Michael Jackson nie żyje...

napisał/a: szprycha1 2009-06-29 21:07
No ale dzisiaj na siwtlo wyszly niestety wszystkie jego problemy

To co odkryli patolodzy ukazało straszną prawdę o fizycznym stanie Michaela tuż przed śmiercią. Liczne ślady od ukłuć na obu ramionach, pośladkach oraz udach pozostałe po zastrzykach przeciwbólowych, w tym demerolu, od którego był uzależniony.

Twarz przeorana operacjami. Mnóstwo blizn, które są śladami operacji plastycznych jakie w swoim życiu przeszedł Jacko. Praktycznie nie miał chrząstki nosowej.

Poważnie wychudzone ciało to efekt tego, że Michael jadał tylko jeden skromny posiłek dziennie! To tłumaczy jego anorektyczną sylwetkę. W żołądku znaleziono tylko resztki częściowo rozpuszczonych tabletek, które wziął przed śmiertelnym w skutkach zastrzykiem.

Jackson nie miał włosów na głowie. Przez cały czas nosił perukę, także w momencie śmierci. Skórę jego głowy porastała tylko meszek włosów, a nad lewym uchem był całkowicie łysy, z powodu blizny jaka została mu po oparzeniu na planie reklamy dla Pepsi w 1984 roku.

Na kolanach i łydkach zauważono siniaki niewiadomego pochodzenia oraz rany na plecach odniesione prawdopodobnie wskutek ostatniego upadku. Autopsja potwierdziła też raka skóry, na którego od lat chorował Jackson.

Rodzina Michaela oraz jego fani będą wstrząśnięci, gdy dowiedzą się w jakim stanie się znajdował. Jego lekarze, którzy byli świadkami tego procesu samowyniszczania się, nic nie zrobili aby go powstrzymać - pisze The Sun. Najgorsze w tym wszystkim jest to, jak fatalnym specjalistą okazał się Conrad Murray, zatrudniony przez rodzinę Michaela zaledwie 11 dni wcześniej. Popełnił wiele kardynalnych błędów, gdy zorientował się że Jackson ma zapaść. Nie potrafił poprawnie zrobić masażu serca.
napisał/a: mag4 2009-06-29 21:25
O matko i po co to cytowac? zapomniałaś chyba podać źródła.. The Sun...cos jakby polski "Fakt". Poza tym na początku tego artykułu było napisane, że są to informacje absolutnie niepotwierdzone.
I update, jak juz lecimy cytatami:

Serwis TMZ.com informuje, że raport z autopsji zwłok Michaela Jacksona, który upublicznił dziś dziennik "The Sun", został sfałszowany.
Jak czytamy w serwisie TMZ.com, wyniki raportu z autopsji zostały "sfabrykowane" i są "kompletnie fałszywe".

Koroner miasta Los Angeles wydał oświadczenie, w którym czytamy, że "ujawniony raport z autopsji nie pochodzi z jego biura". "Nie wiem skąd, ani od kogo, wzięły się te informacje. Nie są one dokładne. Część z nich jest całkowicie fałszywa" - napisał.




Drugi "news dnia" był taki, że Chandler podobno przyznał że MJ nigdy go nie molestował, a kłamał na polecenie swojego ojca ktory chciał zarobic. Również niepotwierdzone przez nikogo.

Za chwię dowiemy się że małpka Bubbles to tak naprawdę syn Michaela, Janet jest jego matką, a Neverland został opanowany przez Al-Quaidę.
napisał/a: ~gość 2009-06-29 21:28
Popieram mag, jedne wyniki maja byc za 6-8 tygodni inne za ok 2 tyg wiec narazie dajmy spokoj z cytowaniem FAKTo podobnych zrodel
napisał/a: basia1125 2009-06-29 22:16
szprycha napisal(a):pisze The Sun.

Yyy, nie wierzylabym w to co pisze The Sun
napisał/a: ibrunette 2009-06-29 23:24
mag napisal(a):raport z autopsji zwłok Michaela Jacksona, który upublicznił dziś dziennik "The Sun", został sfałszowany.
Jak czytamy w serwisie TMZ.com, wyniki raportu z autopsji zostały "sfabrykowane" i są "kompletnie fałszywe".

Nie rozumiem jak można w tak okropny sposób żerować na czyjejś śmierci ( kto by to nie był) i nie potrafić dać w spokoju odejść z tego świata HIENY!!!
napisał/a: mag4 2009-06-30 07:24
Niestety, dziewczynki, jeszcze niejedna podobna "sensacja" pojawi się w najbliższych dniach. Tak to już jest, że ludzie to świnie (nie obrażając świń) i nawet czyjaś śmierć potrafi zaspokoić ich czystą chęć sensacji, zarobku, zwrócenia na siebie uwagi... smutne. Smutne ale prawdziwe. Smutne tym bardziej, że człowiek całe życie nękany przez podobne hieny nawet teraz nie może zaznać spokoju.

The Sun to typowy tabloid... z tego co widzę to chyba nawet gorszy niż nasz Fakt :|
napisał/a: ~gość 2009-06-30 11:59
mag napisal(a):tego co widzę to chyba nawet gorszy niż nasz Fakt
watpie.... dzisiejszy FAKT dorwalam i mnie szlag trafia
napisał/a: mag4 2009-06-30 14:42
Ta... też już dziś widziałam dzisiejszą okładkę :(
Czasem mam ochotę mordować...

Uroczyście obiecuję, że nie dotknę nawet skrawka Faktu choćby jednym palcem. Nigdy nie wezmę tego [cenzura] do ręki.
napisał/a: ~gość 2009-06-30 16:53
Przepraszam ale to jest dla mnie..... niepojete......
http://muzyka.interia.pl/raport/michael-jackson/szok-w-swiecie-muzyki/news/samobojstwa-fanow-jacksona,1331095,6257
napisał/a: mag4 2009-06-30 17:02
A ja się nie dziwię. Byłam kiedyś w stadium takim, że MJ był dla mnie wszystkim. Nie wiem sama, co zrobiłabym gdyby to wtedy on umarł. Naprawdę się cieszę że wyrosłam z tamtego obłędu na jego punkcie. Współczuję tym, co czują to co ja kiedyś i nagle go tracą :( Naprawdę im współczuję :(

No i żeby było jasne: absolutnie nie pochwalam. Mówię tylko, że się nie dziwię.
napisał/a: sorrow 2009-06-30 17:12
Magda_86 napisal(a):Przepraszam ale to jest dla mnie..... niepojete......

Jak to nie pojęte? Wszelkie ekstremizmy... zarówno gloryfikacja człowieka jak i obrzucanie go błotem są godne pożałowania. Niektórzy zaślepieni ludzie czerpią przyjemność w wyciąganiu zmyślonych brudów na światło dzienne i nic im do rozumu nie przemówi. Inni widzą w bądź co bądź zwykłym człowieku z talentem muzycznym bóstwo i tracą sens życia kiedy on znika nie dopuszcząjąc do siebie głosu rozsądku. To są zwykłe zachowania ludzkie znane od wieków. Fanatyzm owocował takimi zachowaniami niezależnie od przedmiotu fanatyzmu... czy to był Stalin, czy Jackson. Wyrządzają tylko większą krzywdę wizerunkowi swojego idola.
napisał/a: ~gość 2009-07-01 10:04
sorrow, tak wiem o tym wszystkim doskonale chodzilo mi raczej o cos takiego ze ja mimo wszystko nie bylabym w stanie pomyslec nawet o czyms takim.... nie wiem moze dlatego ze mam plany.....