajomym gorąco polecam Vitrum D3 i z chęcią podaruję im unikalne kapsułki Vitrum D3 aby na własnej skórze przekonali się , że depresja jesienna wcale nie musi ich dotyczyć :)
napisał/a: Alin_a 2013-10-28 19:05
Mój sposób na walkę z jesienną depresją to uśmiech w stronę każdej szarej chmury i błotnistej kałuży. Gdzie tylko spojrzę przez różowe okulary, świat nabiera kolorów! A gdy nie chcę już patrzeć zamykam oczy i przenoszę się duszą i ciałem w barwną wiosnę, gdzie czuję na twarzy delikane muśnięcia majowych promieni, które skutecznie odganiają natrętne smutki.
*Czasem jednak, nawet wyobraźnia zawodzi, gdy głodny organizm domaga się słońca! Przygaszoną rodzinę i smutnych znajomych zapewniam, że Vitrum D3 to mój jedyny niezawodny sposób na to, aby lato trwało cały rok!
napisał/a: majabp 2013-10-28 19:18
Jesień zimna i ponura?
I pod kocyk daję nura?
Żeby schować się przed światem?
I nie cieszyć się jak latem?

Nie – tak żyć to ja nie będę!
I kreować się na zrzędę!
Mam pomysłów co niemiara,
Aż mi z uszu leci para :)

Rano wstaję prawą nogą,
I zaczynam dzionek jogą.
Potem mi Rynkowski śpiewa,
„Dobry dzień” jak sobie miewa.

Kubek kawki z kardamonem,
I naleśnik z cynamonem,
Kapsułeczka Vitrum D3
I wyruszam raz-dwa-trzy.

Uśmiech w lustrze, wiatr we włosach,
I nie krzywię na nic nosa,
Idę pieszo lub rowerem,
Łapię światło, ruszam w teren.

Komuś coś miłego powiem,
Mnie się milej robi bowiem,
Komuś kupię czekoladki
Komuś rzucę róży płatki.

Pooglądam sobie fotki,
Poprzytulam małe kotki,
Pozytywnych chcę emocji?
Powspominam coś z wakacji.

Głowa w górę, pierś do przodu,
A znajomi chcą dowodu,
Co zrobiłam, że bez doła
Spędzam jesień tak wesoła.

Pozytywne nastawienie,
Zakazane marudzenie,
Vitrum D3 łyknąć trzeba
I z energią sięgnąć nieba!;)
napisał/a: swita77 2013-10-29 10:03
Sposobów na jesienne smutki znam kilka. Gdy czuję, że dopada mnie chandra, zaszywam w swoim pokoju i zabieram za robótki ręczne: tworzę biżuterię ze starych koralików, łańcuszków, jakichś kamyków, itp. Przerabiam też stare ubrania albo szyję całkiem nowe i odnawiam zniszczone, stare meble. Te czynności doskonale mnie odprężają i pozwalają zapomnieć o wyjącym za oknem wietrze. Lubię też przerabiać różne ubrania: tu coś doszyję, tam odetnę, skrócę, przedłużę. Inną metodą na pozbycie się złych myśli są „babskie wieczory”, urządzane w gronie koleżanek. Plotkujemy, słuchamy starych przebojów, oglądamy zdjęcia i wspominamy. Pomaga nam też oglądanie komedii, bo jak wiadomo śmiech jest najlepszą terapią na sezonową depresję. A gdy pogoda nie jest najgorsza, nakładam ciepły płaszcz i kalosze, i wybieram się z psem na spacer: do lasu, albo na łąkę. Nie dość, że znajdę pyszne grzyby, nabiegam się za psem, to jeszcze kondycja mi się poprawi, zarumienia policzki i dotleni cały organizm. Po powrocie z takiej krótkiej wycieczki przygotowuję sobie w wannie pachnącą kąpiel, słucham relaksującej muzyki i zamiast lampy zapalam świece. Ich migoczące światło w połączeniu z muzyką fantastycznie koi zmysły i odpręża. A później wklepuję pachnące czekoladą kosmetyki. Pod wieczór lubię, zasiąść w bujanym fotelu z dobrą książką, wielkim kubkiem aromatycznej herbaty i kotem na kolanach. Przenoszę się w wyobraźni do innych światów, nie myślę o brzydkiej pogodzie, wichurze i zimnie. Jesień jest piękna!
*****************************************************************************************************************
Gdy jesienna depresja Was dopadnie,
Słońce i dobry humor gdzieś przepadnie,
Sięgnijcie po Vitrium D3
Na nogi postawi Was w mig!
Wystarczy codziennie zażywać
(i w żadnym wypadku kuracji nie przerywać!)
Bo Vitrium D3 to w pigułce słońce
Energii i wigoru każdemu dodające!
napisał/a: domis890 2013-10-29 10:14
Najlepszym sposobem na jesienna depresję jest energiczne krzątanie się po kuchni i pieczenie przeróżnych smakołyków (pracuje umysłowo, siedzą przy biurku, więc relaks aktywny jest dla mnie wskazany) , a później oczywiście pałaszowanie ich całą rodziną przy pysznej cynamonowej kawce; ciepełko piekarnika oraz zadowolenie bliskich jest niezastąpionym prezentem po ciężkim , przygnębiającym dniu i najlepszą formą odprężenia :)

