pozwolenia na broń - za czy przeciw?
napisał/a:
marionette
2007-04-19 18:37
ale dlaczego?
napisał/a:
Klusia
2007-04-19 18:39
przeciw jestem.
po co rozpowszechniać coś co zabija... (
po co rozpowszechniać coś co zabija... (
napisał/a:
marteczka3
2007-04-19 19:25
ja jestem raczej za tym, zeby ulatwic zodbycie pozwolenia na bron, chociaz na pewno powinno to nadal pozostawac pod kontrola, tak jak jest, czyli testy psychologiczne itd.
jednak zgadzam sie z toskiem, ze ktos, kto broni nie powinien miec, i tak ja zdobedzie, jesli bedzie mu potrzebna, bo nielegalny rynek przeciez jest i wszyscy o tym doskonale wiemy. I wiem tez, ze wielu z tych, ktorzy bron zdobywaja nielegalnie, nie umie sie nia tak do konca poslugiwac - uzywa jej, ale nie jest w tym - powiedzmy - biegly. Wiec gdyby mial swiadomosc, ze naprzeciwko niego nie stoi bezbronny człeczyna, tylko uzbrojony i umiejacy z tego zrobic uzytek przeciwnik, to moze rzadziej zdarzalyby sie przypadki zle uzytej i na dodatek nielegalnej broni...
może się mylę, ale szczerze mówiąc czasami czułabym się bezpieczniej, gdyby wiecej ludzi wokół mnie posiadało legalną broń i było świadomych tego, co to za soba niesie.
jednak zgadzam sie z toskiem, ze ktos, kto broni nie powinien miec, i tak ja zdobedzie, jesli bedzie mu potrzebna, bo nielegalny rynek przeciez jest i wszyscy o tym doskonale wiemy. I wiem tez, ze wielu z tych, ktorzy bron zdobywaja nielegalnie, nie umie sie nia tak do konca poslugiwac - uzywa jej, ale nie jest w tym - powiedzmy - biegly. Wiec gdyby mial swiadomosc, ze naprzeciwko niego nie stoi bezbronny człeczyna, tylko uzbrojony i umiejacy z tego zrobic uzytek przeciwnik, to moze rzadziej zdarzalyby sie przypadki zle uzytej i na dodatek nielegalnej broni...
może się mylę, ale szczerze mówiąc czasami czułabym się bezpieczniej, gdyby wiecej ludzi wokół mnie posiadało legalną broń i było świadomych tego, co to za soba niesie.
napisał/a:
kasia_b
2007-04-19 19:31
bo ja mam taki pogląd, że jakby każdy miał to by pewnie połowę ludzi na świecie nie było - wiem może to skrajne ale niestety takie moje myślenie...
napisał/a:
marionette
2007-04-19 19:37
a ja jestem ciekawa bardzo poglądów jarzynki w tej kwestii.
jestem ciekawa jak widzi to ktoś, kto mieszka w stanach i spotyka się z tym na codzień.
może my nie widzimy pewnych aspektów sprawy.
jestem ciekawa jak widzi to ktoś, kto mieszka w stanach i spotyka się z tym na codzień.
może my nie widzimy pewnych aspektów sprawy.
napisał/a:
tosiek1
2007-04-20 01:51
typowo kobiece ;)
bez uzasanienia :D
emocje.....
zero argumntów :P
i za to TEŻ się kochamy w Was ;) K O B I E T Y :D
statystyki!
zajrzyjcie do innych niż przytoczone przeze mnie publikacje. czytajcie!
napisał/a:
jarzynka
2007-04-20 04:18
jarzynka nie ma wyrobionego zdania, zyje w okolicach, gdzie nie musi zamykac mieszkania czy samochodu, czuje sie bezpieczniej niz w Polsce i o nic sie nie martwi :) Dopiero takie masakry jak ta ostatnia daja do myslenia. Zastanawialam sie, czytajac wasze posty i NIC :( Nie mam zdania, sa argumenty, ktore przemawiaja zza i sa te przeciw. Sama nie chcialabym miec broni w domu, czuje sie bezpiecznie, nawet nie mam pojecia jakie sa przepisy w moim stanie. Mnie raczej zastanawia, kto kupuje bron? Dlaczego ludzie kupuja bron? Poza tym, ze chca czuc sie bezpieczniej, ja mysle, ze trzeba byc bardzo zdesperowanym decydujac sie na taki zakup.
