Konkurs "Oszukana"

Redakcja
napisał/a: Redakcja 2009-06-16 17:45
Konkurs rozwiązany!!!

Laureatami konkursu zostają:
1. nagietkaa
2. agnes_joan
3. klaudia28
4. rakastan
5. sampo21
6. jenasiasta
7. leoniu
8. katrina7899
9. redrum
10. justaa26

Serdecznie gratulujemy!!!

Mamy do rozdania 10 filmów DVD z filmem "Oszukana"

Zadanie konkursowe:
Główną rolę w filmie gra Angelina Jolie. Napisz, w którym filmie według Ciebie Angelina zagrała najlepiej.

Zasady konkursu:
1. Konkurs zostanie przeprowadzony na forum serwisu polki.pl w terminie od 16 do 30 czerwca 2009 r.
2. Prace będą oceniane przez konkursowe jury złożone z Redakcji serwisu www.polki.pl.
3. Nagrody trafią do osób, których prace jury oceni najwyżej.
4. Jury podejmie decyzję dotyczącą zwycięzców 2 lipca i prześle informacje do osób nagrodzonych na ich prywatne skrzynki na forum z prośbą o podanie adresu wysyłki nagród. Wyślemy je pocztą niezwłocznie po uzyskaniu danych adresowych zwycięzców.
5. Prawa autorskie majątkowe do prac nadesłanych przez uczestników konkursu powinny należeć do uczestników konkursu. Uczestnicy konkursu ponoszą pełną odpowiedzialność wobec Organizatora w przypadku zgłoszenia przez osoby trzecie roszczeń z tytułu naruszenia ich praw wskutek wykorzystania przez Organizatora tekstów zgodnie z niniejszym Regulaminem.
6. Zgłoszenia muszą być unikalnymi treściami, stworzonymi specjalnie na potrzeby danego konkursu. Teksty, które dostępne są już w internecie, na innych serwisach będą dyskwalifikowane.
7. Wszelkie zgłoszenia nieprawidłowości i naruszenia zasad konkursowych należy zgłaszać na redakcyjną skrzynkę forumową do dnia poprzedzającego rozwiązanie konkursu. Po tym terminie Jury nie będzie takich zgłoszeń brać pod uwagę.
8. Dane do odbioru nagrody należy wysłać na redakcyjną skrzynkę forumową najpóźniej do 15 lipca 2009 r. W przypadku przekroczenia tego terminu nagrody przepadają!
Cikitusia
napisał/a: Cikitusia 2009-06-16 19:20
Angelina gra świetnie w każdym filmie... Jest nie tylko świetną aktorką, ale rónież piękną kobietą. Ale najbardziej podobała mi się w filmie Mr. & Mrs. Smith dlaczego? Może dlatego że tam się zakochała, a to było widać.
napisał/a: agnes_joan 2009-06-16 19:36
Wiele osób może sobie pomyśleć, że idę tym na łatwizne...Najlepsza rola Angeliny? tylko w ,,Przerwanej lekcji muzyki"....Oscar, Złoty Glob, zachwyt krytyków....

Kracja pani Angeliny w tym filmie była rzeczywiscie zachwycajaca...mimo, że grała role drugoplanową, jej postać była jakby wszędzie....Czuć było jej obecność nawet wtedy, gdy patrzylismy na innych aktorów..

Była przekonujaca....Czasami zastanawiałam sie czy Lisa, a Angelina to dwie rózne postacie...Lisa jest w szpitalu psychiatrycznym? nie....myslałam Angelina. ...Umiała przekonać do siebie widza..sprawić, ze on był pochłonięty jej problemami, jej osobą, nia sama....

I tak jest do dziś..w końcu od tamtego czasu....gdy wypowisz ..Angelina to bezwzględu kogo masz na myśli, dopowiadasz...Jolie.
enigma10
napisał/a: enigma10 2009-06-16 23:52
Nie wiem, czy najlepsza to była rola - ale mnie najbardziej podobała się kreacja Angeliny jako Kate "Acid Burn" Libby w filmie "Hakerzy".

Dziś film momentami jest śmieszny (aż trudno uwierzyć, że jeszcze tak niedawno komputery były tak wolne! i w ogóle informatyka była w tamtych czasach w powijakach) - ale Angelina gra świetnie kobietę (dziewczynę?) hakerkę. Jest w swoim fachu niezrównana, doskonale konkuruje z facetami no i dodatkowo jest szalenie atrakcyjna (ma super odważną fryzurę:D mnie się w takim kolorze włosów bardzo podoba:))