Takie spotkanie przy kawie i czymś słodkim można wykorzystać do zaproponowania rodzinie wspólnej kuracji z Vitrum D3 ...
Bo przecież nie nic bardziej przekonywującego jak dawanie przykładu odgórnie ;)
napisał/a: 28631e42cbc195d57703a2221d0b981887e06ad1 2013-10-29 17:09
Jeden z moich patentów na walkę z jesienną depresją zamyka się w jednej osobie, jednym miejscu i jednej godzinie: to ja i moje małe domowe spa:
- przyjemny dotyk skóry, odziewanej w jedwab dzięki ulubionym kosmetykom,
- nastrojowe światło świecy z pszczelego wosku, które wycisza złe emocje i relaksująco otula ciało,
- ulubiona muzyka snująca się miękko w powietrzu, która ogarnia myśli nieuczesane,
- smak owocowego koktajlu pieszczącego podniebienie słodyczą witamin.

A potem wskakujemy w wygodne ciuchy, ubieramy wygodne buty i na spacerze zadeptujemy chandrę i jej wszystkie źle nastrojone przyjaciółki, jeśli po domowym relaksie jeszcze mają czelność się przede mną pokazywać!
Wrrrau!


W jaki sposób polecić bliskim Vitrum D3?

„Kochana, mam dla Ciebie prosty i tani patent na jesiennego doła, zamknięty w niepozornych kapsułkach z witaminą D. Zdrowe all inclusive, czyli to, co lubimy najbardziej!”
napisał/a: estus 2013-10-29 18:14
Jesienna depresja to ogromny problem, często bagatelizowany przez ludzi. By nie wpaść w tą podstępną depresyjną machinę stosuję kilka sposobów które mogę śmiało polecić bo są miłe, zdrowe, bezpieczne i co ważne naprawdę działają.

1. Zabawa kolorami. Otaczam się kolorami zarówno w mieszkaniu jak i poza nim. W pokojach zmieniam kolor elementów, dekoracji, a na sobie ubrań, obuwia czy dodatków. By od samego rana nie mieć złego nastroju zapalam lampkę owiniętą w pomarańczową zasłonę i chwilę na nią patrzę. Wybierając kolory zwracam uwagę na ich funkcję. Kolory ciepłe takie jak żółć, oranż i czerwień dodają energii i napawają optymizmem, a chłodne zieleń i błękit wyciszają i pomagają w koncentracji.
2. Jesienne spacery i wycieczki. Tegoroczna pogoda wyjątkowo nas rozpieszcza i pozwała na długie spacery do lasów, parków, a także na dalsze wycieczki za miasto. Świeże powietrze, kontakt z naturą sprawią, że nasze samopoczucie staje się lepsze, nasza cera staje się gładsza, sylwetka poprawia się, a to również wpływa na nasz pozytywny nastrój.