napisał/a:
kasia_b
2007-04-20 10:17
wrrrr
ale zostało Ci wybaczone
napisał/a:
Patka2
2007-04-20 10:37
Ze względu na moją bujna przeszłość, powiem ze miałam kiedys prawdziwa bron w ręce. Zdobycie takiej zabawki to nic trudnego.
Ten pistolet, niewiem jaki to był ale jak dlamnie to ciezkie to cholertstwo. Chyba nie umiałabym z tego strzelać.
Wiem napewno ze niechciałabym miec takiej pukawki w domu. Ze wzgledu na dziecko.
Ten pistolet, niewiem jaki to był ale jak dlamnie to ciezkie to cholertstwo. Chyba nie umiałabym z tego strzelać.
Wiem napewno ze niechciałabym miec takiej pukawki w domu. Ze wzgledu na dziecko.
napisał/a:
~gość
2007-04-20 10:46
Pozwolenia na broń? Tak, pod warunkiem, że powody ich wydawania będą uzasadnione. I taki osobnik będzie mial świadectwo od psychiatry, ze jest czlowiekiem zdrowym :D Mamy wokoł nas wielu świrow i broń w niepowołanych rękach to tragedia. Swoją drogą, tak jak pisze Patka...takie "zabawki" pewnie mozna kupić bez problemu i bez pozwolenia...jeśli ma się odpowiednie dojścia.
A tak wogole....po co wogóle bron na świecie? Tak...typowo kobiece, emocjonane i tak dalej....niemniej jednak uważam, że to niepotrzebne cholerstwo, ktore wyrządza wiecej szkody niż pożytku...
A tak wogole....po co wogóle bron na świecie? Tak...typowo kobiece, emocjonane i tak dalej....niemniej jednak uważam, że to niepotrzebne cholerstwo, ktore wyrządza wiecej szkody niż pożytku...
napisał/a:
tosiek1
2007-04-20 12:19
ja właśnie z powodu dziecka chciałbym mieć broń. dla obrony przed intruzem.
a czy obrona to dobre uzasadnienie?
no właśnie nie wydaje mi się, aby kolejne certyfikaty, pozwolenia, urzędy to dobry kierunek. bo po pierwsze: urzędników zawsze można przekupić więc i tak nie eliminujemy dostępu do broni dla świrów, po drugie: broń powinna być ogólniedostępna, wówczas bandzior będzie bał się, że wchodząc do byle domu może natknąć się na uzbrojoną rodzinę, czyli będzie mniej napadów....
a to bardzo dobre pytanie ;)
popatrz na Przyrodę - tam zwierzęta walczą między sobą, wykorzystując do tego jedynie swoje pazury, kły, kolce itd... walczą o jedzenie. Tak samo ludzie - wymyślili włócznię by łatwiej zdobywać pożywienie (bo od jedzenia grzybków ich brzuchy rozbolały, zachcieli mięsa - i to nie króliczego!). Z czasem okazało się, znowu podpatrując Naturę, że nie zawsze trzeba walczyć - zwierzęta wykorzystują swój wygląd by odstraszać napastników (np. jerz ma kolce, grzechotnik grzechotkę, skunks smrodek...). No i człowiek też zbroi się, by inni nie atakowali go, bo sam ,,ekwipunek bojowy'' już odstrasza (spójrz na wojów z zamierzchłych czasów - rycerz mający dwa miecze to już heros! a zimna wojna ? wyścig zbrojeń nuklearny, który (mam nadzieję!) nigdy nie zostanie użyty). Ale po co te wojny? W naturze ludzkiej leży chęć posiadania dóbr materialnych - więc można je uczciwie gromadzić, lub.... niestety - rabować innym. No i oczywiście wojny o kobiety to już standard (vide Helena Trojańska ;) )
takie moje zdanie.
