Konkurs "Rytuały pielęgnacji"

PanzerKitty
napisał/a: PanzerKitty 2011-03-10 08:28
Pielęgnacja i dbanie o siebie zajmuje bardzo ważne miejsce w moim życiu. Mam dużo sposobów na codzienną pielęgnację, lecz ciągle szukam nowych.
Moje codzienne rytuały pielęgnacyjne:
-codziennie myję twarz mydełkiem z czerwoną glinką illite,które wspaniale oczyszcza, rewitalizuje i hamuje rozwój bakterii na skórze.
- po umyciu twarzy przecieram ją wacikiem zamoczonym w hydrolacie oczarowym, oczar wygładza, nawilża i przyspiesza procesy regeneracji naskórka. Działa również przeciwbakteryjnie.
- Następnie wcieram w twarz olej kosmetyczny wieczorem jest to olej z czarnuszki (kminu rzymskiego) zmieszany z żelem hialuronowym 1%, olej z czarnuszki zwany też "sekretem piękna Kleopatry" działa na skórę przeciwalergicznie i przeciw zapalnie. Na dzień pod makijaż używam przeciwbakteryjnego kremu nawilżającego.
- co drugi dzień robię sobie maseczkę z glinki lub błota z morza martwego.
- dwa razy w tygodniu peeling twarzy który przygotowuję sama, do miseczki wsypuje ziele skrzypu, ziele bratka,odrobinę płatków owsianych startych na proszek w moździerzu ,odrobinę proszku ze skały wulkanicznej, wszystko zalewam olejkiem jojoba i taką papką peelinguję twarz.
- codziennie podczas kąpieli wykonuję peeling kawowy ciała (kawa+ olej kokosowy+ odrobina soli kuchennej)
-ciało nawilżam różnymi organicznymi masłami i olejkami :)

Mój ulubiony rytuał pielęgnacyjny który wykonuję tylko raz w tygodniu :
- Jest nim kąpiel z dodatkiem ciętego morszczynu.Pół opakowania ciętego morszczynu zalewam wrzątkiem, zaparzam i czekam aż ostygnie.Następnie wlewam taką miksturę do kąpieli. Kąpiel taka rewelacyjne odżywia skórę,eliminuje nadmiar wody z tkanek dając efekt wyszczuplenia i ujędrnienia ciała. Kąpiel w morszczynie stosowana regularnie działa również anty cellulitowo.
napisał/a: barbar 2011-03-10 09:46
Moja pielęgnacyjna codzienność opiera się na dwóch zasadach, zapobiegać i nie szkodzić. Kremy do rąk i twarzy muszą mieć filtry przeciwsłoneczne, a szampony i żele pod prysznic są najwyższej jakości właśnie dlatego, że stosuję je na co dzień. Są to preparaty bez zawartości mydła, ze składnikami nawilżającymi oraz lekkie mleczka do ciała, które szybko się wchłaniają nie pozostawiając tłustego filmu. Przez cały dzień towarzyszą mi bibułki matujące i odświeżające spraye do ciała, nie raz ratowały mnie, gdy po całym dniu pracy musiałam szybko poczuć się i wyglądać jakbym właśnie wyszła z salonu odnowy biologicznej. W tym ostatnim bywam sporadycznie za to regularnie raz w miesiącu odwiedzam fryzjera, gdzie pozwalam wmówić sobie wszelkie regeneracyjne nowinki. Równie systematycznie korzystam z usług fachowego manikiuru i pedikiuru. Natomiast domowy rytuał to depilacja pastą cukrową, ponieważ taką „atrakcję” mogę znieść tylko w domowym zaciszu z lampką koniaku pod ręką.
napisał/a: magdax78 2011-03-10 10:12
Aby być zadowoloną ze swojego ciała staram się dbać o nie codziennie.
Uważam ze podstawą jest odpowiedni sposób odżywiania zgodnie z zasada „jesteś tym, co jesz”.
Od kilku lat jestem wegetarianka i z doświadczenia mogę powiedzieć ze stan mojej skóry uległ dramatycznej poprawie po kilku miesiącach eliminacji mięsa z diety.
Staram się używać kosmetyków z dużą zawartością naturalnych składników - delikatny peeling 2 razy w tygodniu, odżywcza, nawilżająca maseczka a do codziennej kąpieli używam łagodnego żelu pod prysznic.
Natomiast w piątek, po tygodniu ciężkiej pracy, aby się zrelaksować i poprawić sobie nastrój biorę ciepłą kąpiel w wodzie o temperaturze 35-38 stopni Celsjusza z dodatkiem kilku kropli pachnącego olejku jaśminowego. Jego kwiatowy aromat pozwala się błyskawicznie zregenerować nawet po ciężkim, pelnym stresu tygodniu pracy. Dodatkowo wygładza on i nawilża skórę.

