Konkurs "Uroki macierzyństwa"

3misiowie
napisał/a: 3misiowie 2010-07-14 23:35
Macierzyństwo zaskoczyło mnie:
-niesamowicie wielką siłą miłości, którą obdarzyłam dzieci (mam córcię i synka)
-zmiennymi nastrojami - codzienną radością przeplataną płaczem
- wytrwałością i umiejętnością bycia konsekwentną w wychowywaniu dzieci - bo bez tego nie da się mądrze ich wychować
- niezliczoną liczbą własnych pomysłów na zabawę i naukę dziecka (np. jedzenia, uczenia samodzielności itp.)
- tym jak szybko z dziewczyny potrafiłam stać się dobrą (chyba) żoną-matką 
napisał/a: ewelka21 2010-07-14 23:39
Już sama wiadomość o tym,że jestem w ciąży była dla mnie dużym zaskoczeniem...-Gratuluję!Jest pani w ciąży.To prawdopodobnie już 12 tydzień....-słowa mojego ginekologa o mało nie zwaliły mnie z nóg.-To niemożliwe!Przecież się zabezpieczałam,miesiączkowałam normalnie...Jak to się stało...?Co ja teraz zrobię...?-zastanawiałam się po wyjściu z gabinetu.-Mam przecież tyle planów...przeprowadzka,nowa praca,aplikacja...a teraz co?Jak ja wszystko pogodzę...?-myślałam gorączkowo.Sięgnęłam po telefon i zadzwoniłam do Rafała.-Będziesz ojcem...Co my teraz zrobimy...?-powiedziałam.-To wspaniale ogromnie się cieszę...Kocham Was moje maleństwa-radośnie krzyczał do słuchawki...
Jego pozytywne emocje błyskawicznie ,,przeszły"na mnie...Z radością obserwowałam powiększający się z dnia na dzień brzuszek...Dziwiłam się,że jedno tak maleńkie jeszcze dzieciątko może dać tyle radości,pozytywnej energii...Zastanawiałam się dlaczego uśmiechem na ustach znoszę poranne mdłości,napady duszności...Dlaczego nie przeszkadzają mi rozstępy,przybywające kilogramy,spuchnięte nogi...Potem dziwiłam się skąd biorę siłę na nocne karmienia,bezustanne noszenie na rękach...Nie sądziłam,że kiedykolwiek będę w stanie kogoś tak bardzo pokochać...Nie wyobrażałam sobie,że jeden mały człowieczek może wywołać tyle zmian w moim życiu...Nie wiedziałam,że dzięki Niemu będę mogła aż tyle się nauczyć...Nie podejrzewałam,że będę mogła komuś tak bardzo podporządkować swoje dotychczasowe życie...Nie przyszło mi nigdy do głowy,że macierzyństwo może być aż takie trudne...Że będzie wymagało tylu wyrzeczeń,poświęceń...Że nauczy mnie cierpliwości,wyrozumiałości...Że pomoże mi znaleźć odpowiedzi na wiele trudnych pytań...Że wypełni całe moje życie...Że da mi tyle samo radości,ile łez i nieprzespanych ze strachu o zdrowie mojej córki nocy...Że już zawsze będę za Kogoś tak bardzo odpowiedzialna...Że da mi Kogoś,kogo kocham bezgranicznie...
napisał/a: ~merus 2010-07-22 15:19
79magda napisal(a):Zostałam mamą.
Weryfikuję natychmiastowo wszelkie sielskie obrazki dotyczące porodu i pierwszych tygodni z Nową Istotką. Poród jest nie tylko mistyczną przygodą dawania życia, oceanem szczęścia i dumy z wykonanego zadania. Poród to przede wszystkim morze krwi, lęku i czekania na jak najszybszy finał. A moja wymarzona, wyśniona córeczka nie okazała się różowiutkim, pulchniutkim bobaskiem z reklam telewizyjnych. Pierwsze 3 miesiące to dla mnie marzenie o śnie dłuższym niż 2 godziny i normalnym posiłku – z powodu silnych kolek małej jadłam tylko gotowany ryż z kurczakiem i marchewką w konfiguracjach dowolnych.
Ale najmocniej boksuję się z własną psychiką. Trochę czasu mija, nim godzę się z nową rzeczywistością, odpowiedzialnością i totalnym brakiem czasu dla siebie w domowym chaosie. Choć bycie mamą okazuje się być wyzwaniem mojego życia, to jednak czasem żal, gdy koleżanki balują, piją wymyślne drinki w babskim gronie i pakują bagaże na spontaniczne wypady za miasto.
A najbardziej zaskoczyło mnie ciągłe poczucie winy, że robię za mało. I ten bezmiar odpowiedzialności za córkę – nawet, gdy smacznie śpi, ja czuwam w ciemnościach, monitorując Jej oddech. Sposób postrzegania świata z punktu widzenia mamy zmienia się o 180 stopni. Nagle wyraźnie widzisz wszystkie tragedie, czyhające niebezpieczeństwa i niepewność jutra. Czas przy małym dziecku pędzi z szybkością światła. Te wszystkie wojny o przejazd wózkiem, o miejsce do karmienia i przewijania, o zdrowy sen i święty spokój.
Wiem, że jest to miłość bezgraniczna, do której żadne inne doznanie równać się nie może. Ale największe zaskoczenia, dotyczące tego, jak z chwilą przyjścia Małej Istotki na świat, nasza codzienność się zmienia, nie zawsze są super - pozytywne. I warto by było już wcześniej mieć tego świadomość ;)

zgadzam się w 100%, niestety niewiele kobiet przyznaje się do tego, bo myślą że zostaną źle odebrane
cohenna
napisał/a: cohenna 2010-07-22 21:02
gratulacje dziewczyny :)
SyEla
napisał/a: SyEla 2010-07-22 21:54
dziekuje:) i tez gratuluje:)
napisał/a: ~OlkaG87 2010-08-09 21:14
Dziś dostałyśmy bajeczki! Są naprawdę godne polecenia! Córcia jest zafascynowana! Dziękujemy! :)