MACIERZYŃSTWO

Nie wiem jak mogłam ale się pomyliłam miało być 10.06. nie wiem o czym ja myślałam....

I jak nasze pociechy?

majka_km6 napisal(a):

Nie wiem jak mogłam ale się pomyliłam miało być 10.06. nie wiem o czym ja myślałam....

Paluszek Ci objechał na klawiaturze :D Zero obok dziewiatki się plasuje :)

A no tak masz rację! Już myślałam że wczoraj pomyliłam datę urodzenia własnego dziecka :D To mnie pocieszyłaś :)))))))))

Hej mamuśki,co tam u was,Wikam jak tam laleczka Chucky nie odwiedza już was,Edunia jak tam synek nadal szaleje z babcią?Ja byłam z moiom synkiem u lekarza i okazało się,że mały będzie miał zabieg na sprowadzenie jąderka do moszny(wnętrostwo)bardzo bardzo się boję najgorsza ta narkoza:(((Wiecie może jak dzieci ją znoszą,nie znalazłam nic na forum odnośnie narkozy u dzieci.

O jejku biedaczek :( Nie wiem jak to jest ale z tego co się słyszy to jakoś znoszą, musicie po prostu przez to przejść. Jak ja po urodzeniu synka zapytałam czy ma obydwa jądra na miejscu to wyjechała na mnie z mordą że po co pytam a jak widać zdarza się że same nie zejdą. Moje dzieci szaleją coraz bardziej rozwalają albo ja coraz mniejszą mam kontrolę nad nimi.

Lusi mouj siostrzeniec mial 3 razy podawana narkoze.. znosil ja dobrze.. dzieci chyba wszystko znosza lepiej niz dorosli.. nie martw sie.. wszystko bedzie dobrze..
Ja bym Ci radzila isc jeszcze do innego lekarza.. brat mojej kolezanki tez mial miec to robione... i pojechali z nim do innego lekarza, ktory stwierdzil ze jest wszystko ok..

Z moim bratem było tak samo, nie wiem czym oni się kierują.

Ale dziewczyny u synka widać "gołym okiem",że ta jądro nie zeszło,czytałam i na forum mi radzono,żeby zabieg zrobić jak najszybciej,bo wtedy jest mniejsza "szansa" na komplikacje.

No tak w takim razie działaj, trzymam kciuki.

Dzięki:))

Lusi, ja terz trzymam za Was kciuki ;) zobaczysz bedzie dobrze. U nas szalenstwo na calego :))))