Zamiast ostrego światła, zapalam kilka świeczek zapachowych, włączam relaksującą muzykę i odpływam …
Jeśli leżenie w wannie po jakimś czasie znudzi mi się robie peeling i nakładam maseczkę po czym chłone całym ciałem te spokojne chwile.
napisał/a: basiula1 2011-03-10 12:15
Zdaje sobie sprawę jak ważną rolę odgrywa w moim życiu mój wygląd i dobre samopoczucie .
Dlatego też codzienna pielęgnacja ciała stała się moim nawykiem .

-Dzień zaczynam od natrysku ,naprzemiennie ciepłą i zimną wodą który ,poprawia krążenie, ujędrnia i przeciwdziała cellulitowi.
-Nawilżam ciało balsamem lub mleczkiem które nakładam zaraz po kąpieli .
-stosuję kosmetyki antycellulitowe wygładzają one moja skórę .
- na twarz stosuję krem przeciwzmarszczkowy który likwiduje moje zmarszczki mimiczne

Moim ulubionym rytuałem pielęgnacyjnym który stosuję raz w tygodniu ( zazwyczaj w sobotę ) jest kąpiel relaksująca. Do wanny z wodą wlewam napar z lawendy ( 5 łyżek suszonej lawendy zalewam litrem gorącej wody ,parzę pod przykryciem 20 minut i odcedzam ) Doskonale odpręża :)
Po takiej kąpieli nakładam na twarz maseczkę nawilżającą która sprawia że czuję się komfortowo :)
czeko
napisał/a: czeko 2011-03-10 12:59
Uważam, że w pielęgnacji ciała najważniejsza jest systematyka. Dlatego codziennie po prysznicu wmasowuję w ciała różne balsamy: począwszy od ujędrniającego poprzez nawilżający, aż na serum wyszczuplającym skończywszy, bo jak wiadomo różne partie ciała potrzebują innej pielęgnacji:). Obowiązkowo też rezerwuję sobie jeden wieczór w tygodniu kiedy robię coś nie tylko dla ciała, ale i ducha. Taki wieczór rozpoczynam od aromatycznego peelingu całego ciała. Po tym zabiegu zanurzam się w wannie pełnej wody z dodatkiem ulubionego waniliowego olejku do ciała i odrobiny oliwki. Taka kąpiel doskonale dba nie tylko o moje ciało (dzięki oliwce), ale i duszę. Zamykam oczy i rozkoszuje się pięknym zapachem i przenoszę się w myślach do odległych krain. Mogłabym tak leżeć i marzyć w nieskończoność, gdyby woda tak szybko nie stygła..:D
bluangel
napisał/a: bluangel 2011-03-10 14:03
Moja skóra jest wymagająca ,więc codzienna pielęgnacja jest niezbędna by czuć się dobrze we własnej skórze.
Mam skórę suchą więc nawilżam ją stosując odpowiednie balsamy z witaminą E.
Dbam o nią od wewnątrz ,stosuję dietę bogatą w owoce , warzywa,ryby ,pije dużo wody mineralnej.
Codziennie stosuję krem do twarzy z witaminami - C ,A, E i z koenzymem Q10 .
Nigdy nie zapominam zmyć makijażu przed snem !
Raz do roku w okresie zimowym pozwalam sobie na mały luksus i wyjeżdżam do SPA Masaże i cudowny zapach kosmetyków koi moje zmysły i doskonale odpręża
napisał/a: soszka86 2011-03-10 16:23
Ach, jak cudownie kobietą być...
A dlaczego?
Między innymi dlatego, że bez zbędnej konsternacji mogę z rozkoszą oddawać się swoim ulubionym zabiegom pielęgnacyjnym.
A że należę do grona kobiet, którym dbanie o urodę sprawia niebywałą przyjemność, nie ma znaczenia absolutnie żadnego czy są to codzienne czynności związane z obowiązkową higieną, czy też wyjątkowe "ceremoniały" odbywające się co jakiś określony czas.
Podobnie jak zapewne wiele kobiet, posiadam cały arsenał wypróbowanych i niezawodnych zabiegów kosmetycznych, bez których moja pielęgnacja byłaby jedynie połowiczna i niekompletna, a ja sama nie czułabym się w pełni zadbana.