3. Znalezienie sobie hobby. Jesień obfituję w piękne skarby, z których potem można wyczarować świetne dodatki dekoracyjne. Z dyni można zrobić wazon, z liści, czy jarzębiny kwiaty i elementy do niej. Z kasztanów i szyszek powstaną wianki, a z suszonych owoców dekoracje do koszyków. Pomysłów jest mnóstwo na pewno starczy ich na chłodne, szare i nudne wieczory.

4. Kontakt z najbliższymi. Wspólne dni, popołudnia i wieczory świetnie wpłyną na naszą psychikę. Możemy wykorzystać ładną pogodę na spacery, a wieczory spędźmy na grach, oglądaniu filmów, czy wspólnym gotowaniu.

Gdy za oknem chłodno, szaro i plucha, a Tobie włącza się syndrom leniucha. Gdy nie chce Ci się z łóżka wstać i w ciepłym domku do wiosny zostać. Rozpocznij kurację słońcem i ciesz się depresji końcem. Vitrum D3 w dobry nastrój Cię wprawi i smutnych dni pozbawi. Odtąd same dobre dni Cię czekają, które wszelkie smutki odtrącają.
czeko
napisał/a: czeko 2013-10-29 18:20
Moim ulubionym sposobem na walkę z jesienną depresją jest długa kąpiel. Kiedy za oknem robi się szaro, nieprzyjemnie i zimno, ja częściej biorę długie kąpiele, które pomagają mi się zrelaksować i zapomnieć o jesiennej aurze. Podczas kąpieli główną rolę odgrywają pachnące kosmetyki (żele, sole do kąpieli, olejki, płyny do kąpieli, balsamy, masła do ciała). Aromatyczne kosmetyki są dla mnie odskocznią od problemów i szarości dnia. Ich zapach mnie relaksuje i wprawia w błogi nastrój. Po kąpieli preferuję filiżankę gorącej czekolady, miękki koc i ulubioną książkę. Po takim słodkim seansie zapominam, że za oknem panuje jesień.

