Pamiętniki Hashi...

napisał/a: Baderman 2013-01-06 14:38
Normalnie nie przeklinam ale emocjonalnie mnie ta choroba wykancza ;x
Nie wiem jak ja obronie prace mgr ;/ nawet jej nie napisze taki mam zamulony mózg, podobnie ze sportem żadnego nie mogę uprawiać bo brak sił po kilku sekundach
Ja jestem przykładem z jednego obrazka z facebooku hehe


" I want to feel better " chce się wreszcie poczuć lepiej :x ale narazie odczuwam tylko "lipe"
napisał/a: ewka35 2013-01-06 14:48
Czytałam Twoje posty w innych wątkach i z tego co piszesz to masz też niedoczynność prawda?
napisał/a: Baderman 2013-01-06 14:53
TSH mam 3,5 czy w normie 0,4-4,5 łykam eythyroxn25 który według mnie działa jeszcze bardziej zamulajaco i oslabiajaco ... ale wedlug lekarza ma pomagac hehe
napisał/a: ewka35 2013-01-06 15:30
Baderman napisal(a):TSH mam 3,5 czy w normie 0,4-4,5 łykam eythyroxn25 który według mnie działa jeszcze bardziej zamulajaco i oslabiajaco ... ale wedlug lekarza ma pomagac hehe

To spróbuj zmienić go na Letrox,może będzie Ci po nim lepiej:)
napisał/a: Ola4ever 2013-05-08 13:58
Straszna choroba ;/
począwszy od braku sił , słabą koncentracje , dziwny niepokój / jakbym miała umrzeć za kilka chwil / przez bóle głowy , depresje , skoki ciśnienia ;/

Dieta i suplementacje daje efekty ale za to trochę kasy ok.200 zł miesięcznie idzie na suple i jedzenie bez glutenu też nie tanie.
Moim zdaniem choroby tarczycy zdecydowanie wzrosły za czasów mojej młodości nie słyszałam o hashimoto teraz kolejka do prywatnego endokrynologa wygląda jak ta za komuny.
napisał/a: Nya desu 2013-05-13 21:17
Ten wątek, to kopalnia żali i frustracji. Fe ;) Najgorsze, że większość, co chciałabym napisać, już została napisana. Najgorsze jest te otępienie. Teraz mam wynik w nadczynności (TSH 0,06) i też nie jest fajnie - drżenie rąk, łomot w klatce piersiowej (Serce - gdzież Ty się tak rwiesz?), zawroty w glowie i uczucie mocnego podekscytowania. Szybkie reakcje emocjonalne. Spać nie mogę. Ze skrajności w skrajność :) Ale nie myślę o tym jakoś. Już to jest ze mną i tyle. Trzeba robić swoje. Będzie dobrze, mówię wam :)
napisał/a: John Doe 2014-04-29 15:24
Jak doktor powiedział mi że mam hashimoto to przyjeliśmy sytuację na spokojnie, jednak po czasie koszmar.

Najczęstsze objawy to :
*uczucie jakby wszystko się trzęsło, niepokój ruchowy
*tragiczna kondycja - puls bardzo często mam około 104
*dziwny strach, lekkie omdlenia
*zły cholesterol jest wysoki i ćiśnienie lubi być bardzo niskie typu 89/55 (echo serca wyszło bdb)

Od roku jestem chory, stosuję dietę bez glutenu i z dużą ilością omegi3, okresowo biorę też olimp multiple, green tea itp.
Wyniki średnie : ft3 - 78 %, ft4 - 80 % , tpo - 199, tsh - 4,99 przy normie 0,4-4,2
Supelementy i dieta pokonały depresję, o 10 % polepszyły koncyję ale reszta objawów została ;/


Największemu wrogowi nie życzę tej choroby ;/
Jak to kiedyś napisała Pani Nolin na fb "Jestem zmęczona byciem zmęczoną" ja też ;"|
napisał/a: matsmats 2014-06-18 11:46
Przy tej chorobie nie wiadomo na co wpływa w danym momencie, może się obawiać jako depresja, nerwica, skoki pulsu, ciśnienia, wyniki też niełatwo zinterpretować, u jednych przy dobrych wynikach hormonów TSH jest za wysokie, u innych za niskie. Jedni się dobrze czują przy złych wynikach, inni źle przy wszystkich wynikach w normie. Suplementy dają lekką poprawę, ale trochę kosztują.
napisał/a: DoObry 2015-01-06 14:42
Najbardziej w tej chorobie nie lubię szerokości objawów.
Taki mały organ a zaburza pracę praktycznie każdego innego narządu.
Cholesterol zły zawsze miałem ok .100 teraz mam ponad 220 a limit jest do 200.
Nic się nie dzieje a puls podczas siedzenia mam 98-104.
Dziwna nerwowość , czasem senność a czasem paradoksalnie bezsenność.
Brak mocy co mocno mnie uderza bo dawniej spacerowałem po 30 km dziennie.

Matstams ja też tego nie czaje :
1# mając lipne tsh 5,3 ft3 75 % , ft4 79 % , tpo 189czułem się znacznie lepiej niż teraz gdy mam tsh 3,4 ft3 79 %, ft4 89 %, tpo170.

Kolejny paradoks to endokrynolog który nie ma pojęcia o diecie i tylko gada że to nie poważna choroba itp.
Dieta i suplementacja daje lepsze wyniki ale niestety na moje objawy nie działa.
Jak na razie hashimoto zrobiło ze mnie żywego trupa , zoombie.
napisał/a: DoObry 2015-01-20 15:33
Jaki był wasz najdłuższy czas rozbicia, braku mocy przy hashimoto ?
napisał/a: asi 2015-01-26 22:19
ja choruję mniej więcej od dwóch lat. Na początku okresy rozbicia były kilkudniowe, czasem max tydzień. Wystarczyło przeczekać, aż pewnego dnia po prostu budziłam się rano i było "jak dawniej".
Teraz okresu rozbicia trwają miesiącami. W zasadzie nie pamiętam kiedy ostatnio wstałam i stwierdziłam "super ekstra, chce się żyć, normalnie mam power i złe dni odeszły".
Nie wiem jak inni, ale u mnie wraz z poprawą wyników, samopoczucie wcale nie idzie w parze. Dodam, że jestem na diecie od dwóch lat właśnie i biorę suple jak trzeba. Mimo to i tak jest naprawdę słabo z głową i emocjami. Na "ciało" pomógł wysiłek fizyczny - zaraz po ćwiczeniach mam zdecydowanie więcej energii. Ale na "głowę" średnio - lęki i dół, albo "emocjonalne warzywo" to u mnie standard od miesięcy.
napisał/a: ewka35 2015-01-27 16:33
Cześć wszystkim:)
Długo tu nie zaglądałam,i choć nie wiele się w tym wątku dzieje to postanowiłam do Was napisać:))
Jak wiadomo mam Hashi w pakiecie z niedoczynnością tarczycy(albo odwrotnie,jak kto woli:P).
Powiem,że na dzień dzisiejszy czuję się całkiem dobrze,jestem nerwowa i zapominalska ale nie wiem czy to bardziej nie moja natura aniżeli skutki choroby,no w każdym razie nic więcej....negatywnego...nie mogę napisać.
Przez ostatni czas przestałam w ogóle skupiać się na chorobie,nie myślę o niej i może dlatego tak na prawdę nie demonizuję jej.po prostu zapomniałam i tyle.
Wam wszystkim życzę dużo zdrowia tudzież szybkiego do niego powrotu:))
Pozdrawiam.