A oto kilka z nich:

Codziennie wieczorem zawsze dokładnie oczyszczam twarz - na początek za pomocą mleczka usuwam makijaż, potem delikatnym żelem myję starannie buzię ze wszelkich zanieczyszczeń i resztek make-upu, następnie przecieram twarz wacikiem nasączonym tonikiem łagodzącym, gdy skóra dobrze wyschnie wklepuję w nią lekki krem nawilżający, a w miejsca pod oczami specjalny żel niwelujący cienie i drobne zmarszczki.
Nigdy też nie zapominam o pociągnięciu brwi i rzęs dobrą odżywką.
Może to nic nadzwyczajnego, ale skutki tych wieczornych czynności widoczne są gołym okiem - cera promienieje!

Podczas rutynowej kąpieli masuję swoje ciało szorstką gąbką, dzięki której skóra staję się jędrna, napięta, ma ładny koloryt, a uporczywy cellulit przestaje być problemem.

Każdego dnia po wieczornej kąpieli masuję skórę głowy opuszkami palców - ten codzienny rytuał przyczynia się do tego, że moje włosy są mocniejsze, grubsze, nie wypadają, a nawet szybciej rosną.

Raz w tygodniu, zazwyczaj w piątek, "funduję" swoim stopom odżywczo-relaksującą kąpiel - do miski nalewam wody, dodaję kilka kropel olejku rycynowego, dwie łyżki liści szałwi, garść soli do stóp i trochę pachnącego olejku do kąpieli. Potem już tylko gruboziarnisty peeling, mocno nawilżający krem i bawełniane skarpetki. Efekt - gładkie, miękkie, zadbane i ładne stópki.

Cotygodniowy peeling twarzy i ciała jest koniecznością, jeśli kobieta chce mieć gładką i piękną skórę, dlatego też nigdy o tym zabiegu nie zapominam. Kiedyś sama robiłam sobie peelingi z tego, co było dostępne w mojej kuchni. Dziś tego typu produktów na drogeryjnych półkach jest cała masa. Kuszą różnorodnością konsystencji i zapachów, więc naprawdę jest w czym wybierać.

Włosy są jednym z najbardziej ekspresyjnych atrybutów kobiecości. To pewne. Dlatego też, chcąc uczynić z nich swoją największą ozdobę raz w tygodniu nakładam na nie dobrą maseczkę. A robię to tak: najpierw myję włosy ziołowym oczyszczającym szamponem, lekko je osuszam, następnie wcieram dokładnie maskę, nakładam foliowy czepek i owijam głowę ręcznikiem. Po pół godzinie starannie spłukuję. W efekcie loki moje są zdrowe, lśniące, gładkie i pełne życia.