Ta rola jest zupełnie inna od ról, które potem grała (chociaż Angelina często gra właśnie silne, bezkompromisowe kobiety, które świetnie sobie radzą w rywalizacji z mężczyznami - jak chociażby w "Tomb Raider") i świetnie sobie poradziła w tej kreacji.
napisał/a: Fraggy 2009-06-17 10:03
Angelina...
Jest niewątpliwie świetną aktorką, na co niewątpliwie wskazuje liczność ról u boku wspaniałych aktorów u najlepszych reżyserów...
Osobiście podoba mi się w rolach - twardej dzielnej kobiety, jak na przykład w "Pan i Pani Smith" czy "Tomb Raider" .
W pierwszym, u boku samego Brada Pitta wcieliła się znakomicie w rolę agentki do zadań specjalnych i walczyła... z własnym mężem na śmierć i życie, by na koniec połączyć swoje siły i pokonać wspólnie wroga. Fabuła nie kryje w sobie żadnego romantyzmu, jednak ich gra, spojrzenia, pozwalała widzowi domyślić się, jak wielka namiętność była między nimi, mimo pełnionych funkcji. Oglądanie tej pary aktorskiej na dużym ekranie było po prostu ucztą dla oczu, ale nie tylko, bo film wartki, lekki w sumie , ale czy teraz nie takie są modne? :)
Jeżeli chodzi o Larę Croft, którą była w słynnej ekranizacji gry komputerowej. To nie wiem, czy można coś dodawać. Każdy kto widział tę komputerową postać dostrzeże nieprawdopodobne podobieństwo, a efekty specjalne skuszą nie jednego fana filmów fantasy. Jak dla mnie bomba, nic ambitnego, ale ciekawy pomysł i wykonanie dobre - tak uważam.
Monroe1591
napisał/a: Monroe1591 2009-06-17 12:20
Możlliwe,że będe zbyt pospolita i mało oryginalna,ale moim zdaniem Angelina Jolie najlepiej zagrała w filmie"Mr & Mrs Smith",bezapelacyjnie!
Angelina jest niesamowita..potrafiła być jednocześnie twardą,zdaną wyłącznie na siebie i na swój charakter kobietą,ale również sexowną,poddającą sie chwili wrażliwą istotą.
Film ten wg.mnie był ciekawy,wzbudzający emocje,lekko zabawny i z pewnością dobór aktorów był strzałem w 10:)!
napisał/a: nagietkaa 2009-06-17 15:09
[CENTER]Stawiam na "60 Sekund"

Dlaczego?

- wystraczyło tylko 60 sekund, by obsada aktorska w tym rola Angeliny oczarowała mnie - widza w pełni.....

- wystarczyło raptem 60 sekund, bym najblizsze dwie godziny spędzila na kinowym fotelu nie odrywając oka od ekranu.....

- wystarczyło tylko 60 sekund, bym przeżyła prawdziwą "jazdę bez trzymanki".....

- wystarczyło rapetem 60 sekund, by cały mój świat pełen zmartwień i kłopotów odszedł w nie pamięć choc na chwile.....

- wystarczyło tylko 60 sekund, by profesjonalna i zarazem przekonywująca rola silnej kobiety pomagającej swemu eks w nieco ciemnych interesach:) w ktorą wcielila się Angelina zapadła w mej pamięci do dziś......

- wystarczyło raptem 60 sekund, by zmieniła zdanie o filmach akcji, pełnych pościgów samochodowych i niedozwolonej predkości.....

Niby 60 sekund to tylko minuta, a jak moze zmienić obraz o wspolczesnym kinie i jego aktorach..... [/CENTER]
[/COLOR]
napisał/a: klaudia28 2009-06-17 22:49
Moim zdaniem najlepsza rola Angeliny Jolie to Lisa w "Przerwanej lekcji muzyki".

Nie sugeruję się przy tej decyzji tym, że właśnie za tę rolę otrzymała wiele

nagród, dziwne by było, gdyby ta kreacja została niedostrzeżona. Przyznam

szczerze, że kiedyś nie traktowałam Angeliny jako prawdziwej, zdolnej aktorki.

Widziałam z nią wyłącznie płytkie filmy o nieciekawej fabule, a jej role były

odegrane na poziomie filmu. Żadko się zdarza w moim przypadku, żeby jeden film,

jedna rola tak diametralnie zmieniła moje zdanie o danej osobie. Tak jednak się

stało po zobaczeniu "Przerwanej lekcji muzyki". Angelina Jolie grała tam jedną z

pacjentek zakładu psychiatrycznego - Lisę. Nigdy w życiu nie spotkałam się z

człowiekiem chorym psychicznie, jednak oglądając film miałam wrażenie, że Angelina

oszalała. Wspaniale wcieliła się w rolę psychopatki. Szalony wyraz twarzy,

świdrujące spojrzenie, brak sztuczności w ruchach, zachowaniu, mowie. Zmieniła się

dla mnie nie do poznania. Wcześniejsze role, które widziałam opierały się głównie

na eksponowaniu jej ciała, sexownych ruchach, specyficznym sposobie mowy, a rola

Lisy to całkowite przeciwieństwo. Dla mnie ten film był jedny z najbardziej

pozytywnych zaskoczeń, pod wieloma wzgledami, rówież jeśli chodzi o rolę Angeliny