Do swojej rodziny powiedziałabym tak:
Każdy lubi kiedy za oknem świeci słońce i jest ciepło. I chociaż teraz mamy jesień, to mogę Wam polecić skuteczny sposób na to, aby lato zagościło na dłużej w Was samych. To Vitrum D3 – czyli słońce w kapsułkach i duża dawka witaminy D3! Dzięki tym witaminom unikniecie jesiennych wahań nastroju i poczujecie się lepiej. To komu witaminki :D ?
napisał/a: batonzo 2013-10-29 18:46
Weszłam do mieszkania po bardzo męczącym dniu. Godzina 18.00 i jest już ciemno. Otwieram pocztę służbową, nie ma premii. Za oknem hula wiatr i jest coraz zimniej. Padało. Jak mam się więc ustrzec jesiennej depresji? Tak więc najpierw zaspokajam swój głodny żołądek: żeberka z orzechami ( wczoraj zrobione, bo dziś bym rady nie dała). Zjedzone. Potem lody z zamrażalnika. Tez zjedzone. Teraz trzeba zadbać o ciało, czyli kąpiel z pianką, pachnący balsam i mięciutki szlafroczek. Dopiero wtedy zaspokajam mój mózg i jego potrzeby ciepła, piękna i wszystkiego, co tam on chce. Palę sobie w kominku i wpatruję się w ogień. Nie odbieram już dzisiaj telefonów. Jestem dla mojego ego a ego jest dla mnie. Nie myślimy o tym, co za oknem tylko o tym, jak teraz jest przyjemnie. Mamy w nosie pogodę, ciemność, premię i pracę. Ja jeszcze zjadam sobie kawałek czekoladki( w końcu będę musiała polubić swoje boskie ciało z kilkoma kilogramami więcej), w końcu podobno jesienią przemiana materii jest wolniejsza, to i wyrzutów nie mam. Może jutro pomoże mi Vitrum D3 - porcja słońca w kapsułkach. Jeśli zadziała, to będę polecać rodzinie i znajomym od rana do wieczora, ale tylko, jeśli zadziała. Nie mogę w końcu polecać kota w worku.
napisał/a: szakirka 2013-10-29 19:35
Co jest najlepsze na walkę z jesienną depresją? Oczywiście witaminy. Wiadomo, że nastrój człowieka zależy od słońca i "pobranej" witaminy D. Im więcej słońca tym mamy lepszy nastrój a świat wydaje nam się piękniejszy. Mój sposób na jesienną chandrę to pyszny żurawinowy sok własnej roboty oraz wapno i witamina D. Wiadomo, że wapno najlepiej przyswajalne jest w polączniu z witaminą D. Myślę, że najlepsza zachętą dla najbliższych by wprowadzili do swojej diety preparat Vitrum D3 jest danie im przykładu swoją własną osobą. Zawsze stosowałam wapno i witaminę D. Mam dużo enegrgi, czuję się świetnie...Teraz chętnie użyłabym Vitrum D3 i połączyła dwa preparaty w jednej kapsułce. Ważne jest by własną osobą dać najlpeszy przykład....
napisał/a: karolina27 2013-10-29 20:49
Jesień. Mokra i dżdżysta. Złośliwie przypomina, że już nie ma żartów z ukochanym topem na ramiączkach czy lekką sukienką. Że już minął czas letnich sandałków. Jesień każe włożyć sweter i szykować duże kubki do herbaty. Mój najprostszy sposób na jesienną chandrę to aromatyczna herbata z odrobiną kubańskiego rumu, która miło pobudzi do działania. W chłodne dni nie żałuję sobie miękkiego w dotyku koca i wygodnych poduszek. Nawet krótki relaks w miłych pieleszach doda mi sił do dalszej walki z nieprzyjemną aurą, bo zamykam oczy i wyobrażam sobie siebie na jednej z gorących karaibskich plaż. Ostatnio odkryłam fantastyczny sposób, by jesienna plucha nie była mi straszna- to ZUMBA! Połączenie intensywnych ćwiczeń i świetnej zabawy, miks latynoskiej muzyki i tańców z aerobikiem. Wchodzę na salę i zapominam o tym, co za drzwiami, bo w czasie godzinnej zabawy przy muzyce nie tylko kształtuje się ciało i poprawia kondycję, ale dostaje się też niezłą dawkę energii i pozytywne emocje od grupy, z którą ćwiczę. W Polsce brakuje słońca przez większą część roku, a zumba daje namiastkę letniej wakacyjnej radości. Poprawa nastroju gwarantowana! Nie gardzę też ciepłym słowem. Ono czasami jest ważniejsze niż najcieplejszy sweter z kaszmiru.

Nie ułatwię depresji i obniżeniu nastroju dostępu do siebie i swoim bliskim. Zablokuję drogi, którymi zwykle się zakrada dzięki Vitrum 3D. Gdy będę zarażać wesołą miną i szerokim uśmiechem wbrew szaroburej i deszczowej pogodzie oraz jesiennej chandrze na pewno moją rodzinkę zainteresuje powód tej radości. Przy kubku gorącej herbaty opowiem im o preparacie, który pozwala stanąć na nogi i odkryć pokłady pozytywnej energii. Bo nie ma nic lepszego niż żywy przykład i dodatkowe opakowanie Vitrum 3D na stole. Na pewno moi bliscy wyjdą ode mnie bogaci w nowy nabytek....