napisał/a:
~gość
2007-04-20 12:35
O broni przy dziecku nie ja napisalam, więc źle zacytowaleś :P Ale popieram akurat zdanie Patki. na pewno nie chcialabym broni w domu. Są inne sposoby walki z intruzem, np podwojne drzwi i zly pies :]
Nie. Dla mnie :"obrona" to zbyt ogólne uzasadnienie. Lepiej zapisać się na kurs samoobrony, skuteczne i zdrowsze niż posiadanie broni palnej. DLA MNIE.
I tu się nie zgadzam. Z tą korupcja, owszem. Ale nie ma przeszkody nie do przeskoczenia.. Ale ogolnodostępna? Czyli dla nastolatkow też...i co? Jeden drugiemu odbije dziewczynę i drugi zamiast przyslowiowego "trzaśniecia w pysk" strzeli mu w skroń?
I nie przemawia do mnie określenie: dla pelnoletnich...dla mnie taki 18latek też do końca pelnoletni nie jest. Czasem nawet mężczyzna 40 letni zachowuje sie gorzej niż 16latek, ale to już temat na inną dyskusję.
Widzialeś kiedyś nastolatka postrzelonego? Ja widziałam...i podtrzymuję zdanie: broń ogolnodostępna na nie. Często też widziałam nastolatków (i nie tylko) pobitych..ale dzięki temu, że ten drugi ktoś nie dysponował bronią - przeżyli i wylizali się. A mógłby przecież dysponować...gdyby broń była dla wszystkich.
A to pytanie: po co komu broń, było raczej retoryczne, ale przeczytałam ciekawą odpowiedź, dziękuję
Aha, jeszcze jedno..
tosiek napisał:
jestem zwolennikiem udzielania pozwolenia broni palnej NIE DLA KAZDEGO ;)
To cytat z innego tematu, niemniej adekwatny...Więc jak to z Tobą jest? Nie dla każdego czy ogolnodostępna? Dla mnie ogolnodostępna to dla każdego...ale moze się mylę.
Nie. Dla mnie :"obrona" to zbyt ogólne uzasadnienie. Lepiej zapisać się na kurs samoobrony, skuteczne i zdrowsze niż posiadanie broni palnej. DLA MNIE.
I tu się nie zgadzam. Z tą korupcja, owszem. Ale nie ma przeszkody nie do przeskoczenia.. Ale ogolnodostępna? Czyli dla nastolatkow też...i co? Jeden drugiemu odbije dziewczynę i drugi zamiast przyslowiowego "trzaśniecia w pysk" strzeli mu w skroń?
I nie przemawia do mnie określenie: dla pelnoletnich...dla mnie taki 18latek też do końca pelnoletni nie jest. Czasem nawet mężczyzna 40 letni zachowuje sie gorzej niż 16latek, ale to już temat na inną dyskusję.
Widzialeś kiedyś nastolatka postrzelonego? Ja widziałam...i podtrzymuję zdanie: broń ogolnodostępna na nie. Często też widziałam nastolatków (i nie tylko) pobitych..ale dzięki temu, że ten drugi ktoś nie dysponował bronią - przeżyli i wylizali się. A mógłby przecież dysponować...gdyby broń była dla wszystkich.
A to pytanie: po co komu broń, było raczej retoryczne, ale przeczytałam ciekawą odpowiedź, dziękuję
Aha, jeszcze jedno..
tosiek napisał:
jestem zwolennikiem udzielania pozwolenia broni palnej NIE DLA KAZDEGO ;)
To cytat z innego tematu, niemniej adekwatny...Więc jak to z Tobą jest? Nie dla każdego czy ogolnodostępna? Dla mnie ogolnodostępna to dla każdego...ale moze się mylę.