:)
haneczkab92
napisał/a: haneczkab92 2011-03-10 17:40
Codziennie dbam o swoje ciało używając żelu pod prysznic o cudownym zapachu róży, dodatkowo balsamuję swoje ciało. Jednak mam swój mały obrzęd. Raz w tygodniu, zależnie od tego kiedy mam czas rozpoczynam swój ceremoniał: nalewam do wanny ciepłej wody i wlewam płyn do kąpieli, o cudownym zapachu moich ukochanych kwiatów, a mianowicie Lili. Zapalam w całej łazience świeczki, bezzapachowe, by nie zaburzyć woni Lili...Wchodzę do wanny i marzę...Po kąpieli czekam, aż moje ciało samo wyschnie..Później balsamuje ciało i ubieram się w ubrania,z delikatnego materiału, by nie podrażnić skóry. Polecam takie kąpiele, ale maksymalnie raz w tygodniu.
napisał/a: jolunia559 2011-03-10 18:36
Kocham siebie i dbam o siebie raz w tygodniu robię sobie dzień samolubnej miłości .Gdy rodzinka wyrusza do pracy,a w domu zostaję tylko z Forcią miłośno-całuśny dzionek czas zacząć.zapalam pachnące świeczki,Parzę,dzban zielonej herbatki i..do roboty.Moja uroda wymaga pieszczoty!Gotuję sobie płatki owsiane .Dodaję do nich żółtko i łyżkę miodu.Blenderem miksuję i nakładam na twarz.Wcześniej na włosy nakładam żółtko z rycyną.Zawijam włosy w ręcznik.Siadam opatulona w szlafroku ma fotelu.Maseczki mi się wchłaniają,a ja popijam herbatkę.Sama sielanka.Sama słodycz i sama przyjemność.Uwielbiam takie relaksik i funduję sobie go przynajmniej raz w tygodniu.Potem zmyć,nałożyć dobry kremik i..dwadzieścia lat mniej!
napisał/a: miszel17 2011-03-11 07:47
Męska skóra a co się z tym wiąże także pielęgnacja jest inna od kobiecej.
Moje dbanie o skórę wygląda następująco .
1) Codzienny poranny natrysk to podstawa !
-do mycia twarzy stosuję żelu który zawiera składniki nawilżające .
2) Golenie twarzy ( by zmiękczyć zarost stosuję żel do golenia )
Na ogoloną twarz nakładam balsam po goleniu do skóry wrażliwej.
3) do pielęgnacji twarzy używam kremu do cery trądzikowej -ma działanie antybakteryjne i matujące .
4) stosuję talk i dezodorant do stóp
5) Okazjonalnie - raz na jakiś czas żonka funduje mi masaż całego ciała olejkami eterycznymi.:)
napisał/a: dalila4 2011-03-11 13:38
Kiedy byłam młodsza moją zmorą były małe czerwono-sine krostki na przedramionach i udach, które sprawiały, że bardzo wstydziłam się swojego ciała. Okres letni i wf w szkole pamiętam jak dwie moje zmory! Kiedy okazało się, że jest zupełnie niegroźna i często spotykana przypadłość, tzw przymieszkowe rogowacenie skóry rozpoczęłam codzienną, żmudną ale skuteczną walkę o gładką skórę mojego ciała. Lekarz dermatolog wytłumaczył mi jak to robić i od wielu lat mam nawyk „złuszczania i nawilżania” tych partii mojego ciała. Ujmując to jak najkrócej: od kilku lat, codziennie, podczas porannego prysznica robię lekki peeling ramion i przednich części ud, a potem nawilżam te miejsca, najczęściej jakimś kremem z mocznikiem. A od czasu, kiedy odkryłam peelingi naturalne (na bazie naturalnych olejów, soli i cukru) sprawa nawilżania stała się jeszcze prostsza, ponieważ nawet nie muszę w nadmiarze używać specjalnych kremów. Dziś nie wyobrażam sobie już dnia bez troskliwej pielęgnacji o te właśnie newralgiczne części mojego ciała, tak jak nie wyobrażam sobie pójścia spać bez dokładnego demakijażu, albo bez umycia zębów :)
Oprócz tego codziennie wypijam kubek zielonej herbaty. Kilka lat temu postanowiłam że zamienię popołudniową kawę na zieloną herbatę – i to już weszło mi w nawyk, bo wierzę w jej dobroczynne działanie na moją skórę od wewnątrz.
Natomiast moim ulubionym rytuałem pielęgnacyjnym jest … depilacja połączona z nakładaniem samoopalacza. Może to kogoś dziwić :). Ale jest to prawda, i stwierdzam, że mam chyba obsesję na punkcie gładkiego ciała (co pewnie wynika z tego o czym napisałam na początku). Dlatego tak lubię moje sobotnie seanse zaczynające się od porannej, rozgrzewającej skórę kąpieli, potem chłód bijący od „zamrożonej” wcześniej nakładki depilatora (ona naprawdę sprawia, że mnie to mniej boli!) a potem nakładanie kolejnych kosmetyków po depilacji i balsamów brązujących. Zajmuje mi to w sumie masę czasu, ale efekt jest widoczny nie tylko dla mnie. Wiele osób mówi mi, że mam szczęście, że mam taką ładną skórę:) A ja oczywiście nikomu nie przyznaję się do tego, że to nie natura mnie taką stworzyła, ale jest to zasługa dobrych kosmetyków, sprawdzonych (i bezpiecznych!) metod pielęgnacji, a przede wszystkim mojego upartego NIE dla wszelkiej "chropowatości"!
napisał/a: kalia81 2011-03-11 16:22
Staram się dbać o moje ciało ale muszę przyznać, że go nie rozpieszczam. Powód- notoryczny brak czasu. Codzienna pielęgnacja wiąże się z prysznicem z użyciem żelu oraz sizalowej rękawicy. Żel najlepiej pobudzający- o świeżym zapachu. Następnie oliwka w żelu oraz kosmetyka twarzy: pianka do mycia plus kremy. Nieco inaczej wygląda sytuacja kiedy mam czas wolny. Wtedy zamykam się w łazience, nalewam do wanny ciepłej wody, włączam ulubioną płytkę i łączę zabiegi oczyszczające- peeling z pełnym relaksem. Raz w tygodniu robię sobie maseczkę na twarz i resztę ciała- najczęściej jest ona nawilżająca stosuję także z maseczką na włosy. Po tych zabiegach czuję się piękna i wypoczęta. Z czynności codziennych moim ulubionym zabiegiem relaksująco-kosmetycznych jest wymoczenie nóżek po całym dniu intensywnej pracy w ciepłej wodzie z dodatkiem olejku lawendowego. Kocham to uczucie relaksu.