Jolie.
napisał/a: annmorrison 2009-06-18 10:26
Twarz Angeliny zdaje się mówić: "Chcę ci opowiedzieć pewną historię...". Najlepiej opowiedzianą przez nią historią jest, wegług mnie, historia modelki Gii Marrie Carangi. W filmie "Gia" Angelina jest tak wyrazista i wiarygodna, że wierzymy w jej każde słowo, patrzymy z podziwem na Gię u szczytu kariery i zażenewaniem u jej schyłku. Kreacja Angeliny jest jak monodrama doskonałej artyski. Dlaczego monodrama? Bo nawet nie zauważamy innych aktorów, to ona skupia całą naszą uwagę. A dlaczego drama? Bo, niestety, ta historia nie kończy się dobrze. Ale Angelina opowiedziała ją brawurowo.
napisał/a: brzozak 2009-06-19 07:57
Najlepsza kreacja Angeliny Jolie to jak dla mnie Lisa w "Przerwanej lekcji muzyki". Potwierdzić to mogą liczne nagrody jakie otrzymała, ale nie tym się sugerowałam. Oglądając film wydawało mi się jakby nie grała lecz naprawdę była Lisą. Wcześniej Angelina była jedynie ozdobą filmu.
rakastan
napisał/a: rakastan 2009-06-21 23:07
Uwielbiam filmy, które trzymają w napięciu i zachęcają do oglądania swoją doskonałą fabułą. Takim filmem jest właśnie "Kolekcjoner kości" - thriller amerykański z 1999 r. w reżyserii Phillipa Noyce'a.
Film przedstawia historię policjanta – doskonałego kryminologa śledczego Lincolna Rhyme (Denzel Washington), który został sparaliżowany podczas jednej ze swoich akcji. Przed popełnieniem samobójstwa powstrzymała go nowa ciekawa sprawa. W tym momencie została właśnie zauważona młoda i bardzo ambitna policjantka Amelia Donaghy (Angelina Jolie), która doskonale zabezpieczyła dowody zbrodni i wykazała się ogromną odwagą. Wspaniały scenariusz i świetna gra aktorska sprawiły, że film trzyma w napięciu do samego końca.
Angelina Jolie świetnie wcieliła się w postać Amelii. Doskonale wyrażała uczucia, potrafiła zawładnąć widzem – nie mogłam oderwać oczu od ekranu. Oglądając ten film miałam wrażenie, że wykreowanie postaci policjantki nie sprawiło Angelinie żadnych trudności. Grała bardzo płynnie, lekko i przekonująco. Mogłabym nawet uciec się do słów, że mogłaby wykonywać zawód policjantki – kryminologa śledczego i co najważniejsze byłaby w tym znakomita. Producent doskonale wiedział co robi. Wiadomym było, że jak w filmie pojawią się takie sławy jak Angelina i Denzel to film będzie po prostu świetny i warty obejrzenia zarówno na dużym, jak i na małym ekranie.
napisał/a: sampo21 2009-06-22 14:47
Mnie najbardziej pzypadła do gustu rola Jolie jako Kate Libby w jej pierwszym filmie w którym zagrała "Hakerzy" z 1995 roku.
Tam wciela się w postać zbuntowanej nastolatki, córki zapracowanej pisarki, która nie ma dla niej czasu. Dziewczyna ucieka w wirtualny świat cyber przestrzeni który ją fascynuje.
Jako geniusz komputerowy razem ze swoimi przyjaciólmi toczy "wojnę" z niebezpiecznym hakerem, który wykorzystuje swoje umiejętności do prowadzenia nielegalnych interesów. Przyłapany na gorącym uczynku przez grupę nastolatków postanawia obrzucić ich winą za oszustwa jakie popełnił. Grupka nastolatków łączy się by odreprzec atak niebezpiecznego, wirtualnego złoczyńcy.
Dlaczego akuat tak ardzo spodobała mi się jej rola w filmie "Hakerzy", otórz gra w nim rolę zbuntowanej nastolatki, której nikt nie rozumie. Jedynym jej przyjacielem i ucieczkę przed okrutnym światem jest komputer. Jest odważna, bezwzględna i konsekwentna w swoim działaniu, dąży do upragnionego celu. Boi się przyznać nawet przed samą sobą, że
Dade'a (jeden z bohaterów) jest dla niej kimś wiecej niż tylko przyjacielem.
Jej postać przypomina mi samą siebie w wielku 17 lat i pewnie dlatego tak bardzo lubie wracać do świata "HAKERÓW" i postaci Kate Libby.
Jej rola w tym filmie odmieniła je życie, otórz z Jonny'm Lee Millerem nie tylko tworzyli parę na szklanym ekranie, po premierze "Hakerów" gorące uczucia aktorzy przypieczętowali małżeństwem.
Film zakończył się Happy End'em i oto właśnie chodzi. :)